Uwielbiam róże (z resztą nie tylko róże :) ) o ciepłym i niejednoznacznym odcieniu, trochę przypominające bronzery. Takie jak mój ukochany MAC Warm Soul czy Benefit Dallas (swoją drogą muszę kiedyś do niego jeszcze wrócić). Dodają twarzy zdrowego blasku.
Kiedy więc zobaczyłam tego rodzaju kolor w gamie róży Bell 2 Skin ( ta sama seria co genialny puder prasowany, o którym postaram się naskrobać coś niedługo) nie mogłam się nie skusić. Szczególnie, że róż ten kosztuje mniej niż 10zł. Oglądałam też pozostałe kolory (bardziej klasyczne róże i brzoskwinie) ale miały raczej średnią pigmentację. 054 to mieszanka sporej ilości ciepłego złocistego brązu z różem i odrobiną brzoskwini. Nie powinien kłócić się z większością makijaży, jest bardzo uniwersalny.
W opakowaniu widać malutkie drobinki i połysk,jednak po nałożeniu na twarz wykończenie jest raczej satynowe. Nie ma co obawiać się zbyt mocnego połysku :).
Róż ma miękką, ale nie pylącą konsystencję i bez problemu nakłada się zarówno gęstym, jak i bardziej puszystym pędzlem. Pigmentacja jest ok, chociaż nie zachwycająca. Można to jednak uznać za zaletę, kolor jest dość intensywny ale przy takim poziomie pigmentacji nie sposób zrobić sobie nim krzywdy.
Trwałość ok, nie czepiam się chociaż mam bardziej trwałe róże.
Podoba mi się proste, malutkie opakowania które nie zajmuje dużo miejsca w kosmetyczce ( prawdopodobnie znajdzie się w mojej wakacyjnej kosmetyczce).
Róż jest na prawdę fajny, szczególnie biorąc pod uwagę cenę. Nie wiem, jak w praktyce sprawdzają się inne kolory, ale 054 zdecydowanie polecam.
Ocena: 4
Ps. Moja kolekcja róży powiększa się. Nie wiem co się dzieje :D. Nigdy nie byłam różomaniaczką.
Wygląda całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNa tobie bardzo ładnie wygląda.
OdpowiedzUsuńjak wykończę mój bronzer to może skuszę się na ten... myślisz że się sprawdzi w tej roli ?
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcien :)
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się efekt jaki daje na policzkach :)
OdpowiedzUsuńO, mam ten róż w inny kolorze i bardzo lubię :) Jedyny minus - brak trwałości w moim przypadku...
OdpowiedzUsuńDla mnie wyglada niemal jak bronzer :D
OdpowiedzUsuńna policzkach świetnie wygląda :) chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWygląda ładnie- idealny dla czarnowłosej lub brunetki :)
OdpowiedzUsuńpasuje Ci :)
OdpowiedzUsuńMi bardziej pasują róże :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście świetny! Podoba mi sie kolor jak i efekt jaki daje na policzkach. Do twarzy Ci w nim :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na Twojej buźce ;-)
OdpowiedzUsuńpasuje Ci :)
OdpowiedzUsuńOoo... czegoś takiego szukam! Idealny kolor :)
OdpowiedzUsuńna twojej buzi wygląda fajnie (widząc go w opakowaniu jak zwykle bym go nie kupiła)
OdpowiedzUsuńciekawy kolor, ale ja bym go sobie nie kupiła ;)
OdpowiedzUsuńdelikatny, akurat na tę porę roku;)
OdpowiedzUsuńzapraszam http://coscokochamy.blogspot.com/
Ja uwielbiam róże ;) Bardzo ładny kolor i cudnie wygląda na policzkach.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;)
Jak dla mnie w opakowaniu wyglada na dosc ciemny, ale na twarzy jest bardzo fajny ;))) Idealny wrecz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia.
Zapraszam na nowa notke :)
Zaciekawiłaś mnie tym kolorem:) Mam puder z tej serii ale narazie jest w Poczekalni:D a jak ocenisz kolorystykę pod kątem Dallas, który akurat bardzo lubię?
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek, pasuje Ci :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na policzkach:)
OdpowiedzUsuńhttp://kobiece-wariacje.blogspot.com/
Mam ten róż w odcieniu 051 i dla mnie odcień jest po prostu idealny a sam róż lubię, jak za taką cenę to jest bardzo przyzwoity
OdpowiedzUsuńbardzo zdrowy rumieniec :)
OdpowiedzUsuńO tak, Dallas jest fantastyczny. Bell też wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńmam 055 i też jestem zadowolona, chyba skuszę się i na ten, pewnie fajnie będzie wyglądał do wakacyjnej opalenizny:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te róże z Bell, są na prawdę dobre i mają ładne kolory :)
OdpowiedzUsuń