Na początek kilka faktów, tak dla przypomnienia :) :
- mam bardzo długie, suche i farbowane włosy, które nie są w stanie funkcjonować bez pewnej dawki silikonów
- lubię treściwe odżywki, moje włosy bardzo ciężko jest nadmiernie obciążyć
Lubię produkty do włosów Elseve, kiedyś wspominałam Wam już o świetnej kuracji Total Repair 5. Oprócz tego bardzo lubię również serię Color Vive do włosów farbowanych. Mogę śmiało powiedzieć, że moje kudełki dobrze dogadują się z produktami tej marki.
Dzisiaj mam dla was recenzję nowego duetu Total Repair Extreme z kwasem mlekowym. W założeniu przeznaczone są do pielęgnacji włosów bardzo zniszczonych z tendencją do rozdwajania się. Nie trzymam się kurczowo produktów w obrębie jednej linii, ale wypróbowując nową pielęgnację włosów lubię używać kompletu szampon + odżywka ( ułatwia mi to stwierdzenie, czy zauważone efekty są dziełem nowych kosmetyków). Tak też zrobiłam w przypadku TR Extreme i...po raz pierwszy zdarzyło mi się, że szampon i odżywka oddzielnie działają bardzo dobrze a razem zupełnie się nie sprawdzają.
Oba produkty mają przyjemny zapach, identyczny jak kuracja TR w tubie. Tak jak w przypadku kuracji, jest on wyczuwalny jeszcze długo po myciu, co lubię. Szampon jest gęsty, kremowy a włosy po spłukaniu są wyraźnie bardziej gładkie. Odżywka również ma gęstą, maślaną konsystencję i łatwo się rozprowadza, nie przecieka przez palce.
Przed pierwszym użyciem naolejowałam włosy, rano umyłam włosy i nałożyłam odżywkę.
Po wysuszeniu okazało się że włosy u nasady są, kurczaki no, są po prostu tłuste. Myślałam, że to może kwestia niedokładnego spłukania oleju (choć mam w tej dziedzinie doświadczenie, to teoretycznie zawsze może się to zdarzyć). Niestety taka sama sytuacje powtórzyła się jeszcze dwa razy, tym razem bez wcześniejszego olejowania. Włosy były bardzo obciążone, wyglądały jak nieumyte. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło, moje włosy uwielbiają ciężkie odżywki, byłam zdziwiona. Żeby zidentyfikować winowajcę użyłam kilkukrotnie szamponu z inną odżywką i odżywki z innym szamponem. Efekt za każdym razem był bardzo dobry, włosy mięciutkie, odżywione i sypkie.
Stąd prosty wniosek, Total Repair Extreme dobrze się u mnie sprawdza, ale nie w duecie. To chyba jeden z tych wyjątków, który potwierdza regułę.
Myślę, że seria nie sprawdzi się u posiadaczek cienkich i podatnych na obciążenie włosów, ale te z was, które mają włosy suche i zniszczone mogą poeksperymentować. Nadal bardziej lubię kurację TR 5 w tubce, ale szampon i odżywka używane rozważnie (lub może powinnam powiedzieć, rozłącznie :) ) także wywiązują się z zadania.
Lubicie używać całych linii do pielęgnacji włosów, czy wybieracie tylko jeden produkt i łączycie z innymi?
Zdarza mi się używać całych linii. Z Elseve lubię linię fioletową, z kolagenem. Z Twojego opisu wynika, że ta, którą prezentujesz, raczej nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie różnie to bywa, czasem łącze produkty różnych marek a czasem nie :-) Elseve osobiście nie lubię ;-)
OdpowiedzUsuńwidze że nie tylko u mnie coś takiego miało miejsce. Zapraszam do mnie bo też robiłam jego recenzję i mam takie same odczucia. Za pierwszym razem jak umyłam to miałam tłuste włosy po nim, myślałam że to przez inna odzywkę która nałożyłam, myłam jeszcze pare razy i zawsze to samo. Uwielbiam produkty tej firmy, ale na tym się zawiodłam. Być może nie jest do moich włosów odpowiedni. Natomiast moja mama go uwielbia;)
OdpowiedzUsuńja mam suche kręcone i nie farbowałam. tzn u nasady się przetłuszczają i jeszcze mam problemy ze skalpem. muszę kiedyś wrócić do drogeryjnych szamponów.
OdpowiedzUsuńJak obciąża włosy to też nie dla mnie. Mam jeden z szamponów Elseve i traktuję go jako środek zastępczy kiedy nie mam innego. Nie służy mi zbyt dobrze. A chciałam go kupić. :))
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie używałam tego szamponu oraz odżywki.
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną firmą jest TIMOTEI i,to ich kosmetyków do pielęgnacji włosów używam.
Nigdy nie używałam niczego z elseve.Moje włosy totalnie sie odmieniły po kuracji z avonu i nie chcę tego psuć;P
OdpowiedzUsuńnie miałam tej linii, miałam czarną :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze szamponów tej serii, ale miałam szampon elseve gdzie widać drobinki brokatu i bardzo mi służył :)
OdpowiedzUsuńA mi się wydaje, że moje kłaki też by się z tą linią polubiły, ale jak nakupiłam sobie szamponów z Yves Rocher to teraz muszę się przemęczyć. :/
OdpowiedzUsuńJa nie mogę używać w duecie produktów różnych firm, u mnie szampon i odżywka powinien być z innej firmy bo albo afro gwarantowane albo zmokły kot :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą firmą, każdy szampon jaki od nich mam bardzo obciąża moje mega suche włosy, więc zupełnie nie mój typ
OdpowiedzUsuńja rożnie używam, raz duet, raz szampon z jednej firmy, a odzywka z drugiej. Zależy. Tych nie znam
OdpowiedzUsuńJa tylko czasami kupuje komplety. Zazwyczaj mam wszystko z innej beczki ;)
OdpowiedzUsuńJa przestałam używac kosmetykw tej firmy, ale tą linię chwali moja przyjaciółka. Nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńUżywałam szamponu tej firmy i moje włosy troszkę odżyły oraz świetnie pachną po tym szamponie
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPolecam Dove z olejkiem arganowym. Szampon i odżywkę. Rewelacja, pięknie pachnie, dobrze nawilża włosy. Ja mam w miare cieńkie, suche, farbowane. Bardzo dobrze sobie z nimi radzi i nie obciąża. Z Loreal Elseve lubię ten żółty z ceramidami
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą odżywkę ;) szampon niestety podrażnił mi skórę głowy.
OdpowiedzUsuń