Jeżeli czytacie mnie od dłuższego czasu, pewnie widziałyście poprzedni post dotyczący kolekcji perfum. Ba, niektóre z was które znają mnie z czasów wizażowego forum Perfumy, wiedzą że te szklane flakoniki zajmują w moim sercu specjalne miejsce. Wielkość zbioru podlegała licznym fluktuacjom na przestrzeni ostatnich lat, od 2005 poczynając (kiedy to rozpoczęła się moja przygoda na wspomnianym wcześniej forum). Nie kupuję już tylu perfum co kiedyś i nie śledzę wszystkich zapachowych nowinek. Lubię mieć wybór i ciężko byłoby mi ograniczyć się do jednego czy dwóch flakonów, chociaż zdarza mi się używać jednego zapachu przez miesiąc czy dwa bez przerwy. Przestałam chomikować perfumy, jeżeli jakiś zakup okazuje się nieudany, sprzedaję lub oddaję w dobre ręce a resztki systematycznie zużywam zanim zwietrzeją. W ciągu ostatniego roku zużyłam między innymi Gucci Flora EDT, Gucci Rush, Moshino Hippie Fizz, Chanel Chance Eau Tendre. Nie mam już przymusu posiadania "na stanie" wszystkich moich ulubieńców, po prostu od czasu do czasu wracam do nich i kupuję kolejną butelkę. Kupuję właściwie tylko korzystając z promocji w Superpharmie, Rossmannie czy innych sieciowych drogeriach. Bardzo rzadko na allegro (chyba jestem już za mało cierpliwa ;) ). Nie próbuję też pretendować do miana najbardziej wyrafinowanego nosa lub najoryginalniej pachnącej Wrocławianki ;) , lubię to co lubię i umiarkowanie obchodzi mnie, czy inni też lubią pachnieć takimi samymi perfumami.
Aktualnie kolekcja prezentuje się następująco:
1. Kenzo Jungle EDP czyli nieśmiertelny Słoń :). Cynamonowo-maciejkowe cudo. Używałam go znów dość często tej jesieni i zimy. Mam zamiar zużyć resztę (jest ze mną na prawdę bardzo długo), ale w przypadku tak intensywnego i trwałego zapachu stanowi to pewien wyczyn. Z pozytywnych wydarzeń tegorocznych związanych ze słoniem, zdałam egzamin na prawko pachnąc tym cynamonowym killerem :)
Nuty zapachowe:
nuta głowy: mandarynka, kardamon, kumin, goździk (korzenny)
nuta serca: ylang-ylang, lukrecja, mango, heliotrop
nuta bazowa: paczula, wanilia, ambra, cashmeran
2. Britney Spears Fantasy EDP to doskonały dowód na to, że nie ma powodu aby uprzedzać się do zapachu ze względu na markę. Pani B. to zupełnie nie moje klimaty muzyczne, ale za Fantasy przepadam. Mam już drugą butelkę. Skoncentrowana, trwała i intensywna słodycz. Zbieracz komplementów. Buteleczka nieco krzykliwa, ale podoba mi się.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: kiwi, śliwka chińska
nuta serca: biała czekolada, jaśmin, biała orchidea
nuta bazy: korzeń irysu, piżmo
3. Lancome Hypnose EDP. Dostałam je jesienią, w prezencie.Kojarzy mi się z... żelkami. W każdym bądź razie na pewno spożywczo, co jednak nie odbiera mu charakteru. Przyjemne połączenie słodyczy i lekko cierpkiej owocowości.
Nuty: passiflora, wanilia, wetiwer
4. Juicy Couture EDP to zapach, który również gościł już wcześniej na mojej półce. Ciężki, trwały i mocno gardeniowy (kocham gardenię!).
Nuty zapachowe:
nuta głowy: arbuz, mandarynka, passiflora, nagietek, zielone jabłko, wodny hiacynt, zmiażdżone liście
nuta serca: tuberoza, dzika róża, lilia
nuta bazy: créme brulée, wailia, nuty drzewne, paczuli
5. DKNY Be Delicious EDP. Nie wiem która to już moja butelka jabłka? Trzecia? Może czwarta? Sęk tkwi w tym, że żadnej nie zużyłam do tej pory do końca. Lubię ten zapach i za razem go nie lubię. Ostatnio znów naszła mnie ochota aby nim pachnieć i kupiłam małą 30-stkę. Cenię go za rewelacyjną trwałość i fakt, iż nie sposób odmówić mu oryginalności (nie w sensie małej popularności ;), chodzi mi o sam zapach). Może to dziwne skojarzenie, ale przypomina mi trochę zapach włosów świeżo umytych owocowo pachnącym szamponem. Czysty, świeży zapach.
Nuty: jabłko, ogórek, grapefruit, magnolia, tuberoza, biała konwalia, roża, fiołek, drzewo sandałowe, bialy amber
6. D&G Light Blue EDT. To moja zapachowa miłość od pierwszego wejrzenia, poznałam go dawno dawno temu, zanim jeszcze rozpoczęła się fala jego ogromnej popularności. Chłodny, ale nie pezpłciowo świeży.Na mnie jest też odrobinę drzewno-korzenny. Bardzo, bardzo trwały. Uwielbiam. To już mój czwarty flakon.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: jabłko Granny Smith, cedr sycylijski, dzwonki
nuta serca: jaśmin, biała róża, bambus
nuta bazy: cedr, ambra, piżmo
7. Tommy Hilfiger Tommy Girl EDT. Nie wiem, jak mogłam do tej pory żyć w nieświadomości istnienia tych perfum. Odkryłam je przypadkiem, za sprawą koleżanki i absolutnie pokochałam. Mam problem z określeniem go. Jest i słodki i wytrawny, i świeży i kwiatowy i lekki i elegancki....Na prawdę nie sądziłam, że tak bardzo mi się spodoba. Bardzo trwały (często wytrzymuje nawet kąpiel) i komplementogenny :).
Nuty zapachowe:
nuta głowy: czarna porzeczka, jabłko, mandarynka, mięta
nuta serca: wrzos, kapryfolium, fiołek, róża, jaśmin, magnolia, lilia
nuta bazy: drzewo sandałowe, drzewo cedrowe
8. Sarah Jessica Parker Lovely EDP to kolejny stary ulubieniec. Jestem w trakcie drugiego dużego flakonu. Niestety, obawiam się, że zapach został wycofany bo coraz mniej go na allegro. Wielka szkoda. Lovely to bardzo kobiece, miękkie, i delikatne perfumy. Czuję konwalię i inne kwiaty, całość jest kojąca i przypomina trochę zapach płynu do płukania czy proszku, co bardzo lubię.
Nuty: lawenda, jabłkowe martini, konwalia, mandarynka, bergamotka, paczula, orchidea, biały pieprz, piżmo, nuty drzewne, cedr, biała ambra,
9. Calvin Klein One EDT to mój najnowszy nabytek. Postanowiłam przetestować na własnej skórze tego słynnego unisexa. Muszę przyznać, że mi się podoba. Jest nieco bardziej wytrawny od pozostałych perfum, jakie mam ale jego cytrusowa cierpkość ma wiele uroku. Kolejny czysty, nieco herbaciany zpach. Niezwykle przyjemny w upały. Trwałość mogłaby być jednak lepsza.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: bergamotka, cytryna, mandarynka
nuta serca: jaśmin, konwalia, róża, kosaciec florencki
nuta bazy: cedr, sandałowiec, ambra, mąka tarniowa
10. Marc Jacobs Daisy EDT. Bardzo lubię Daisy, zarówno klasyczną jak i Eau So Fresh (która marzy mi się od dawna). To przyjemne, lekkie i kwiatowe świeżaki niepozbawione charakteru. Flakon to małe dzieło sztuki. Niestety trwałość pozostawia wiele do życzenia, nad czym ubolewam :(.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: dzika truskawka, liście fiołka, czerwony grejfrut
nuta serca: fiołek, jaśmin, gardenia
nuta bazy: esencja waniliowa, piżmo, białe drzewa (white woods)
Jeżeli chodzi o zapachowe zachcianki to chętnie wróciłabym do The One D&G i Armani Diamonds EDP bo za nimi tęsknie. Mam również ochotę skusić się na YR Monoi.
Lubicie perfumy? Jakie zapachy są w waszej kolekcji?
5 i 7 znam dość dobrze, uwielbiam markowe perfumy i aktualnie korzystam z Euphorii Blossom :P
OdpowiedzUsuńE. Blossom też swego czasu z przyjemnością używałam :)
Usuńpróbuję zminimalizować swój zbiór, teraz mam ok 30 flakonów, choć bywało więcej...
OdpowiedzUsuńjak będzie mniejszy to pokażę na blogu ;))
Fantasy miałam i lubiłam ;) teraz mam Fantasy Midnight i o wiele bardziej mi się podobają ;))
DKNY mam, ale coś mi się 'przejadły' już..
Hypnose to moja trauma, niecierpię brrrrr
Słonia nie lubię ;)
Też miewałam dużo więcej w swoim zbiorze, ale wydaje mi się że 10-12 to optymalna dla mnie ilość
UsuńJa najbardziej lubię z nutami wanilii :)
OdpowiedzUsuńTeż mam słabość do wanilii
UsuńD&G blue light jest pieknym zapachem,ale niestety zle mi sie kojarzy z moja nauczycielka historii z liceum,pachniala nim przez cale trzy lata,wylewala na siebie chyba hektolitry tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńZapachy potrafią bardzo silnie kojarzyć się z konkretnymi osobami. Moja koleżanka pachniała Ralphem Ralpha Laurena i zawsze będą mi się te perfumy z nią kojarzyć.
UsuńU mnie aktualnie cztery flakony: Amor Amor Cacharel, Deep Red Hugo Boss, The One D&G i Vanille Noire Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńAmor Amor były przez dłuższy czas jednym z moich ulubionych zapachów.
UsuńJa aż takiej kolekcji nie posiadam ale zielone jabłuszko Donny Karan zawsze stoi na mojej półce :-) Ostatnio kupiłam Moschino I Love Love i muszę przyznać, że ten zapach bardzo mi się spodobał. Jedynym minusem jest jego słaba trwałość.
OdpowiedzUsuńKilka lat temu szalałam na punkcie Addict 2 Diora, może jeszcze do niego wrócę :-)
Addicta 2 przywiozłam kiedyś jako pamiątkę z bardzo udanych wakacji, również chętnie bym do niego wróciła.
UsuńZaintrygował mnie Tommy Girl, będę musiała poniuchać (:
OdpowiedzUsuńW mojej kolekcji jest Alien Muglera, I love love Moschino, Flower by Kenzo i oczywiście jabłuszko DKNY (:
Bardzo lubię Flower!
UsuńNie mogło mnie zabraknąć pod tym wpisem. :)
OdpowiedzUsuńKolekcja bardzo konkretna - trochę zazdroszczę. Przy moim rozpasaniu to jak wizja nirwany. :)
Zapachowo najbliżej mi do Słonia. A do recenzji Light Blue zabieram się od nie wiem kiedy. Czuję, ze należy zrehabilitować ten zapach - to kawał solidnego perfumiarstwa. Cóż z tego, że popularny?
Ha, koniecznie! Zawsze uważałam, że LB to raczej elegancka piękność w lnianiej sukience niż krzykliwa plastikowa lala. Na prawdę przepadam za tym zapachem.
UsuńJa już nawet kupiłam próbki w celu spokojnego opisania. Chyba pora... :)
UsuńOd wielu miesięcy korzystam z dobrodziejstw Chanel Chance eau Tendre i Flory Gucciego (posiadam wersję Gracious Tuberose). Te dwie kompozycje skradły moje serce. Na pewno będę do nich powracać. Obecnie moja kolekcja perfum obejmuje 11 flakonów. Zazwyczaj stawiam na kwiatowe kompozycje, jednak czasem daję szansę korzennym akordom:)
OdpowiedzUsuńChętnie przyjrzę się Kenzo Jungle, ponieważ uwielbiam nuty lukrecji, kardamonu i goździka korzennego:)
Flora i Chance to również moi ulubieńcy :). Słonia polecam zdecydowanie.
Usuńwidzę, że lubimy te same zapachy
OdpowiedzUsuńdaisy kocham i nie mogę się doczekać momentu aż uzbieram pieniądze na pełnowymiarową buteleczkę - moja aktualna to miniaturka z glossy box, którą mega oszczędzam :)
DKNY też kocham szczególnie właśnie tą zieloną wersję :)
Też mam tą miniaturkę, jest absolutnie prześliczna!
Usuńo masakra... prawie wszystkie z opisu wydają mi się idealne, zgodne z moim gustem. ja mam mało perfum. szkoda, że nie podałaś mniej więcej ceny, pewnie większość jest dla mnie nieosiągalna na chwilę obecną.
OdpowiedzUsuńCeny są bardzo różne, w zależności od tego gdzie kupujesz
UsuńMam DKNY Be Delicious, ale wersję red. Dostałam w prezencie duży flakon - 100 ml. Póki co zużyłam połowę i leży... Uwielbiam Chanel no 5, całkowicie trafia w mój gust. Póki co nie posiadam go, skończyłam już jakiś czas temu i czekam aż nadarzy się jakaś okazja na zdobycie ;p Poza tym lubię zapachy z Avonu. Mogę je kupować bez wyrzutów sumienia, są tanie i całkiem niezłe. Obecnie posiadam Only Imagine, Perceive, Pur Blanca, Pur Blanca Blush, Little Gold Dress i Spotlight. W 100% zadowolona jestem z dwóch ostatnich, idealnie trafiają w mój gust ;)
OdpowiedzUsuńZ Avonu bardzo lubię Percieve.
UsuńBritney kocham i ubóstwiam nad życie, myślę że spodobałoby Ci się Fancy J.Simpson, cudny zapach, słabo dostępny w Polsce i mega wyjątkowy! :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą uwielbiam Twoje posty z kolekcją perfum, zawsze wypatrzę dla siebie coś ciekawego. :D
Mam Fancy na liście od dawna. Też tak coś czuję, że mogłabym je polubić. Po Twojej rekomendacji mam jeszcze większą ochotę na zakup :)
Usuńuwielbiam Light Blue:)
OdpowiedzUsuńLubię ogólnie zapachy Marca Jacobsa, DKNY i Calvina Kleina. Marzy mi się J'adore Dior :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko jeden perfum ;) Reszta to wody toaletowe, mgiełki :)
OdpowiedzUsuńWiększość z nich też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńojejku weszłam tu i zobaczyłam na zdjęciu moje ulubione perfumy więc zabrałam się do czytania. zielone jebłuszko to dla mnie niebo :) chociaż podobnie jak Ty nie zamykam się na 1 określony zapach, ale lubię czasem do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i cieszę się, że podzielamy pasje do DKNY ;)
Słoń to jeden z niewielu zapachów, których szczerze nie cierpię :P podoba mi się z kolei Be Delicious. Rozejrzę się za perfumami Britney, czuję, że mogą mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńu mnie też stoi już chyba trzecia buteleczka jabłuszka :)
OdpowiedzUsuńteż lubię Fantasy, miał u mnie wzloty i upadki, czasm miałąm go dość, ale zawsze chętnie wracałam. W ogóle uważam Perfumy Britney za jedne z fajniejszych zapachów gwiazd, tylko butelki ma zupełnie nie w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńZapachowa spora kolekcja. Super.
OdpowiedzUsuńTeż mam Daisy i bardzo go lubię, tylko ja mam chyba inną wersję bo moja buteleczka jest trochę inna ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam DKNY :)
OdpowiedzUsuńOstatnio w drogerii przykuły moją uwagę perfumy Marc Jacobs Daisy mają dość ciekawą buteleczkę.