Dzisiaj kolejny "lakierowy" post.Niedawno wygrałam w facebookowym konkursie Vipera buteleczkę pękającego lakieru Salamandra.Ponieważ wcześniej,to znaczy w grudniu zaopatrzyłam się w pękacz od Barry M,pomyślałam że czas porównać te dwa produkty.
Oba lakiery są w kolorze czarnym,który jest chyba najfajniejszym kolorem do tworzenia popękanych kompozycji na pazurkach ;).Bardzo fajnie wyglądają na bazie ze złotego lakieru(np. Orly Glitz & glamour czy OPI Rising Star) kiedy to przypominają lamparcie cętki.
Nie jestem wielką fanką pękających lakierów,ale myślę że warto mieć w kolekcji chociaż jeden aby w razie czego móc zaszaleć z takim cętkowanym manikiurem :)
Oba opakowania zawierają 10ml produktu i kosztują około 12zł (Vipera) lub 4 funty (Barry M).Mają pędzelki o zbliżonej szerokości i podobną konsystencję.
Zarówno pękacz Vipera,jak i Barry M schną bardzo szybko i mają matowe wykończenie.Efekt jaki dają na paznokciach to duża ilość drobnych pęknięć (łatek) a nie jak w przypadku np. China Glaze mniej dłuższych pęknięć.Wielkość łatek powstałych po pęknięciu można regulować, grubsza warstwa daje w efekcie mniej większych łatek,natomiast cieńsza warstwa pozwala na uzyskanie większej ilości mniejszych.
Jak widać na zdjęciu,są praktycznie nie do odróżnienia.Kolor i struktura pęknięć są identyczne w przypadku obu producentów.
Tak prezentują się w wersji błyszczącej po aplikacji lakieru nawierzchniowego.Oba lakiery zostały nałożone na mlecznoróżową bazę w postaci OPI Bubble Bath.Bez nałożenia lakieru bezowego nie zaobserwujemy pękania.
Pękające lakiery Barry M i Vipera Salamandra są identyczne prawie pod każdym względem,dla tego spokojnie można wybrać lepiej dostępną i nieco tańszą polską wersję.
ja mam jeden pękacz z IsaDory w kolorze czarnym, ale ciekawi mnie coraz bardziej pękacz w kolorze - ostatnio rzuciło mi się na zielony lub niebieski :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie lakiery wyglądają identycznie więc szkoda przepłacać...
ja ten z Vipery mam i jak najbardziej polecam :)
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem wielką fanką pękaczy i zdecydowałam się właśnie na Barry'ego, bo akurat dla mnie on był łatwiej dostępny. ;) Szczerze mówiąc lakierów Vipery nie widuję w drogeriach i bardzo żałuję, że tak kiepsko u nich z dystrybucją...
OdpowiedzUsuńTeż bym nie mogła się zdecydować, ale może Vipera? ;-)
OdpowiedzUsuńwyglądają zupełnie tak samo, więc zdecydowałabym się na Vipere :) ale jeszcze pozostaje kwestia trwałości?
OdpowiedzUsuńnothingbutchickens.blogspot.com
Ja bym wybrała Viperę :)
OdpowiedzUsuńjutro lęcę szukac pękacza vipery, ew pocieszę się golden rose:) ładnie pękają:)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o trwałość to wypadają tak samo.
OdpowiedzUsuńRemis :)
OdpowiedzUsuńZe wskazaniem na Viperę bo lepiej dostępna ;)
OdpowiedzUsuńCiężki wybór, choć biorąc pod uwagę, że różnicy właściwie nie ma to chyba obojetne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :))
Zostałaś otagowana więcej:
OdpowiedzUsuńhttp://luluage.blogspot.com/2011/06/tag-jak-mieszkaja-twoje-kosmetyki.html