Strony

piątek, 18 listopada 2011

Burn testuje: Queen Helene Mint Julep Mask


Pewnie wiecie,że uwielbiam maseczki do twarzy.Miętowa maseczka Queen Helene jest jedną z ulubionych maseczek youtubowiczek,kiedy więc pojawiła się w Polsce nie mogłam się oprzeć i oczywiście kupiłam :).
Wielka tubka 226,5g kosztowała mnie na allegro około 25zł.W stanach kosztuje podobno kilka dolarów,ale nadal uważam że 20 parę złotych za tak gigantyczną tubę to świetna cena.Mam ją od dłuższego czasu a nie zużyłam nawet połowy.

Maseczka to typowa glinka,ściąga oczyszcza i matuje buzię.Zastyga po około 10-15 minutach,jeżeli chcemy trzymać ją dłużej warto zrosić ją wodą termalną czy też np. płynem Fitomed.
Zapach bardzo przyjemny,miętowy(ale raczej w taki sposób jak zielona guma do żucia Orbit niż krople miętowe czy świeży listek).Mięta stanowi ty tylko element umilający stosowanie,nie ma jej w składzie w formie innej niż aromatu.
Dzięki zawartości siarki i tlenku cynku maska świetnie radzi sobie z wysuszaniem i gojeniem wszelkich niespodzianek-producent poleca miejscowe nakładanie jej na noc(co jest na prawdę skuteczne,szczególnie jeżeli nie straszna nam poduszka obsypana zielonym proszkiem :D).



Porządna glinkowa maska,która na pewno spodoba się posiadaczkom mieszanel lub tłustej cery ze skłonnościami do niedoskonałości,Systematycznie stosowana pomaga zapanować nad zbuntowaną cerą.Suchą cerę raczej na pewno wysuszy.Trzeba też uważać żeby za długo jej nie przetrzymać,kiedyś zostawiłam ją na 30 min i niestety było to za dużo dla mojej kapryśnej,wrażliwej cery-skończyło się zaczerwienieniem i lekki podrażnieniem.


16 komentarzy:

  1. Już któryś raz o niej czytam. Ja zbankrutuje!:D bo chętnie bym ją sama kupiła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam miniaturkę, za dychę.
    używam na strefę T i na obszary zagrożenia ;)
    jest OK. lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie ta maseczka jest zdecydowanie za mocna. wolę maseczki z planet spa z avonu, które przy okazji świetnego działania pięknie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ją kiedyś chęć kupić no teraz jej nie spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. o jestem ciekawa musze ją zakupić

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam i używam, ale zauważyłam że często pojawia mi się po niej więcej wyprysków, też dość szybko znikają dzięki niej, nie wiem czym to jest spowodowane..
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. gdzie można ją kupić? szukam jakiejś fajnej maseczki, chętnie bym spróbowała tej, bo lubię mięte

    OdpowiedzUsuń
  9. Najbardziej opłaca się chyba zakup na allegro.

    OdpowiedzUsuń
  10. z tańszej półki cenowej polecam glinki Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię glinki Zaji (np. maseczkę Nuno) ale Mint Julep wychodzi taniej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiesz może czy maska jest dostępna w zwykłych sklepach stacjonarnych? :)

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.

Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"