czwartek, 14 marca 2013

L'oreal Shine Caresse 103 Marilyn


Pamiętacie zapewne, że uwielbiam YSL Glossy Lip Stain. To mój absolutny numer jeden jeżeli chodzi o makijaż ust, niedościgniony ideał. Bardzo ucieszyłam się słysząc od zagranicznych kosmetykomaniaczek, że L'oreal wypuścił na rynek bliźniaczy produkt i nie mogłam doczekać się polskiej premiery L'oreal Shine Caresse. Biorąc pod uwagę cenę pomadki YSL liczyłam po cichu, że rzeczywiście będę mogła kupić identyczny produkt za 3-4 razy mniej.

Wiecie co? To prawda, Shine Caresse oprócz zapachu i nieco innego aplikatora nie różni się od YSL niczym!
Szczerze mówiąc, opakowanie L'oreal Shine Carrese wydaje mi się ładniejsze niż droższego brata bliźniaka. Jest bardziej poręczne i smukłe nadal pozostając ładnym i luksusowo wyglądającym.



Formuła jest identyczna, najpierw rzadka i lekka, po chwili zastyga i staje się bardzo błyszcząca. Kolor jest półtransparentny, jednak pod nałożeniu kolejnych warstw (zazwyczaj nakładam 2-3, tak samo jak w przypadku YSL) nabiera mocny. Wszystko zależy od odcienia, ale w większości przypadków można uzyskać pełne krycie. Ważne jest, aby odczekać chwilkę przed nałożeniem kolejnej porcji aby poprzednia miała czas wyschnąć. Połysk i kolor jest przepiękny i trwa na ustach długie godziny. W dobrej kondycji przeżywa jedzenie czy picie. Idealna hybryda błyszczyka, szminki i staina.

Zapach przyjemny, kwiatowo-owocowy. Aplikator bardzo wygodny.




Wybrałam kolor 103 Marilyn, chłodny róż który na ustach mocno się ociepla i czerwienieje. Uwielbiam ten kolor, to takie podrasowane "my lips but better" które doskonale ożywia twarz. Od lewej: jedna warstwa, dwie warstwy, sam stain po starciu połysku.



Shine Caresse kosztuje 39zł i uważam to za dobrą cenę. Przyzwyczaiłam się do kosmicznych cen L'oreala i na tym tle 40zł za idealny produkt wypada na prawdę przyzwoicie, w promocji widziałam go już za 31zł.
Jedyne, do czego mogę się przyczepić to gama kolorystyczna. Nie jest zbyt duża i niektóre dostępne kolory są trochę dziwne. Mam nadzieję, że będą stopniowo wprowadzać coś nowego. Tym czasem mam na oku dwa fiolety, jasny podobny do Marilyn (chyba Eve?) i ciemną śliwkę.

Gorąco polecam L'oreal Shine Caresse, zarówno tym z was, które kochają droższy pierwowzór, jak i tym które jeszcze go nie znają. Dla mnie to autentyczny ideał, po prostu nie mam się do czego przyczepić a taki stan zdarza się niezmiernie rzadko ;).

46 komentarzy:

  1. bardzo naturalnie wygląda na ustach, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam cztery odcienie i po prostu je kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kolor bardzo ładny - idealny na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne masz usteczka!
    Kusiły mnie te Loreale, ale jednak kupiłam Apokalips

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kupiłam Apocalipsa i niestety nie trafiłam z kolorem zupełnie :(

      Usuń
  5. a mnie sie nie podobaja te lakiery, kolory jakies dziwne sa :(

    OdpowiedzUsuń
  6. na aplikatorze wyglada na neonowy roz
    ale na ustach juz bardzoo naturalnie
    podoba mi sie,chociaz nigdy nie mialam nic do ust z loreala
    x
    x
    x

    OdpowiedzUsuń
  7. też mam jeden lakier i bardzo go lubię. Twój ma śliczny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie w moim typie, ale jak się coś znajdzie w wersji light cenowo, a jest niemal identyczne to sprawia wiele frajdy :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że nie wygląda tak błyszcząco jak na reklamie :-) Ja wolę matowe szminki, ale jak już używałabym błyszczyka to chciałabym mieć błysk jak z reklamy :) Ale kolorek naprawdę ładny- delikatny i uroczy !

    OdpowiedzUsuń
  10. sparzyłam sie na pomadce Caresse, więc do błyszczyków mnie nie ciągnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. błyszczyki są dużo, dużo lepsze do pomadek Caresse.

      Usuń
  11. Ładny kolor :). Mnie się bardziej podobała Lolita i to być może na nią się zdecyduję. Ale tobie w takim odcieniu różu bardzo do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Lolite oglądałam , też bardzo fajna

      Usuń
  12. A jak z nawilżeniem??
    Zapraszam do siebie http://nikolada17.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm...ciężko mi powiedzieć. Zostawia na ustach dość treściwy film błyszczykowy ale oczywiście balsam do ust to nie jest ;)

      Usuń
  13. Super kolor :) Podoba mi się eleganckie opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałam go kupić ale w Hebe były tylko pomadki z tej serii, więc wzięłam pomadkę (i prawdę mówiąc nie wiem, czy dobrze zrobiłam) :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zdecydowanie wolę błyszczyki, pomadki są ok ale błyszczyki rewelacyjne

      Usuń
  15. piekny! u mnie w uk jeszcze nie widzialam, ale mysle ze jak sie pojawi to kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię ten produkt. Szkoda, ze odcienie są mocno średnie bo kupiłabym znacznie więcej. Ja mam kolor Romy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że jako całokształt, kolory nie powalają na kolana.

      Usuń
  17. ale wszyscy dookoła kuszą tymi pomadkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. kolor niesamowity i opakowanie kusi

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten kolorek akurat jakiś taki nie mój :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Skorzystam z trwającej od jutra promocji w Rossmannie i kupię tę pomadkę - w tym samym odcieniu, testowałam go kilka dni temu i bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj kusza oba produkty na YSL zbieram sie od kilku miesiecy ale ta cena mnie przeraza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, chociaż myślę, że jak już wydawać na produkt do ust taką sumę to właśnie na stainy YSL

      Usuń
  22. wygląda bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam na niego ochotę od jakiegoś czasu, bałam się tylko tych kolorów, bo w opakowaniu wydają się takie strasznie mocne. U Ciebie jednak wygląda to bardzo naturalnie, może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zasługa transparentnego wykończenia, kolor można fajnie stopniować.

      Usuń
  24. Majeczko, jak cudownie, że go zrecenzowałaś, bo właśnie jestem przy zakupie :) Jutro pedzę do SP po nie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. No, potrafisz zareklamować ;) zapisałam w "do kupienia" :)

    Pozdrawiam śnieżnie w ten pierwszy dzień wiosny ;)
    Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Podoba mi się, chyba się na nią zdecyduję :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.

Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...