Wrociłam. Wasze życzenia pod poprzednim postem musiały zostać usłyszane, bo było cudownie :). Uwielbiam Grecję a Korfu to wyjątkowo piękna wyspa.
Na rozgrzewkę mam dla was post z niktórymi nowymi rzeczami na mojej półce, które pojawiły się w tam w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy. Część to wakacyjne łupy, inne dostałam w prezencie lub do przetestowania a jeszcze inne kupiłam. Dajcie znać, jak coś was szczególnie zainteresuje.
Najpierw zdobycze z Duty Free (szczególnie dobre ceny były w porcie, skąd płynęłam do Albanii).
Lancome O de L'orangerie to przepiękny zapach jaśminu, białych kwiatów i cytrusów. Trwały, wyrazisty i zgrabnie wpisujący się w wakacyjny klimat. Od dawna miałam ochotę spróbować Love Spell Victoria's Secret, kupiłam 30ml w całkiem rozsądnej cenie. Pachnie bardzo owocowo, jadalnie, trochę jak guma do żucia. Przypomina mi Heiress Paris Hilton (który owszem lubię i nie boję się do tego przyznać ;) ). Kolejna rzecz to rewelacyjny składowo olejek Hawaian Tropics. Pachnie obłędnie, bardzo dobrze nawilża i nadaje się właściwie do wszystiego, do ciała, twarzy i włosów. Nie mogłam też darować sobie zakupu kolejnego lakieru Korres. Jakimś cudem ograniczyłam się tylko do tej bardzo rozbielonej mięty.
W czerwcu, zaraz po obronie sprawiłam sobie prezent w postaci różu Estee Lauder Gelee Blush Tease, o którym słyszałam mnóstwo dobrego na Youtubie (przysięgam, ta platforma jest odpowiedzialna za większość moich zakupowych zachcianek :D). Dostałam kupon na 40zł do Douglasa i zdecydowałam się dać szansę wypiekanemu bronzerowi Pupa Luminys Baked All Over w kolorze 04. Zachęcił mnie szczególnie kolor będący połączeniem różu i bronzera.Korzystając z kuponu kupiłam dwa cienie w kremie Yves Rocher (kolory Mauve i Mercure) a promocja w Superpharmie zaowocowała zakupem Maybelline Color Whisper w kolorze Coral Ambition (jestem nim zawiedziona, ale o tym więcej niedługo). Dostałam również w spadku ;) kolejną kredkę Revlon Balm Stain, tym razem lekko fioletową Dalring.
Kolejne nowości do testowania to Eliksir do włosów Elseve i lakiery Celia z letniej kolekcji (jeden z nich bardzo przypomina mi lakier z najnowszej inglotowej kolekcji). Dostałam również niezwykle miłą pamiątkę z Warszawy w postaci balsamu do ciała Bath&Body Works o zapachu Rome Honeysucle. Rewelacyjnie pachnie i jest treściwy. Zapach może konkurować trwałością z niejednymi perfumami.
Upolowałyście ostatnio coś nowego?
szcześciara! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się za taką uważam :)
Usuńod jakiegoś czasu zapisuję sprawdzone miejsca:) cudownie, że są blogerki!
Usuńkochana poszalałaś :) leciałaś z biura podróży?
OdpowiedzUsuńja byłam na Krecie i raz na lądzie i szczerze pisząc zdecydowanie bardziej podobał mi się ląd. wyspa była mega brudna, :)
Z biura :). Na Krecie byłam i bardzo mi się podobało, podejrzewam że bardzo to zależy od konkretnego miejsca. Na kontynenci jeszcze nie byłam, ale bardzo jestem ciekawa i pewnie kiedyś się wybiorę.
Usuńsuper wakacje ;]]
OdpowiedzUsuńByło na prawdę świetnie, polecam!
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper :) fajnie że było fajnie. Zdjęcia bombowe, zdobycze smakowite, uśmiecham się
OdpowiedzUsuń:)
Bardzo się cieszę :) ja strasznie lubię oglądać zdjęcia z wakacji na blogach i miło mi że nie jestem sama :)
Usuńale miałaś piękne wczasy:)
OdpowiedzUsuńAchh... Kocham Grecję! Byłam też i na Korfu, polecam wybrać się na kontynent - wiele zabytków i inny klimat niż na wyspach :)
OdpowiedzUsuńSuper nabytki:) Z pewnością urlop się udał:D
OdpowiedzUsuńAle pięknie tam jest!
OdpowiedzUsuńZakochałam się :)
Ależ miałaś piękne wakacje!:)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie lakier z Korresa.
Pokazuj wszystko po kolei :*
OdpowiedzUsuńCudne wakacje :) odpoczynek był zapewne bardzo udany :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne widoki - zazdroszczę tak wspaniałych wakacji :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! No i fajne nowości:)
OdpowiedzUsuńwow, ale Ci dobrze, ja mogę pomarzyć tylko lub pooglądać
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, też chcę tam : (
OdpowiedzUsuńPiękne widoki :) Aż się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe wakacje, mi marzy się Kreta :)
OdpowiedzUsuńpiękne widoki i piękna masz opaleniznę :)
OdpowiedzUsuńDałabym się pokroić za takie piękne okoliczności przyrody ;) Ale nic straconego, jesienią i zimą uciekam daleko poza Polskę w ciepłe i klimatyczne miejsca. To chyba najlepszy czas na wyjazdy. Nie ma to jak wrócić opaloną, podczas gdy u nas wszyscy bladzi i zmarznięci ;-)
OdpowiedzUsuńuhh, Grecja... Chcę tam lecieć na podróż poślubną, uwielbiam ten klimat <3 A wakacji zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki :) zazdroszczę wakacji mam nadzieje że baterie naładowane :) wyglądasz prześliczne! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny :*
OdpowiedzUsuńto cacuszko z Pupy wygląda cudnie! :)
OdpowiedzUsuńJedzenie wygląda dziwnie :) A piękne widoki miałaś na urlopie :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, zazdroszczę wakacji. Ale to jedzenie :P chyba bym sie nie skusiła ;)
OdpowiedzUsuńAhh piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńPs. śliczne te kolorki lakieró z celia <3 Są w miare trwałe?
Ps2. dodaję do obserwowanych ;)
http://themyescape.blogspot.nl/