Muszę przyznać, że jestem nieco rozgoryczona. Bardzo chciałam polubić Rimmel Apocalips, słyszałam o tym produkcie wiele dobrego, oglądałam niezwykle kuszące swatche. Wyczekałam więc promocję (nieco ponad 18zł w Superpharmie) i kupiłam. Wypatrzyłam sobie delikatny koral Luna, okazało się jednak że ten akurat odcień nie jest dostępny w Polsce. Zdecydowałam się więc na podobny, jak mi się wydawało, brzoskwiniowy odcień typu nude 100 Phenomenon. Zapowiadało się na prawdę fajnie, świetna pigmentacja, kremowa konsystencja, ładny połysk. Niestety, dobry początek był preludium do absolutnej klapy, leży sobie Apocalips w mojej szufladzie i absolutnie nie nadaje się do używania. Dlaczego?
Opakowanie ładne, wygląda dość ciekawe. Wygodny , precyzyjny aplikator. Zapach nieco dziwny, sztucznie melonowy ale nie męczący.
Kolor swatchowany na ręce wygląda pięknie, jak widać na załączonym obrazku.
Niestety na ustach okazuje się, że świetna pigmentacja tylko utrudnia życie. Pomijam już fakt, że brzoskwinia przestaje być brzoskwinią i wygląda trupio (niektórzy lubią przecież jasne nudziaki). Podstawowym problemem jest fakt, iż pomadki absolutnie nie da się równomiernie rozprowadzić. Waży się, smuży niemiłosiernie i wygląda po prostu straszliwie.
Zdjęcie jest i tak dość łaskawe, na żywo wygląda to dużo gorzej. Nie jest to ten rodzaj smużenia, z którym można coś zrobić nakładając mniejszą ilość produktu. Taki efekt daje już minimalna ilość. Aplikator nabiera bardzo dużą ilość i nawet po użyciu ułamka z tego, efekt jest nieakceptowalny.
Trwałość prawdopodobnie niezła, ciężko było mi go usunąć z ust.
Jestem bardzo, ale to bardzo zawiedziona. Nie wiem, czy ten problem dotyczy tylko Phenomenon, ale zupełnie odechciało mi się testować inne kolory.
Chciałam codziennego brzoskwiniowego nudziaka o mam koszmarne coś, co nie nadaje się absolutnie do używania i tylko leży w szufladzie irytując swoją obecnością.
Jakie macie doświadczenia z Apocalips?
te jasne kolory są jakieś kijowe chyba. ja mam fuksję i nic takiego się nie dzieje. Jak dla mnie ilość na aplikatorze jest idealna, zeby całe usta były pięknie pomalowame, a sam aplikator- mega precyzyjny :)
OdpowiedzUsuńmam fuksję i jest bardzo fajna! równo się rozprowadza i ładnie kryje :) słyszałam że nudziaki są słabe z tej serii ale fuksji nie mam nic do zarzucenia...
OdpowiedzUsuńnooo Kaśki wiedzą co dobre :D
Usuńnie tylko kaśki:P
Usuńto w sumie dobrze, że jednak nie kupiłam tego kolorku:> chociaż kusił!
b. ładny kolorek :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie efekt nieciekawy ;/
OdpowiedzUsuńto samo miałam z błyszczykiem essence-dokładnie to samo!
OdpowiedzUsuńChciałam pięknego mleczyka a dostałam truposza;/
A Apocalips czeka u mnie w kosmetyczce jeszcze nie otwarty tyle,że ten w kolorze intensywnego różu,i teraz aż boje się go otwierać;P
ale szkoda, na ręce faktycznie wygląda super.
OdpowiedzUsuńmi się baaaaardzo podoba efekt no i czaję się na ten kolor bo widzę że jest 'mój' :)
OdpowiedzUsuńmam ten sam odcień i ten sam problem :/ u mnie jeszcze podkreślał suche skórki, których normalnie nie mam...
OdpowiedzUsuńRównież upatrzyłam sobie Lunę, a jak się okazało że niedostępna chciałam brać Fenomena;) Te kolory rzeczywiście mogą się wydawać podobne. Dobrze jednak że wstrzymałam się z zakupem, bo w necie wypływa coraz więcej negatywnych opinii o Apocalipsach.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za nudziakami na ustach, a ten nie powala w ogóle... Nie podoba mi się ten efekt. A oglądałam go w filmiku u stylizacje2 i wtedy mnie oczarował i chciałam go zakupić mimo mojej niechęci do nude. Ja musze koniecznie kupić kolor Nova, bo ostatnio nałożyłam go w Rossmannie i efekt mnie oczarował.
OdpowiedzUsuńpisałam o nim...mam dokłądnie ten sam odcień i też go nie znosze. Podobno te ciemniejsze odcienie są dużo lepsze ;)
OdpowiedzUsuńhmm... dla mnie jest świetny :) ale wiadomo każdy lubi coś innego :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie takie same odczucia co do tego odcienia. Nie da się tego nałożyć tak by wyglądało to estetycznie. Szkoda bo kolor bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że w przypadku Apocalips efekt bardzo zależy od koloru i o ile czytałam wiele dobrego o ciemniejszych odcieniach, to o tych jasnych nie znalazłam ani jednego dobrego słowa...
OdpowiedzUsuńNiestety, jakość zależy od koloru, ja jestem bardzo zadowolona z fuksji Apocalyptic...
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj go kupiłam i według mnie jest świetny.
OdpowiedzUsuńZaczynam się bać, a dzisiaj do mnie przyszedł
OdpowiedzUsuńMam go i w pełni potwierdzam Twoją opinię. Kicha nie z tej ziemi!
OdpowiedzUsuńChciałam go kupić, ale po przeczytaniu opinii - niezbyt pochlebnych - zrezygnowałam, widzę, że dobrze zrobiłam. Podobno mocniejsze kolory wychodzą za usta i nierówno schodzą. Szkoda, bo byłby to fajny odpowiednik lakieru od YSL.
OdpowiedzUsuńMam kolor Solstice i nie mam problemów ze smużeniem, ale zapach kompletnie mi nie podszedł, fuuuu! Mam też wrażenie, że konsystencja jest delikatnie piaskowa.
OdpowiedzUsuńTwoje usta na zdjęciu nie wyglądają na zbyt zadowolone;)
OdpowiedzUsuńZ daleka wygląda całkiem ładnie, ale smużenie jest zawsze do kitu :/
OdpowiedzUsuńmam dokładnie takie same wrażenie, aż szkoda mi teraz, że nie kupiłam innego produktu...
OdpowiedzUsuńTeż ją mam i też nie jestem z niej zadowolona, a myślałam że nada ustom piękny efekt!
OdpowiedzUsuńnie podoba mi się na ustach.. a chciałam kupić.
OdpowiedzUsuńmi tez podoba się kolor Luna i będę czekała może jakimś cudem pojawi się na allegro lub innych stronkach to kupię :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym błyszczykiem ostatnio,, jednak wierna zasadzie nie jesteś do końca przekona kupuj to co sprawdzone postawiłam na Kobo. Powiem szczerze iż może produkt sam w sobie nie byłby taki zły ale przechowywanie ich daje wiele do myślenia. Akurat u mnie w drogerii błyszczyki rimmel postawione są tuż przy lampie gabloty.. No a nie ukrywajmy niby ciemne opakowanie ale jednak się nagrzewa co też powoduje zmianę konsystencji i bóg wie jeszcze jakie reakcje (ważenie rozwarstwianie etc) przez co tracą one na właściwościach.. Może wiec nie sama w tym wina producenta a przechowywania w sklepach.. :|
OdpowiedzUsuńPS.Postanowiłam wrócić do blogowania, pod nowym nickiem {już nie jako "Damonowa"} i z nowym blogiem. :) Pozdrawiam. my-worldwide.blogspot.com
kolor naprawdę super, szkoda, że tak słabo się sprawdza, inne kobietki chwalą
OdpowiedzUsuńa tak ślicznie na dłoni się prezentuje... szkoda
OdpowiedzUsuńkolor jest sliczny ale pewnie i tak bym nie kupiła wole pomadki :)
OdpowiedzUsuńja mam kolor apocaliptic i fajnie się sprawdza :) może z tymi odcieniami nude jest coś nie tak po prostu...
OdpowiedzUsuńWygląda nieciekawie. Ale dużo osób jest zadowolonych z ciemniejszych odcieni.
OdpowiedzUsuńja mam dwa odcienie i ten też chciałam kupić, myślę, że mógłby się u mnie sprawdzić. szkoda, że nie trafiłaś na produkt dla siebie. nie są to idealne produkty, ale ja uwielbiam produkty do ust i przeważnie mogę z każdego coś dla siebie wykrzesać :)
OdpowiedzUsuńJa dostalam 2 kolorki ale jeszcze ich nie testowalam. Musze przyjrzeć się im bliżej.
OdpowiedzUsuńJa mam mocny róż i czerwień i są bardzo dobre. Z resztą o jednym z kolorów pisałam u siebie i nadal nie zmieniłam zdania. Mimo dużego zbioru mazideł do ust, często po nie sięgam. Dlatego myślę, że to chyba kwestia Twojego koloru.
OdpowiedzUsuńi to według nich jest ten 'Get the London look'? :D
OdpowiedzUsuńa ja się czaiłam na ten odcień -teraz już wiem, że i u mnie zajmowałby tylko miejsce gdzieś w szafce...
OdpowiedzUsuńMiałam czerwień i bardzo dobrze się spisała.
OdpowiedzUsuńmialam to samo z tintem Bell, lezy w mojej wymiance i czeka az go ktos przygarnie :)
OdpowiedzUsuńNa spotkaniu blogerek dostałam 303 Apocaliptic - piękna fuksja! Rozprowadza się równomiernie i jest przepiękna. Zapragnęłam więcej, chciałam właśnie kupić 100 Phenomenon. W drogerii bardzo miła Pani popatrzyła na mnie i stwierdziła, że lepiej mi będzie w 102 Solstice. I miała rację! 100 na moich ustach wyglądał okropnie, zw to 102 pokochalam!
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że to kwestia koloru ale mimo wszystko mocno mnie to zniechęciło :(
OdpowiedzUsuńBo to nawet nie jest kwestia, że kolor jest nietwarzowy. On po prostu nie nadaje się do noszenia.
OdpowiedzUsuńodcień mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńKolor mi się bardzo podoba ;] Jednak szkoda,że jest taki bublowaty :(
OdpowiedzUsuńa mi się nawet kolor podoba, szkoda tylko, że widać, że wchodzi 'w usta' :D
OdpowiedzUsuńmam dokladnie tez sam odcien i tez ciezko go mi rownomiernie rozprowazic. sam kolor mi sie badzo podoba, ale niezle musze sie nagimnatykowac by jako tako na usta nalozyc...
OdpowiedzUsuńJa już kilka razy sparzyłam się na firmie Rimmel, że odpuszczam sobie ich produkty.
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda średnio, ale to chyba kwestia tego koloru. Chyba te mocniejsze kolory są lepsze. Sama mam i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńmam odcień 300 out of this world i jestem nim zachwycona, choć po nałożeniu na usta czuję taki posmak, jakbym się kredy najadła.
OdpowiedzUsuńi mimo wszystko nie kupię innego odcienia, tylko zapoluję na Shine Caresse.
Może inne odcienie będą lepiej się sprawdzać ;)
OdpowiedzUsuńZ ciemnymi kolorami nie ma takiego problemu :D
OdpowiedzUsuńczasami to kwestia barwników, które są zawarte w błyszczykach, że się tak brzydko rozprowadza:/
OdpowiedzUsuńTo chyba trzeba się zastanowić nad kupnem tego "cuda"...:/
OdpowiedzUsuńMam dwa odcienie (Solstice i Nude Eclipse) i nie zaobserowałam u siebie tego problemu. Może Phenomenon tak ma, a może trafił Ci się jakiś felerny egzemplarz?
OdpowiedzUsuńWłaśnie słyszałam, że Rimmel dał niezłą klapę z tymi "mazakami" :/
OdpowiedzUsuńMnie on się nie podoba.
OdpowiedzUsuńW ogóle nude nie lubię, ale mimo wszystko zamierzam kupić ten tint lecz w innym kolorze. :-)
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
Mam dokladnie takie samo zdanie na temat tej "pomadki", nie rozumiem czym sie ludzie zachwycaja, ja sie starsznie zawiodlam!
OdpowiedzUsuńPodobną porażkę sama ostatnio zaliczyłam, a był nią matowy błyszczyk z essence. I również zdjęcie nie oddało tej katastrofy.
OdpowiedzUsuńHmm, ale on nie wygląda wcale tak źle ;) Spodziewałam się zobaczyć coś gorszego xD nie powala, ale tragedii nie ma ;)
OdpowiedzUsuń