BB kremowej krucjaty ciąg dalszy, dzisiejszy odcinek współdzielą dwaj bohaterowie marki Eveline: Matujący krem do cery mieszanej i tłustej oraz Super Lifting 4D Multifunkcyjny krem przeciwzmarszczkowy. Pierwszy kupiłam skuszona bardzo dobrymi recenzjami na KWC i promocją a drugi z czystej ciekawości. Jak się okazało, mimo iż oba kremy mocno się różnią, to zarówno jeden i drugi bardzo przypadły mi do gustu. Uważam, że to jedne z najlepszych propozycji na drogeryjnej półce, szczególnie biorąc pod uwagę cenę (nie przekracza ona 17zł w żadnym z przypadków).
Kremy wybrałam w kolorze jasnym, ale kolory, tak jak i inne właściwości sporo się różnią. Krem matujący ma więcej żółtych tonów i jest zdecydowanie jaśniejszy od chłodniejszego różowo-brzoskwiniowego kremu przeciwzmarszczkowego. Żaden nie jest idealny, matujący jest za jasny a drugi trochę za chłodny, ale dobrze dopasowują się do mojej cery.
Oba zamknięte są w przyzwoitych tubkach, nie są szczególnie piękne, ale też nie rażą. Matujący zawiera 40ml a przeciwzmarszczkowy 50ml (wydaje mi się, że różnica może mieć związek z różną konsystencją). Krem matujący ma konsystencję lekkiego fluidu a przeciwzmarszczkowy raczej gęstego musu. Mają ładne wykończenie, nie nazwałabym go szczególne matowym, ale skóra wygląda bardzo zdrowo i świeżo. Spokojnie można pominąć wykończenie pudrem, choć ja zazwyczaj oprószam je odrobiną.
Krycie jest bardzo dobre, w obu przypadkach, wydaje mi się że matujący jest odrobinę bardziej kryjący. Ładnie ujednolicają koloryt i kryją niedoskonałości. Określiłabym stopień krycia jako średni, stopniowalny.
Wygodnie aplikują się zarówno palcami, jak i pędzlem typu flat top. Krem przeciwzmarszczkowy lepiej nawilża ze względu na bardziej treściwą konsystencję, matujący jest z kolei nieco lżejszy co powinno spodobać się posiadaczkom tłustej cery. Oba zawierają filtr SPF 15.
Trudno mi powiedzieć, który lubię bardziej. Jednego i drugiego używam bardzo często, zamiennie. Co więcej, są to te bb kremy, po które sięgam chyba najczęściej, obok Garniera do cery mieszanej (a kolekcję na skutek chęci przetestowania wszystkich, zgromadziłam sporą :) ) Przeciwzmarszczkowy jest nieco bardziej treściwy, ale absolutnie nie jest tłusty, skóra nie błyszcze się po nim nieestetycznie. Oba są zdecydowanie godne polecenia, dobrze kryją, przyjemnie się noszą i mają całkiem przyzwoity filtr. Cena również stanowi atut. Firma Eveline po raz kolejny pozytywnie mnie zaskakuje.
Szukam dla siebie kremu BB i chyba zdecyduję się na ten :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich :)
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać,ale żadnego nigdy nie miałam;/
OdpowiedzUsuńLubię tego Garniera do tłustej i Bielendę :)
OdpowiedzUsuńA jak jest z trwałością? Bo nie widzę nigdzie :P
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie, muszę wypróbować, jak skończy mi się ten z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńJa mam beżową wersje opakowania BB od Eveline i jest całkiem całkiem, ale wole Under 20.
OdpowiedzUsuńMam ten matujący i bardzo go lubię. Może nie matuje mojej twarzy jak np. ten z Rimmela Stay Matte, lecz skóra trochę się świeci, ale w tym pozytywnym znaczeniu - jest rozświetlona i jak przyjemnie pachnie! :)
OdpowiedzUsuńUżywam wersji matującej i bardzo się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńmam ochote na te BB lioele ;)
OdpowiedzUsuńkuszą :)
OdpowiedzUsuńMam tę wersję matującą Eveline.
OdpowiedzUsuńJest świetny na lato - przynajmniej dla mnie.
Idealnie stapia się moją cerą, ładnie wyrównuje koloryt i matuje!
Nie stosowałam jeszcze z tej serii produktów z Eveline. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChętnie się na niego skuszę!
OdpowiedzUsuńDo mnie totalnie nie przemawiaja niestety BB kremy :/
OdpowiedzUsuń