W drodze powrotnej z dziekanatu (dziękuję za trzymanie kciuków,jestem już oficjalnie licencjonowaną biolożką i wreszcie mogę się wreszcie cieszyć wakacjami...no przynajmniej do czasu wrześniowych nerwów związanych z rekrutacją ;) ) wybrałam się na małe kosmetyczne zakupy,odwiedziłam kilka miejsc.
Z radością zauważyłam,że otworzyli nową Biedronkę obok Superpharmu i Rossmanna i jeszcze innej drogerii w rynku,wreszcie więc mam jeden z tych sklepów "po drodze".Skorzystałam więc z okazji i zaopatrzyłam się w kilka biedronkowych produktów do pielęgnacji.
Taka kombinacja drogerii i sklepów jeden obok drugiego to prawdziwy kosmetykoholiczy raj :)
-Regenerujący balsam do ciała
-Micelarny żel do demakijażu twarzy i oczu
-Krem do rąk ochronny (już wypróbowany,pierwsze wrażenia bardzo pozytywne szczególnie biorąc pod uwagę,że krem ten kosztuje 1,79zł)
-Fructis Volume Restructure odżywka i szampon(na fali testowania produktów do włosów dodających objętości)
-wielka butla Biosilk Silk Filler,doczekałam się wreszcie na kolejną promocję
-La Roche Posay Hydreane Legere .Chciałam kupić mój ulubiony Avene Hydrance tym razem na lato w wersji lżejszej.Niestety jednak nie był on w promocji a cena ponad 70zł jest zaporowa.LRP jest prawie połowę tańszy.Na KWC ma średnie recenzję,ale jak zauważyłam skład się zmienił od czasu dodania do katalogu jest to już nieco inny produkt.
-przyszedł też zamówiony na ebayu China Glaze flip Flop Fantasy czyli koralowy neon!
Dajcie znać na jakie recenzje chciałyście zobaczyć w pierwszej kolejności.
NOTD z przed kilku dni:
Skusiłam się na lakier MIYO w celach testowych.Jest to kolejna po My Secret marka-córka Pierre Rene.Lakiery kosztują trochę ponad 5zł i są dostępne w (jeżeli mnie pamięć nie myli) kilkunastu kolorach.Wybrałam kolor Baby blue,który jednak jak dla mnie ma trochę za dużo lawendowo-filoetowych tonów.Wolałabym klasyczny,pastelowy kolor w stylu OPI What's with the Cattitiude.
Jakościowo ok,ale bez rewelacji.Jest troszkę problemu z aplikacją,jak na pastelowy lakier przystało(ale na szczęście ładnie kryje i nie smuży).Trochę niewygodny pędzelek.
Myślę jednak,że jeżeli spodoba wam się jakiś kolor to za te 5-6zł można kupić.
Jestem ciekawa jak się będzie u Ciebie sprawdzał ten balsam do ciała z bebeauty, koniecznie daj znać :)
OdpowiedzUsuńLubię lakiery MIYO, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona stosunkiem ceny do jakości: zielony "lemon" wytrzymał mi na paznokciach 5 dni bez topu ani bazy (:
OdpowiedzUsuńNo i te kolory!
Z Biedronki polecam peeling oraz krem do stóp! Rewelacja, za Biedronkową cenę (4zł!).
OdpowiedzUsuńZielony krem do rąk jest świetny :D Od siebie polecam też różowy (ale w środku niebieski ;)) peeling do twarzy! Ma bardzo delikatne drobinki, świetnie oczyszcza :D (rany, to brzmi jak reklama :P)
OdpowiedzUsuńRedhead,miałam je nawet w rękach ale jakoś nie mogłam sobie przypomnieć co dziewczyny pisały na ich temat.
OdpowiedzUsuńSkoro polecasz to następnym razem na pewno się skuszę.
Szkoda tylko,że w Biedronce nie można płacić kartą :(
ładny lakier MIYO, ale mam już dużo takich w swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńBurn, ja za redhaed poelcam:) a co do karty, to i lepiej, bo nie robię WIELKICH zakupów przez to:D
OdpowiedzUsuńPiękny kolor tego lakieru! Taki blady Smerf :)
OdpowiedzUsuńJa mam to nieszczęście, że Biedronki nie mam pod noskiem :( Więc muszę pocieszyć się angielskimi Bootsami, Superdrugami ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego balsamu z biedronki. Miałam kupić ale mam jeszcze jakieś kremidła do ciała więc zapasów robić nie będę. Kupiłam jedynie serum do rąk z tej serii i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńaaa ten CHG to moje marzenie!!!! cudo=)
OdpowiedzUsuńja dziś kupiłam lakier z miyo o pojemności 7ml za 2,99; seria mini drops, więc nazwa sugerowałaby wersję "mini" ... a teraz patrzę u Ciebie, że "normalny" wymiar lakieru ma 8ml ... hmmmm to te mini nie wiele mniejsze ;)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie takie mini-nie-mini ;)
OdpowiedzUsuńGtatuluję pani biolog :)
OdpowiedzUsuńOjej, nie widziałam nigdy tego kremu do rąk, w moich Biedronkach go nie ma :(
Ale świetny i nie wiele droższy jest krem z Carrefoura, bodajże 1,80,-.
I mogę zapytać, ile kosztował Biosilk?
Gratulacje =]
OdpowiedzUsuńMi się nie udało dostać MIYO =[ Czekam na recenzję balsamu regeneracyjnego z Biedronki =] żel micelarny jak dla mnie jest KWC =]
Temptation-dziękuję :).Biosilk kosztował 34,29zł w Superpharmie
OdpowiedzUsuńja czekam na recenzje biedronkowych cudeniek:)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten lakier z MIYO "baby blue", świetny jest.
OdpowiedzUsuńJa też już widziałam tą nową Biedronę :D
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, ciekawi mnie China Glaze, świetny kolor!
Gdzie można kupić te lakiery MIYO? Bardzo ładny ma kolor.
Paramore,w Feniksie na dole jest szafa.
OdpowiedzUsuńWłaśnie maluję pazury CG,to neon nad neonami!Boski jest :)
Ja nigdzie na MIYO nie mogę trafić :(
OdpowiedzUsuńZajrzę tam koniecznie, dzięki :)
OdpowiedzUsuńTwój blog został wyróżniony przeze mnie nagrodą One Lovely Blog Award :)
Zapraszam do zabawy, szczegóły u mnie - http://moody-gingers-stuff.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
Zostałaś nominowana do One Lovely Blog Award na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńWow! lakier cudeńko, pięknie wygląda na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńTwój blog został u mnie na blogu nominowany do nagrody One Lovely Blog Award :) ---> http://milkshakedreams.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
OdpowiedzUsuńBiedronka robi szał. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny lakier. :)
Używałam tego szmponu z garniera i jestem przeszczęśliwa że wkońcu się skończył :) Kompletnie mi nie odpowiadał, nie jest idealny dla moich włosów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyróżnienia!Niedługo zabiorę się za tego taga.
OdpowiedzUsuńTwój blog został wyróżniony przeze mnie nagrodą One Lovely Blog Award , szczegóły u mnie
OdpowiedzUsuńhttp://inviernobeauty.blogspot.com/
pozdrawiam :)
sliczny kolor lakieru!
OdpowiedzUsuńu mnie wstawili w miescie szafę miyo i przepadlam! kupilam lakier drops (taki mniejszy, 2,99) w kolorze oranzu i jestem mega zadowolona, za ta cenę jak najbardziej ;)
Zostałaś nominowana do "One lovely blog award"
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj;
naomi-bloguje.blogspot.com
Zostałaś nagrodzona One Lovely Blog Award - http://kathy-po-godzinach.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html Zapraszam do zabawy. :)
OdpowiedzUsuńW Biedronce można dorwać naprawdę dobre kosmetyki. Tak samo w Lidlu. ;)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem szamponu i odżywki. śliczny ten niebieski lakier :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do udziału w zabawie - http://independentwoman92.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html - tu więcej szczegółów:)
OdpowiedzUsuńTen błękitny jest śliczny, mimo iż ostatnio zakupiłam niebieski z Safari to ciągnie mie do bladego błękitu ;).
OdpowiedzUsuńBiedronkowy żel zupełnie nie sprawdza się w demakijażu oczu :/
OdpowiedzUsuńMam ten krem do rąk i powiem, że jest niczego sobie :)
OdpowiedzUsuń