niedziela, 1 maja 2011
Moje paletki cieni MAC
Dzisiaj przedstawiam wam moje największe skarby,czyli paletki z cieniami MAC.Odkąd odkryłam cienie tej firmy właściwie nie "zdradzam" ich z innymi(z wyjątkiem paletki Natural Eyes Too Faced,o której pisałam TU).Jak to ktoś kiedyś powiedział, Once you go MAC you'll never come back :)
A więc oto moje cienie MAC,stan na dzień 01.05.2011 (najnowszy dodatek do kolekcji stanowią wczorajsze nabytki,czyli cienie Honesty oraz Prepped for Glamour,ten drugi dostałam gratis bo udało mi się z inną kolorówkomaniaczką załapać na promocję w MACu gdzie to przy zakupie 3 produktów można było wybrać sobie prezent,czyli cień,róż,błyszczyk lub inne cudo z poprzednich limitowanych kolekcji).Swatche będą,ale dla większej przejrzystości zamierzam je przedstawiać w oddzielnych postach poświęconych np. tylko brązom czy tylko fioletom z mojej kolekcji(czekam na sugestie,co chciałybyście zobaczyć najpierw :) ).
Od góry,w stronę dołu ;):
-Vanilla,Vapour,Wedge
-Naked Lunch,Grand Entrance,All that Glitters
-Honesty,Honey Lust,Woodwinked
-Patina,Prepped for Glamour,Satin Taupe
-Mulch,Swiss Chocolate,Handwritten
-Nocturnelle,Sketch,Beauty Marked
-Expensive Pink,Coppering,Antiqued
-Swish,Star Violet
-Goldmine,Amber Lights,Sumptous Olive
-Vex,Quarry
Quad Burmese Beauty z limitowanej kolekcji Fabulous Felines (lato 2010)
-Prized,Skintone 2,Burmese Beauty,Showstopper.
Zachęcam do powiększenia zdjęć bo wtedy dokładniej widać i kolory i podpisy.
Pozdrawiam :* !
8 komentarzy:
Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.
Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
sliczne paletki. sama chętnie bym sobie takie skompletowała (moja obecna macowa kolekcja to właściwie 5 cieni, 2 sprzedałam), ale jak sobie pomyślę, ile warta jest taka piętnastka to mi się słabo robi... ;)
OdpowiedzUsuńJa jednak myślę,że to dobra inwestycja ;).Używam ich codziennie i właściwie nie kupuję już innych cieni.
OdpowiedzUsuńJakie masz kolory?
ja nie mam jeszcze zadnych cieni z MAC czaje sie na nie i czaje a w koncu zawsze kupie cos innego :)
OdpowiedzUsuńBoskie palety!:)Szczególnie podoba mi się ta pierwsza z beżami i brązami! Jest tam kilka moich typów:P Cudeńka!
OdpowiedzUsuńburn-it-up: klasyki - naked lunch, all that gliters, satin taupe i sumptuous olive. pomylilo mi się, mam cztery :)
OdpowiedzUsuńna pewno jeszcze w najblizszym czasie dopupię patinę i club plus pigment vanilla. potem zobaczę :)
Piękne palety,pozazdrościc ;)
OdpowiedzUsuńFajnie,że masz bloga,kojarzę Cie bardzo dobrze z Wizażu (sama korzystam od 8 lat).Chętnie będę śledzic,szczególnie jeśli będziesz wrzucac takie cudeńka ;)
Bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuńkolekcja neutralnych do pozazdroszczenia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam