Witam! Jesteście wścibskie? Bardo dobrze, że tak bo ja też :). Dzisiaj zabiorę was w podróż po dziewięciu szufladach mojej ikeowskiej komódki Alex. W programie zwiedzania moja kolekcja kosmetyków kolorowych a także kilka innych rzeczy. Wcześniej zbiory mieszkały w czteroszufladowej komódce, która niestety po dwóch latach zaczęła się rozpadać. Z przeprowadzki do Alexa jestem bardzo zadowolona. Wygląda prosto i estetycznie, pasuje do mojego biurka (aka również bardzo popularnej toaletki Malm, która w tym celu mi służy). W szerz zajmuje tyle samo miejsca ale dzięki temu, że jest znacząco wyższy jest w nim znacznie więcej miejsca. Ba, jest tego miejsca nawet więcej niż potrzebuję i na dobrą sprawę w razie czego mogą zawartość niektórych szuflad skompresować i przechowywać więcej skarbów. Nie jestem jeszcze stuprocentowo zadowolona z aktualnego układu wewnątrz, ale wszystko jest na dobrej drodze. Kiedy znajdę idealne koszyczki do przechowywania w szufladach zbliżę się do idealnego wykorzystania przestrzeni. Zapnijcie pasy, przygotujcie przekąski ;). Zaczynamy.
Na samym wierzchu mieszkają akcesoria codziennego użytku. Niesamowicie brudne lusterko, przy którym się maluje (a w którym odbija się jak widzicie moja szafa znajdująca się naprzeciwko), kubeczek z pędzlami i flakonik perfum, których w konkretnej chwili używam. Dodatkowo stoi tu również talerzyk, na który odkładam zegarek i dwa pierścionki, które noszę codziennie. Czasami pomieszkują tu również pojedyncze lakiery do paznokci.
Szuflada nr 1, produkty do ust. Od balsamów, przez konturówki, tinty, błyszczyki aż do szminek. Chyba jest to moja ulubiona szuflada.
Następnie kolejne oczko w głowie, wszystkie cienie pojedyncze, paletki i bazy pod cienie.
Trzecia szuflada mieści podkłady, bb kremy, korektory, pudry, bazy, róże, rozświetlacze, bronzery i kilka innych drobiazgów. Z tyłu trzymam podróżny komplet pędzli Sigma, puste paletki i różnego rodzaju etui przydatne podczas wyjazdów. Ciekawostka, mam właściwie tylko dwa róże do policzków :D (nie liczę tu wielofunkcyjnych tintów) a w praktyce używam jednego.
Kolejna szuflada jest właściwie bezcelowym bytem. Są tu mokre chusteczki oraz kilka drobiazgów, których nie używam i czekają na lepsze czasy lub oddanie koleżankom. Czasami trafiają tu też nowości, które chcę pilnie przetestować lub resztki produktów o których zużyciu chcę pamiętać.
Ostatnia makijażowa wąska szuflada mieści tusze do rzęs, kredki, eyelinery, pęsety i zapasowe pędzle.
Poniżej pierwsza z dużych szuflad, trzymam tu kosmetyki czekające na testy. Znajdują się tu również próbki i miniaturki, które zabieram podróżując czy nocując poza domem.
Przystanek manicure i pedicure. Wszelkie narzędzia, zmywacze, odżywki, lakiery nawierzchniowe.
W przedostatniej szufladzie znajdują się rzeczy do włosów. Szczotka, suchy szampon, nieliczne kosmetyki do stylizacji. Do tego olejki, serum do końcówek, gumki i spinki do ujarzmienia niesfornej grzywy.
Ostatnia szuflada jest mało reprezentacyjna. Trzymam tu kosmetyczki i puste pudełka potrzebne przy pisaniu recenzji. Cóż, chyba w każdym domu musi być taka chaotyczna i niezbyt elegancka szuflada ;).
Uff. Koniec. Oto mój Alex. Pielęgnacja twarzy, żele, szampony, maseczki mieszkają w łazience. Lakiery do paznokci po staremu na stojaczku z Tkmaxxa a perfumy w szafie, gdzie mają ciszę, spokój i zacienienie.
Gdzie trzymacie swoje skarby?
No i fajnie! Porządek musi być :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego uporządkowania i komody :)
OdpowiedzUsuńU mnie panuje pomieszanie z poplątaniem, najczęściej używane kosmetyki mam w jednej kosmetyczce, zaś reszta poupychana jest w kartonach, kartonikach, koszyczkach :P Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie brak miejsca, bo mieszkam jeszcze w akademiku :P
Oj tak, warunki akademikowe to prawdziwy test dla kosmetykomaniaczki ;)
UsuńDziękuję Ci Kochana za tego posta, już od dłuższego czasu zastanawiam się nad zakupem tej komody, toaletkę już mam (oczywiście sławetny Malm), kosmetyki też mam, ale brakuje mi takiej komódki do ulokowania innych rzeczy, typu szampony, żele do mycia, cuda wianki na kiju i inne takie:) Skoro jesteś z niej zadowolona, to pewnie i mi się sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńTak swoją drogą - świetne zbiory:)
Bardzo się cieszę i zdecydowanie polecam :)
UsuńOjjj - zdecydowanie przydałaby mi się taka komoda - wreszcie wszystkie moje CUDA znalazłyby swój dom :)
OdpowiedzUsuńPewnie, nasze skarby zasługują na godne mieszkanie ;)
UsuńZazdroszczę Ci bardzo tych szufladek, są u mnie od dłuższego czasu na liście zakupów, ale póki co niekoniecznie pasują mi do wystroju :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam takie posty, masz super komodę. Szufladki ułatwiają organizacje. Moje kosmetyki są mocno rozproszone niestety.
OdpowiedzUsuńteż zastanawiam się nad zakupem tej półki :) fajne rozwiązanie i dużo miejsca na kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam ten porządek :D świetna ta komoda szkoda że u mnie miejsca się nie znajdzie :(
OdpowiedzUsuńZ trudem udało mi się ją zmieścić, niestety mam małą przestrzeń niepodatną na kombinowanie z nowymi aranżacjami :(
UsuńIle ty tego wszystkiego masz :o
OdpowiedzUsuńTakie szufladki to super sprawa :)
Właśnie kiedy to wszystko wyjąć i położyć na podłodze (co robiłam ostatnio podczas wspomnianej przeprowadzki do tej komódki) to wydaje się tego dużo mniej niż jak jest porozkładane w szufladach
UsuńSwietna ta polka, ja sie mieszcze w 2 szufladach i 1 sredniej polce :P
OdpowiedzUsuńDuża ta Twoja szafka :D Ale porządek jest, a to się liczy :D
OdpowiedzUsuńsporo tego ;) Ja mam kolorówkę podzieloną na tą, którą używam i na tą która czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńTo również dobry system :)
Usuńczym jest pomarańczowa kłująca kula?:D
OdpowiedzUsuńByła balsamem do ust w kształcie jeża :D o zapachu satsumowym
UsuńJa moje kosmetyki też trzymam w takiej komodzie :)
OdpowiedzUsuńJa moje kosmetyki też trzymam w takiej komodzie :)
OdpowiedzUsuńsuper wycieczka :D przydałaby mi się taka komódka :c
OdpowiedzUsuńMoje 'skarby'' leżą sobie w toaletce lub w ozdobnych pudełkach :)
OdpowiedzUsuńcudowna komódka
OdpowiedzUsuńOj przydałaby mi się taka komoda :)
OdpowiedzUsuńMasz wszystko fajnie uporządkowane , muszę zrobić sobie porządek w moich kosmetykach.
OdpowiedzUsuńTo zawsze dobry pomysł, szczególnie na wiosnę :)
Usuńkolekcja godna pozazdroszczenia, a jeszcze bardziej sama komódka, u mnie kosmetyki pochowane są w różnych szufladach, inne stoją na półkach i tak często muszę krążyć między łazienką, a sypialnia, by zebrać wszystko "do kupy" ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam w ten sposób pochomikowane rzeczy ale zebranie ich w jednym miejscu okazało się dużym ułatwieniem
UsuńJaki porządek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ułatwia mi to sprawę rano podczas szykowania się do wyjścia
UsuńPachnie bardzo przyjemnie!
OdpowiedzUsuńAle tego sporo;P najważniejsze, że poukładane ładnie:)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka komódka :) Ale u mnie chyba polowa byłaby pusta bo nie mam jeszcze aż tylu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej komody u mnie niestety miejsca brak :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie poukładane i zorganizowane :) Dużo masz tego wszystkiego.
OdpowiedzUsuńMarzę o Alexie i toaletce ale jak zwykle przeszkodą jest brak miejsca :) Na razie zadowalam się półśrodkami i podziwiam u innych :) W środku same cudeńka, uwielbiam takie posty :D
OdpowiedzUsuńJa też, jestem nieco wścibska i wcale się z tym nie kryję :)
UsuńGdzie nabyłaś tą cudowną holo-kosmetyczkę? *_*
OdpowiedzUsuńW Sephorze na przecenie, była w zestawie z dwoma innymi mniejszymi
UsuńWow ........... :)) Też chce ..... :) może za jakiś czas... hihi :)
OdpowiedzUsuńW razie wolnej chwili zapraszam do mnie http://double-identity.blogspot.com/ :)
Pozdrawiam :)
Mam pytanie o atomizery Travalo - czy masz po jednym do każdego zapachu czy potrafisz je jakoś "odpachnić" aby jednego używać do wielu perfum?
OdpowiedzUsuńWłaśnie dopiero rozważam ten problem ;). Odkopałam go niedawno i zużyłam resztkę Lovely SJP, która była w środku. Kupiłam dwa "podróbkowe" travalo na allegro i pewnie jednak będę robiła jakiegoś rodzaju rotację między tymi trzema atomizerami. Nie znam sposobu na odpachnienie, ale podejrzewam że po kilku psiknięciach poprzedni zapach znika
Usuńczy w pierwwszej szufladzie jest szminka z NYX? bo nie widzę takiego tagu na blogu, a rozglądam się za opniami o innych odcieniach niż mój FIG :D
OdpowiedzUsuńTak, to Spellbound. Postaram się wrzucić ją tu za jakiś czas :)
UsuńŁadny zbiór kosmetyków. Z boku widzę również toaletkę z Ikei.
OdpowiedzUsuńSwoje skarby trzymam w kafarkach i organizerach.
:*
Ślicznie to wszystko masz poukładane! Blog też świetny, dodaję go do obserwowanych i także banerek na mojej stronie jest http://mycrazycosmeticsworld.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajna komódka. Chyba nie zapamiętałabym w której szufladzie co leży :D
OdpowiedzUsuń