Nie wiem, jak wam ale mnie zapachy inspirowane zieloną herbatą E. Arden chyba nigdy się nie znudzą. To bardzo przyjemna i orzeźwiająca mieszanka. Tak właśnie pachnie bohater dzisiejszej recenzji- peelingujący żel pod prysznic Joanna Naturia. Pewnie pamiętacie, że przepadam za peelingami do ciała. Nigdy jednak nie pisałam wam o moich relacjach ;) z lżejszymi ścierakami, czyli żelami z peelingującymi drobinkami. Zazwyczaj omijam je z daleka, przypominają raczej kisiel z drobinkami piasku, niż produkt solidnie złuszczający skórę. Ten konkrety trafił do mnie w paczuszce do przetestowania i muszę powiedzieć, że nawet się polubiliśmy. Nie będzie to może trwały związek na lata, ale możliwe że jeszcze kiedyś do niego wrócę.
Jedną z podstawowych zalet żelu Naturia jest wspomniany już zapach, rzecz na prawdę przyjemna podczas upałów. Drobinki są zaskakująco skuteczne, masują i rzeczywiście drapią, zdecydowanie lepiej niż te z innych żeli peelingująch, z jakimi miałam do czynienia. Oprócz lekkiego peelingu spełnia dobrze swoje podstawowe funkcje myjące. Pojemność 300ml, czyli nieco większa niż standard, cena około 4-6zł.
Nie zrewolucjonizował może mojego życia, ale to sympatyczny i tani produkt. Można dać mu szansę, nie powinnyście być zawiedzione, o ile nie oczekujecie cudów.
Lubicie żele peelingujące, czy wolicie produkty mocniejszego kalibru?
Jestem ciekawa tego zapachu:)
OdpowiedzUsuńlubię te małe peelingi joanny, najbardziej odpowiada mi truskawkowy, tego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńchciałabym spróbować, ale nigdzie go nie widziałam jeszcze..
OdpowiedzUsuńbardzo je lubie ;)
OdpowiedzUsuńdla zapachu jestem skłonna wypróbować :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńcoś idealnego na teraz ;) uwielbiam takie produkty 2w1 typu - żel pod prysznic i peeling, albo balsam i żel :D jestem leniwcem - idę na skróty :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie go nie miałam. Kusząco wygląda.
OdpowiedzUsuńWolę mocniejsze zdzieraki ;)
OdpowiedzUsuńJa mialam z tej serii limonkowy i arbuzowy i bardzo je polubilam- na ten tez sie skusze :)
OdpowiedzUsuńpeeling w każdej postaci uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńLubię żele peelingujące z Joanny. Akurat tego jeszcze nigdy nie wypatrzyłam. Co prawda wolę mocne peelingi, ale ten jako żel do codziennego użytku jest super.
OdpowiedzUsuńTych większych żeli nie miałam, używałam tylko mniejsze wersje peelingów myjących Joanny.
OdpowiedzUsuńMam o zapachu arbuza i jestem zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńZapach idealny na upalne dni :)
OdpowiedzUsuńNa słoneczne dni,taki zapach jest IDEALNY :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele peelingujące:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten peeling! Szczególnie, że to zielona herbata, idealny na lato!;)
OdpowiedzUsuń