Wczoraj oprócz paczuszki od Flosleku przyszły do mnie także paczki z Yves Rocher zamówione podczas urodzinowej promocji(kiedy to można było wybrać sobie dowolny produkt za 1zł :) ).Wśród moich zakupów była pomadka Luminelle Rouge Glossy w kolorze Melon.Długo zastanawiałam się,czy wybrać odcień Melon czy Oszroniony koral,ale ten ostatni wyglądał na zdjęciu producenta bardziej na blady róż a ja miałam ochotę akurat na koral.Tak tak,ja i moja koralowa obsesja.Szminki są nadal w promocji i kosztują 14,9zł zamiast 19,9zł.
Kiedy po raz pierwszy zeswatchowałam szminkę na ręce,pomyślałam że niestety to nie mój kolor.Wydawało mi się,że to trochę zbyt ciepły i rudawy odcień(co prawda dobrze mi w ciepłych kolorach,ale do pewnego stopnia)W sztyfcie oraz na skórze wygląda nieco inaczej na ustach gdzie to okazuje się,że szminka nie jest tak rudawa jak się obawiałam.Prawdę mówiąc okazało się,że wygląda świetnie!
To kolor który trudno mi opisać.Jest to koralowy pomarańcz,ale też i odrobinę brzoskwiniowy.
Przypomina dość mocno cień Peach Gold z paletki Sleek Paraguaya.
Nie mam pojęcia czemu szminka nazywa się Rouge Glossy bo ma zdecydowanie satynowe wykończenie.Bardzo ładnie opalizuje na złoto(ale jest to raczej poświata niż duże drobinki)
Fajnie wygląda też w wersji błyszczącej z lekko różowym błyszczykiem Nivea Natural Volume
Jestem mile zaskoczona.Kolor jest ciepły,letni i wyraźny ale na tyle miękki,że nie wygląda krzykliwie(idealnie pasuje do niego określenie "wearable" )
Muszę też pochwalić samą szminkę bo jest na prawdę przyjemna i łatwa w obsłudze.Przyjemnie pachnie i nie ma smaku.Bardzo łatwo się nakłada,jedno-dwa pociągnięcia i na ustach mamy odpowiednią warstwę koloru.Sztyft jest na prawdę aksamitny.Żadnych smug.Nie wysusza ust,ale nie jest też tłusta dla tego spodoba się dziewczynom które nie lubią czuć,że mają coś na ustach.Ja co prawda najbardziej lubię tłuste i kremowe szminki,ale ta jest przyjemna na ustach i nie odczuwam dyskomfortu.
Jeżeli lubicie koralowe i pomarańczowe szminki to zdecydowanie warto dać temu odcieniowi szansę.Nie zrażać się kolorem w opakowaniu,tylko wypróbować na żywym organizmie.Szczególnie,że wszystkie wróbelki od dawna ćwierkają,że tego typu odcienie są modne w tym sezonie ;)
Chciałabym się jeszcze z wami podzielić moim dylematem.Kilka tygodni temu Sigma wypuściła nowy produkt czyli Dry'n Shape System .Wygląda toto jak etui na pędzle,ale jest w rzeczywistości hm....suszarką na pędzle.Myjemy pędzle,wkładamy w przegródki (materiał przykrywający włosie podczas suszenia ma wspomagać parowanie wody i suszenie) a po około 4-6 godzinach wszystkie,nawet gęste i duże pędzle do pudru mają być suche.Do tego wszystkiego Dry'n Shape formuje włosie.
Muszę powiedzieć,że jestem strasznie ciekawa tego produktu.Zawsze mam jakieś przeboje przy myciu pędzli.Albo nie wysychają mi na czas przez co zniechęca mnie do ich częstego mycia(tak wiem,że to bardzo niedobrze ;) )i poprzestają na czyszczeniu doraźnym.Albo deformuje mi się włosie bardziej puchatych pędzli kiedy leżą na boku.Albo woda z suszących się pędzli niszczy szafkę,na której leżą(to akurat moje najnowsze osiągnięcie).
Dla tego właśnie mam ochotę skusić się na Dry'n Shape(jestem dodatkowo zainteresowana,bo jak wiecie uwielbiam testować nowości)
.Oczywiście jednak budzi się duch sceptycznej Burn ;).Czy rzeczywiście pędzle tak fajnie schną w tym pokrowcu?Trzeba też przyznać,że jest drogi bo kosztuje $29.
Co myślicie o tym pomyśle?Widziałyście go już?A może testowałyście?
PS.Znalazłam na YT kod na -10% na zakupy w Sigmie,trzeba wpisać LUCK2011 (i moja silna wola powoli topnieje...:D )
Dulce Candy zrobiła o tym filmik: http://www.youtube.com/watch?v=FSQ-HBN7Nto
OdpowiedzUsuńpomysł ciekawy :)
No właśnie oglądałam dziś jej filmik i on mnie zainspirował do napisania o tym wynalazku :D
OdpowiedzUsuńSuper ta pomadka, a jeśli chodzi o te pędzle to ktoś miał super pomysł sama byłabym czymś takim zainteresowana :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ciekawe czy to na prawdę działa. Cena odstrasza Ja bym nie kupowała. ;)
OdpowiedzUsuńLubie pomadki z serii Luminelle i musze przyznac,ze pieknie prezentuje sie kolor na Twoich ustach!
OdpowiedzUsuńWynalazek ciekawy ale ...zostane chyba przy tradycyjnej metodzie tymbardziej,ze poki co spisuje sie i nic zlego nie dzieje sie z pedzlami.
Pozdrawiam!
Kolor jest świetny, jak dla mnie wolę kiedy jest bez błyszczyka.
OdpowiedzUsuńA tak nawiasem to dziękuję ;*
Pomadka z błyszczykiem wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńHex dziękuję :*.Ja do tej pory nie miałam żadnej Szminki z YR ale chyba po tym udanym eksperymencie wypróbuję też inne.Mam szminkową manię ostatnio :)
OdpowiedzUsuńświetny kolor, gdybym tylko miała kasę to już jutro bylaby moja :) co do tej suszarki to nie jestem przekonana. z resztą czy ona nie jest tylko do firmowych pędzli Sigmy? no bo jak uformuje wlosie innych?
OdpowiedzUsuńOna formuje włosie chyba w taki sposób jak brush guardy,ściskając równomiernie całą powierzchnię i zapobiegając rozłażeniu się włosków i deformacji(tak mi się wydaje).
OdpowiedzUsuńSliczny kolor na lato!:)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień pomadki!
OdpowiedzUsuń