Powinnyście zobaczyć moją minę,kiedy kilka dni temu zobaczyłam go w pobliskim Rossmannie :).O balsamie Carmex Moisture Plus słyszałam mnóstwo dobrych rzeczy,dziewczyny na YT wydają się za nim przepadać.Nie sądziłam,że dotrze on do naszego kraju,a jednak.
Ultranawilżający balsam zamknięty jest w smukłym i eleganckim,filigranowym sztyfcie i dostępny w wersji bezbarwnej oraz lekko różowej.Zawiera filtr SPF 15 i wiele dobroczynnych składników takich jak masło z awokado czy olej kokosowy.Kosztuje około 16zł.Trochę dużo,szczególnie za 2g produktu,zaraz jednak wyjaśnię dla czego uważam,że na prawdę warto go kupić.
Pokochałam go od pierwszego nałożenia.Ma bardzo gładką i komfortową konsystencję,łatwo rozprowadza się na ustach i długo na nich pozostaje.Świetnie nawilża i natłuszcza,wygładza.
Ma słodki,dość intensywny budyniowo-waniliowy zapach (dla mnie pycha,ale jeżeli nie lubicie słodkich,jadalnych zapachów może być denerwujący).Mentol daje delikatne uczucie mrowienia,ale jest to ułamek tego czego doświadczamy używając klasycznego Carmexu.
Wybrałam wersję różową(a to niespodzianka :) ),która ożywia nieco kolor ust i nadaje ładny połysk.Poręczne opakowanie ułatwia precyzyjną aplikację i zmieści się w każdej kieszeni.Do tego wygląda elegancko,trochę jak szminka.
Jestem nim zachwycona!Uwielbiam nowe produkty do ust a Carmex Moisture Plus to debiut bardzo udany.
O, muszę się rozejrzeć jutro. Lubię Carmexy. ;) A po ile jest, pamiętasz może?
OdpowiedzUsuńBardzo fajna:> Szkoda, że takiej nie mam.
OdpowiedzUsuńOoooo.... Zaintrygowałaś mnie, nie powiem :D.
OdpowiedzUsuńCarmex działa swietnie, ale okropne jest to uczucie zimna na ustach. Jeśli to ziębi mniej, to może warto przetestować.
OdpowiedzUsuńMożna prosić o zdjęcie na ustach? Jak bardzo jest różowy?
Bardzo ciekawe.. muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMmm, Carmex lekko kolorowy i w dodatku bez tego mocnego, mentolowego zapachu? Dla mnie extra, ale nie wiem czy go kupię - ze względu na cenę :(
OdpowiedzUsuńNie lubię carmexu, za to kocham koloryzujący balsam Burts Bees arbuzowy
OdpowiedzUsuńto coś nowego, myślałam, ze carmexy są tylko takie zwyczajne :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie słodkie zapachy :)
Lubię carmex, a ta wersja również wydaję się ok :)
OdpowiedzUsuńo, może też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńLubię ten kolor, który nadaje. Sama niedawno pisałam o nim na blogu :) Tylko cena trochę spora :/
OdpowiedzUsuńnie widziałąm go nigdzie,a może być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :) Zachęcająca! Ja uwielbiam Carmex, także czuję się w obowiązku spróbowania tej nowości ;)
OdpowiedzUsuńbd musiała kupic, bo klasycznego carmexa kocham:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie wrzuciłas zdjęcia tego różowego na ustach
wlasnie dzisiaj go zauwazylam w rossmannie i sie tak nad nim zastanawialam;):D moze kupie:D
OdpowiedzUsuńfajny :) nie wiedziałam, że takie cuda Carmex ma u siebie :) muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu nabyć jakiś Carmex!
OdpowiedzUsuńRose Selavy,około 16zł
OdpowiedzUsuńSabbath mrowienie jest śladowe,ledwo wyczuwalne.Wkleję zdjęcie,chciałam je zrobić od razu,ale testowałam pisak do ust Catrice i jego czerwony kolor trzymał się aż do następnego dnia XD
Piękność Dnia ja też przepadam za produktami Burt's Bees
Redhead zdecydowanie warto poznać Carmexy :)
ładny kolor! a do tego eleganckie opakowanie :)!
OdpowiedzUsuńWidziałam je ostatnio w Super-Pharm i szukałam recenzji. Dzięki, wygląda nad wyraz kusząco.
OdpowiedzUsuń