Krótki post informacyjny :).
Od jakiegoś miesiąca nerwowo odwiedzałam okoliczne Rossmanny w poszukiwaniu tej nowości.Zdjęcie reklamowe było tak zachęcające,że oczywiście obudziła się we mnie potrzeba przetestowania(na potrzeby bloga,ach cuż za idealna wymówka dla kosmetykomaniaczki :) ).Poza tym,jak pewnie pamiętacie jestem wielką fanką kosmetyków Maybelline a ostatnimi czasy także kremowych róży.Wszystko to sprawiło,że na prawdę przebierałam nogami na myśl o pojawieniu się tego różu.
Dzisiaj wreszcie się doczekałam!
Maybelline Dream Touch Blush to według producenta róż o konsystencji kremowej pianki doskonale dopasowujący się do skóry.Efektem jest wrażenie delikatnego,naturalnego rumieńca.
Mus zamknięty jest w szklanym słoiczku o pojemności 7,5g.Mamy do wyboru 4 kolory,z których dwa są bardzo jasne i delikatne (02 Peach i 04 Pink) a dwa nieco mocniejsze( 05 Mauve i 06 Berry).
Ja skusiłam się na 05 Mauve.
Wkrótce pojawią się na blogu swatche i recenzja.Z tego co zdążyłam na szybko zaobserwować konsystencja jest zupełnie inna niż poprzedniej wersji różu w musie.
Dream Touch Blush jest aktualnie w promocji w Rossmannie(za niecałe 26zł) i Superpharmie(za niecałe 28zł)
Jak Wam się podoba ta nowość?Wypróbujecie ją na własnej skórze(policzku :) )?
ja na pewno jestem zaciekawiona :) będę czekać na Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńOstatnio oglądałam te róże w Rossmannie; maja świetne kolory!:)
OdpowiedzUsuńAle nie wiem czy się na nie zdecyduję, bo jestem wierną fanką różu w kamieniu;)
Ale oczywiście czekam na recenzje:)
Ja u siebie nigdzie jeszcze tego nie widziałam a fajnie wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam różu w musie, mam moje ulubione w kremie MACa i w sztyfcie Rouge Bunny Rouge i oczywiście pełno tych w kamieniu, ale na tego może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś podkład w musie z MAYBELLINE i sprawował się bardzo dobrze. Byłam z niego zadowolona. Co do różu nie wiem czy go kupię. Skuszę się chyba dopiero, kiedy będzie dużo pochlebnych opinii na jego temat.
OdpowiedzUsuńNatomiast mam ochotę na inną nowość MAYBELLINE, a mianowicie myślę czy nie nabyć DREAM LUMI TOUCH - nowego rozświetlającego korektora. On mnie bardziej zaciekawił.
ja go swatchowałam w rossmanie i ma naprawde fajną konsystencje. niestety mam inne wydatki :(
OdpowiedzUsuńPrezentuje się zachęcająco, ale poczekam na Twoją recenzję
OdpowiedzUsuńMnie kręci peach i pink. Poczekam na recenzję, ale chyba i tak się na któryś skuszę :D uwielbiam podkłady w musie więc podejrzewam, że i te róże przypadną mi do gustu :) jestem tylko ciekawa jak z ich trwałością i aplikacją (czy nie pozostawiają plam)
OdpowiedzUsuńmacałam go sobie w drogerii i wydawał się całkiem fajny. myślałam, że to będzie mus ale w dotyku przypominał trochę masło :) nie był klejący tylko taki aksamitnie gładki. na ręce rozprowadzał się bardzo ładnie i wyglądał naturalnie.
OdpowiedzUsuńciekawe jak z trwałością.
dziś po niego wybieram, bo jest w promocji w naturze :) mam nadzieję, że dostanę :)
OdpowiedzUsuńa wydajny jest? na długo starcza ten mały słoiczek??
Jest bardzo wydajny,na pewno bardziej niż większość produktów w pudrze.
OdpowiedzUsuńWystarczy odrobinka do umalowania policzków.