wtorek, 3 stycznia 2012

Burn testuje: Essence Fix & Matte Translucent Loose Powder



Witajcie w Nowym Roku :).Mogę śmiało powiedzieć,że ubiegły był jednym z najlepszych(o ile nie najlepszym w moim życiu).Wiele spraw ułożyło się po mojej myśli,zaczęłam też przygodę z blogowaniem.Mam nadzieję,że 2012 będzie jeszcze lepszy czego i wam serdecznie życzę!

Puder Essence Fix & Matte miałam ochotę wypróbować zaraz po tym jak zobaczyłam zapowiedzi nowości.Minęło trochę czasu zanim znalazłam go w Naturze,ale dwa miesiące temu w końcu się udało.Chiciałam używać go jako primera i finishera podkładu mineralnego.


Biały,sypki puder zamknięty jest w zgrabnym pudełeczku z sitkiem.Za 15,5g zapłacimy 15zł,stosunek ceny do pojemności jest więc całkiem niezły,chociaż jest to jeden z droższych produktów w całej gamie Essence.
Nie ma zapachu,dostępny jest tylko w jednym odcieniu,z założenia transparentnym.Sitko ma dość spore oczka,wysypuje się za dużo pudru-warto nie odklejać całej naklejki zabezpieczającej a jedynie zrobić w niej kilka otworów.W warunkach domowych nie jest to wielkim problemem,ale już podróżowanie z Fix & Matte będzie trochę niewygodne.

Przy całej mojej sympatii do marki Essence,nie jestem z stanie wystawić temu produktowi pozytywnej recenzji.
Puder na pierwszy rzut oka wydaje się być miałki,drobno zmielony.Jednak po nałożeniu na twarz okazuje się,że nawet cienka warstwa jest bardzo widoczna i wyczuwalna(pod palcami daje nieprzyjemne uczcie,takie jak nie przymierzając po upudrowaniu się mąką).Nawet po dokładnym rozblendowaniu bieli moją (dość jasną przecież!) skórę.




Matuje,a i owszem.Co z tego jednak,jeżeli za matem pociąga za sobą ściągniętą wysuszoną skórę :(.Uczucie ściągnięcia pojawia się zaraz po aplikacji i utrzymuje cały dzień.


Okazało się,że jest to produkt zupełnie nieudany,przynajmniej w moim wypadku.Bardzo przypomina mi wyglądem i "performancem" ;) czysty puder ryżowy z Biochemii Urody.Jeżeli nie reagujecie na puder ryżowy przesuszeniem i ściągnięciem skóry warto dać Fix & Matte szansę.Ja jednak mówię pass,nie sprawdził się ani jako baza ani jako wykończenie pudru mineralnego.Będę szukać dalej.


Znacie ten produkt?Jakie są wasze wrażenia?

28 komentarzy:

  1. Szkoda, że ściąga, mam go w zapasach i strasznie się napaliłam

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie miałam okazji jakoś się z nim jeszcze zapoznać:(

    OdpowiedzUsuń
  3. ja czytałam kilka pozytywnych opinii na jego temat, ale chyba powstrzymam się przed kupnem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie tak samo:/ w dodatku masakrycznie podkreśla każdy por i włosek na twarzy.
    A na wizażu niemal same zachwyty.Dziwne, co?

    OdpowiedzUsuń
  5. no niestety to ściągniecie skóry niefajne :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam go i leży sobie nieużywany bo wyglądam po nim jak trup

    OdpowiedzUsuń
  7. czyli jednak sobie odpuszczę...no nic, czyli essence nie jest jednak taki idealny;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie zachęca do siebie ten puder niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak wspomniałaś o ściągnięciu to od razu narzuca mi się nie, a zapowiadał się nawet fajnie

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam z nim do czynienia, ale jakoś mnie nie kusi

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że nie kupiłam, bo mnie kusił...

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie kusił, ale chyba stracilam na niego ochote. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziekuje za wpis.

    Przy mojej fatalnie swiecacej sie skorze probuje wszystkiego i ten puder byl na mojej liscie do kupienia.

    Teraz wiem, co omijac (tym bardziej ze to ktoras opinia na ten temat)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi z kolei sprawuje się bardzo dobrze. nie bieli (cere mam jasną, ale nie aż tak), to uczucie posypania mąką wystarczy lekko wklepać dłonmi do twarzy i jest cud miód i orzeszki. Uwielbiam ten puder i na pewno nie będę próbowała nawet kupować jakiś pudrów tego typu za 100zł.

    OdpowiedzUsuń
  15. bede musiala sie dobrze zastanowic nim go kupie

    OdpowiedzUsuń
  16. Twoja recenzja nie pokusiła mnie o ten produkt, zostanę przy swoim pudrze bambusowym z Biochemii Urody.

    OdpowiedzUsuń
  17. To jednak produkt nie dla mnie, a kilka dni temu miałam ochotę go kupić.. chyba rezygnuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. uuu rzeczywiście wygląda że wysusza..

    OdpowiedzUsuń
  19. Puder, który ściąga i wysusza to przeokropna rzecz :/ Dobrze, że tylko raz trafiłam na taki bubel ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. zdecydowanie nie spojrzę w jego stronę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chciałam go kupić, ale właśnie się naczytałam wcześniej, że bieli i odpuściłam go sobie. Widzę, że słusznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. nie lubię kosmetyków sypkich, mam ELFa i leży ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale chyba nakładałaś go palcem lub gąbką, bo po pędzlu takiego efektu nie ma. On jest ogólnie podobny do pudru krynolana, tylko troszkę gorszej jakości. I najgorsze jest to, że właśnie twarz jest jaśniejsza, ale za to na tłustą jasną cerę jest świetny.
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  24. mala8mi no właśnie też dziwią mnie tak pozytywne opnie bo zazwyczaj to co podoba się na KWC jest dobre lub bardzo dobre.

    Beautiful Angel nakładam tylko i wyłącznie pędzlem.

    Może tłustej skóry tak bardzo by nie ściągał?Trudno mi powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja tam go mam i jestem z niego zadowolona. Uzywam go juz ok 3 miesiecy i nie zauwazylam nigdy sciagniecia skory. Wrecz przeciwnie, jest jakby miekka i satynowa :) A co do bielenia to tez nie zauwazylam by to robil, przynajmniej nie az w takim stopniu bym byla jakas mega blada, rozsjasniona.. Wiec, mysle ze u kazdego inaczej on wypada i nie ma co sie zrazac od razu, tylko na sobie przetestowac :P

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie sprawdza się świetnie i nie bieli mojej skóry. Nie czuję zupełnie uczucia ściągnięcia skóry, ale ja mam mieszaną cerę, więc być może to ma jednak duży wpływ... W dodatku dosyć długo utrzymuje moją buzię matową, zdecydowanie lepiej niż robi to puder bambusowy z BU, który wszyscy mocno polecają...

    Również napisałam jego recenzję jakiś czas temu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. Gdzie mogę go dostać ?
    Wiem, że w drogerii Natura, ale nie ma jej w moim mieście.

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.

Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...