piątek, 12 sierpnia 2011

Wakacje & mini wakacyjny haul i pechowa przygoda


Jak miło was znowu "widzieć"!

Jak pewnie pamiętacie,wczoraj wróciłam z Rodos.Dziś rano siadłam do przeglądania zdjęć ponieważ chciałam się z wami podzielić moimi wrażeniami i wspomnieniami.Niestety zdarzył mi się przykry wypadek-zalałam mojego laptopa kawą :(.Wygląda na to,że nie uda się go już uruchomić i jedyne na co mogę liczyć to odzyskanie danych(wspomnianych zdjęć z wakacji,zdjęć na bloga i masy innych ważnych dokumentów).Jeżeli uda mi się to wrzucę zdjęcia za jakiś czas.
W tej chwili nie mam niestety komputera,korzystam gościnnie ze sprzętu mojej mamy.Niestety więc znów będę miała przerwę w pisaniu postów do czasu,kiedy nie kupię nowego laptopa.Postaram się wam jednak to jakoś wynagrodzić,możecie spodziewać się we wrześniu rozdania.

Póki co jednak chciałabym wam pokazać,co udało mi się upolować w Grecji.

Ponieważ Korres,jak większość z was pewnie wie,jest grecką marką na Rodos można było kupić ich produkty w wielu sklepach i to w bardzo przystępnych cenach.Od dawna miałam ochotę przetestować słynne masełka do ust,ale cena (49zł w Sephorze) zdecydowanie działała odstraszająco.
Postanowiłam więc skorzystać z okazji i za pół ceny nabyłam masło jaśmonowe w słoiczku i masło różane w sztyfcie.
Oczywiście,jako lakieromaniaczka nie mogła się nie skusić na niedostępne u nas lakier Korres.Wybrałam różowy,nr 14 Pomegranate.

Możecie więc spodziewać się recenzji jak tylko będę miała znowu dostęp do swobonego pisania.

14 komentarzy:

  1. Współczuję :(
    A zalany tak dokumentnie? Może jak przeschnie, to w serwisie coś temu zaradzą?
    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie martw się może uda się coś jeszcze z nim zrobic;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję udanego polowania na Rodos i mam nadzieję, że uda się odzyskać dane. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ojjj... współczuję. na masełko korres też od dawna mam ochotę, ale cena odstrasza. chyba muszę jechać do grecji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Burn, a zalalas go calego? Tzn, czy w miejscu gdzie jest dysk tez? czy wylączyl sie sam od razu jak poczul wilgoc? ja nie tak dawno temu zalalam swojego, ale niewielka iloscia kawy i okazalo sie ze jak wyjelo sie dysk to wszystko na nim bylo, zadne dane nie zostaly utracone. A komputer jak polezal otwarty 2 dni to odzrowial i dziala obecnie wszystko jak dawniej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, kochana, może uda się go jeszcze naprawić! Trzymam kciuki;-*

    OdpowiedzUsuń
  7. O rety się porobiło. Ja jak byłam trochę młodsza przeczytałam takie opowiadanie w gazecie i tam było w morale, żeby nie pić przy komputerze i mi się tak to zakodowało, że nigdy tego nie robie :) Naprawdę współczuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie najlepiej z tym laptopem. A ja zawsze przy nim piję - muszę z tym skończyć ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Współczuję i mam nadzieję, że uda się odzyskać dane.

    OdpowiedzUsuń
  10. O jeju, współczuję co do laptopa, ale tak to jest jak się pije, je nad sprzętem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Współczuję... Też kiedyś musiałam odzyskiwać dane bo miałam podobną sytuację. Oby i Tobie się udało ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niefajnie z tym laptopem :( ale czekam na nowe posty, bo bardzo spodobał mi się Twój blog... nie wiem, czemu wcześniej tu nie trafiłam ;) oczywiście dodaję.

    Mój blog, zapraszam =)

    OdpowiedzUsuń
  13. Współczuję, utrata danych to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może się przytrafić - kiedyś zdarzyła mi się podobna sytuacja i zniknęły bezpowrotnie zdjęcia z okresu mniej-więcej roku :(

    PS: Zostałaś otagowana u mnie na blogu, zapraszam do zabawy :) http://kotwkosmetyczce.blogspot.com/2011/08/tag-10-pytan-kosmetycznych-od-majorki.html

    OdpowiedzUsuń
  14. zostałaś otagowana:)
    http://moja-kosmetyczka.blogspot.com/2011/08/30-pytan-kosmetycznych.html

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.

Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...