piątek, 28 grudnia 2012

The Body Shop Ginger Sparkle


Święta się skończyły, to nie podlega dyskusji. Zaraz po Świętach zaczęły się jednak wyprzedaże, także te kosmetyczne. Dzisiaj będzie o zimowej serii limitowanej TBS, którą zdecydowanie warto upolować na wyprzedaży.
Ginger sparkle (lub jak kto woli Migoczący imbir) to jeden z najbardziej udanych sezonowych zapachów ostatnich lat. Zazwyczaj  Body Shop tworzy je według luźnego schematu wanilia, imbir, żurawina (była też i śliwka) ale za każdym razem trochę inaczej. Ubiegłoroczny imbir mnie nie zachwycił, za to ten jest świetny.
Pachnie jak pikantna, korzenna wersja żelek Haribo Cola. Nie jest mdło ciasteczkowy, kwaśna żelkowa nuta bardzo fajnie tą całość przełamuje.
Miała okazję przetestować miniaturkę masła (12zł), żelu pod prysznic (9zł) i peelingu (10zł). Szczególnie pokochałam oczywiście masło, jest gęste i należy do tych bardziej nawilżających maseł z Body Shopu. Nosiłam je w torebce, jako krem do rąk (bardzo wam polecam ten sposób, masła nawilżają lepiej niż nie jeden krem do rąk, są wydajne, o zapachu już nie wspomnę). Zapach jest dość hmm...ekspansywny i wywołuje bardzo pozytywne reakcje osób postronnych :D.
Do ciała było mi szkoda używać tego maluszka, dla tego ogromnie ucieszyłam się, gdy pod choinką zalazłam dużą wersję (69zł, aktualnie wszystkie masła są w promocji za 35zł, także to).

Żel pod prysznic pachnie intensywnie, właściwości ma podobne do innych żeli TBS, jakich próbowałam. Jest dość gęsty i całkiem wydajny. Najmniej jestem zadowolona z peelingu, rozpieszczona mocnymi peelingami cukrowymi, ten uważam bardziej za żel z drobinkami niż peeling z prawdziwego zdarzenia. Pachnie pięknie, ale nie kupię go w pełnym wymiarze.



Jeżeli lubicie słodko-pikantne zapachy to serdecznie polecam wam upolowanie jakiegoś produktu w poświątecznej promocji. Z tego co wiem, linia zawiera jeszcze balsam do ciała z pompką, mydło do rąk, mydełko serde, błyszczyk do ust, krem do rąk i sól do kąpieli. Moje serce zdecydowanie skradło masło.


Lubicie limitowane serie zapachowe?

30 komentarzy:

  1. O nie ! Chyba nie mogę tych blogów oglądać, bo moja chciejolista się z każdym dniem powiększa :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo apetyczna seria, ale nie wiem czy dla mnie ten zapach nie byłby zbyt intensywny..

    OdpowiedzUsuń
  3. Już te opakowania wyglądają smakowicie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię masła z TBS, ale ten zapach musiałabym sprawdzic, bo obawiam się, że byłby zbyt intensywny. Niemniej jednak, na wyprzedaże warto się tam wybrac :)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajna seria, akurat na zimę, które raczej nie ma xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciastek nie może być zły! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wachalam go i jest boski. Dobrze, że mam baaaaaardzo daleko do tbs to go nie kupię i zajmę sie mazidlami z kolejki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłam sobie olejek do kominka z tej serii i pachnie cudownie :)
    Chciałam jeszcze kupić żel pod prysznic z tej serii, ale wzięłam waniliowy i żałuję :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ma zapach :D Muszę go mieć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapach musi być cudowny <3

    OdpowiedzUsuń
  11. WIdziałam wczoraj i się zastanawiałam nad kupnem :) Ech, uwielbiam ten zapach i limitowaną serię! Super opakowania, przyciągający zapach i jeszcze wybór w produktach. Kusi :) Pozdrawiam, Blogging Novi

    OdpowiedzUsuń
  12. No właśnie teraz masełka z tej serii są w TBS za 35 zł i tak się zastanawiam czy się na nie nie skusić :) Bo ten zapach jak dla mnie jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  13. gdyby nie to, ze mam zapasy do konca swiata- na pewno bym kupila ah ah

    OdpowiedzUsuń
  14. mam to masełko i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale mi sprawiłaś radochę! Uwielbiam to masło. Może jeszcze dziś po nie polecę:) Dzięki za info:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i poleciałam i...lipa:P W jednym sklepie już dawno wysprzedane. Został jeszcze jeden sklep albo nadzieja,że w Barcelonie tak tego masełka nie uwielbiają:P

      Usuń
  16. Musi pięknie pachnieć:) Lubię takie zapachy na zimę:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten zapach mnie nie oczarował, ale skusiłam się na wanilię :)

    OdpowiedzUsuń
  18. W takim razie muszę się wybrać do TBS na polowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. na promocji zapoluję ;P ale nie wiem czy akurat na wersję cynamonową

    OdpowiedzUsuń
  20. ostatnio pokochałam imbir, więc ten ciastek by mi się pewnie też spodobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. ten zapach musi być naprawdę cudowny, uwielbiam takie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam takie intensywne, korzenne zapachy! :)

    Zapraszam na mojego "świeżo otwartego" bloga:
    www.pluszowykuferek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Masełka są po 35 ;) Wiem, bo dziś na własnej skórze sprawdziłam i z jagodowym, oraz limitowanym żurawinowym do domu wróciłam :D jeszcze balsam z pompką też podbił moje serce ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. To moje nuty zapachowe :) Ciastek jest boski!

    OdpowiedzUsuń
  25. A gdzie je kupić?... W Warszawie nie ma śladu, w Łodzi też :(

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.

Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...