Zatrzymajmy się na chwilę,żeby podziwiać opakowanie tego różu.Sama słodycz :).
Kupiłam ten róż trochę przypadkiem podczas poszukiwań BB Creamów,głównie z powodu opakowania.Strasznie mi się spodobał a że cena bardzo przystęna (około 26zł w sklepie Cosmetic Love,który bardzo polecam.Wysyłka dużo szybsza niż w przypadku większości paczek z Azji,dodatkowo dostałam dwie świetne próbki).Jakże ja się cieszę,że go kupiłam!
Etude Lovely Cookie Blusher w kolorze 3 Raspberry Tart jest jednym z kolorów w nowej,ulepszonej wersji tego produktu.Podobno ma być ona lepiej napigmentowana,bardziej trwała a kolory ciekawsze.Niestety z poprzednią wersją nie mam porównania.
Aktualnie do wyboru jest 7 kolorów:
Ja skusiłam się na ten,który na zdjęciu wydawał się najbardziej intensywnym różem.
Raspberry Tart to intesywny,niemalże neonowy,bardzo chłodny róż.Zawiera malutkie drobinki,ale są one właściwie niewidoczne na skórze.Róż ma bardzo dobrą pigmentację,ale jednocześnie jest dość transparentny.Dodaje policzkom koloru w wyraźny sposób już po jednym pociągnięciu,ale nie jest bardzo kryjący.Nie wiem jak to zgrabniej określić,nie miałam jeszcze do czynienia z takiego rodzaju wykończeniem.Pracuje się z nim łatwo i przyjemnie,jest miękki ale nie osypuje się z pędzelka.Nakładanie puszkiem pewnie jest wykonalne,ja jednak wolę klasyczną metodę przy użyciu pędzla.
Kolor również pozytywnie mnie zaskoczył,pomimo tego że mam ciepłą karnację,ten bardzo chłodny odcień okazał się trafiony.Wygląda świeżo i naturalnie.
Kojarzy mi się trochę z różem,który niedawno wypuścił na rynek Dior.Kolor wydaje się być łudząco podobny.
Zupełnie niespodziewanie Etude House Lovely Cookie Blusher stał się jednym z moich ulubieńców,chętnie po niego sięgam i zdecydowanie wam polecam!
Ocena: 5
Miałyście z nim do czynienia?
Ja też takie chce :) Chociaż dla samej puchatej poduszeczki :D
OdpowiedzUsuńlubię takie kolorki <:
OdpowiedzUsuńpuszek <3
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńopakowanie przesłodkie :))
świetny kolor - zarówno ten, jak i kilka pozostałych :) bardzo lubię takie chłodne odcienie, a na Tobie wygląda rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńZaczynam się przekonywać,że chłodne odcienie też są ok :)
Usuńbardzo fajny róż, ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńPuszek świetnie się zgrał z czołówką bloga!
OdpowiedzUsuńA sam róż przyjemnie... różowy ;)
Pewnie dla tego tak mnie kusił :D
UsuńMatko jaki słodziak, cudny:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam puszki :D uroczy róż... :)
OdpowiedzUsuńAle słodkie opakowanie! :)
OdpowiedzUsuńMoże i jestem wzrokowcem, ale ten puszek jest... ach! <3 ;D
OdpowiedzUsuńFaktycznie, zrobiłabym dokładnie to samo. Kupiłabym go na pewno ze względu na opakowanie, ba! Zrobię to jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńMyślę,że nie będziesz zawiedziona bo oprócz ślicznego pudełka to przede wszystkim bardzo dobry jakościowo róż.
UsuńCudne opakowanie:) i puszek..
OdpowiedzUsuńsłodki :)
OdpowiedzUsuńPuszek jest najsłodszy na świecie! :) A kolor piękny. Myślałam, że będzie pasował tylko do najjaśniejszych karnacji, ale Ty ślicznie w nim wyglądasz (mimo iż takiej ultra jasnej chyba nie masz?)! :)
OdpowiedzUsuńNie,nie mam bardzo jasnej karnacji.Mam taką light to medium (stosując mineralną nomenklaturę ;) )
UsuńA a propos mineralnych: w końcu najbardziej przypadły mi do gustu EDM, ale jeszcze szukam odpowiedniego koloru. :) Te od Pixie były tak jakoś dziwnie widoczne na mojej twarzy i - choć to dziwne w przypadku minerałów - wyglądałam jakbym miała tapetę. ;)
UsuńChyba tylko mnie nie przekonuje ten róż. :) Za bardzo fiolet w nim przebija. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze Ci służy, ale na zdjęciu na buźce nie wygląda w mym odczuciu za dobrze, jakoś tak sino, czy raczej nienaturalnie - obstawiam, że po prostu wiecej do zdjecia go dalaś, a może to wina właśnie zdjęcia, albo mego lapka... nie wiem. :(
Najważniejsze, ze Ci się podoba, ja trochę inna sroka i inne azjatyckie opakowania mnie kuszą - kasy jednak zupelnie brak. ;)
Na zdjęciu są 3 solidne warstwy,normalnie noszę jedną,maksymalnie 2 ale niestety do zdjęcia zazwyczaj musi być nieco przerysowany efekt.Na żywo wygląda też nieco cieplej ;)
Usuńeee mi też się średnio podoba ;/ ale puszek mega! :)
UsuńSam kolor może nie do końca mi się podoba, sama bym wybrała nieco "lżejszy", ale i tak chciałabym mieć jakiś w swej kolekcji. Puszek jest przesłodki:)
OdpowiedzUsuńJest sporo nieco mniej inwazyjnych kolorów do wyboru :)
UsuńSłodki róż,ja muszę wykończyć swoje róże.
OdpowiedzUsuńPuszek puszek puszek ! xD
OdpowiedzUsuńMaju, a ja z innej beczki : czy do Clarcsonic Mia pasują te główki do ciała też? Ile ma on programów i prędkości? Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem,do Mia pasują wszystkie główki te co do normalnej ale głowki do Clairsonic Plus (czy jakoś tak nazywa się ten też do ciała) nie.Ma jedną prędkość i program,ale jak mam być szczera to nie umiem sobie wyobrazić do czego miałyby mi służyć inne programy bo ten jeden w Mii jest idealny.
Usuńjej jaki słodki :D
OdpowiedzUsuńopakowanie powala, a ten puszek... strasznie spodobaly mi sie te roze, trzeba sie bedzie koniecznie zastanowic nad kupnem, ale to dopiero po odwyku kosmetycznym :P pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńpuszek jest przesłodki...mmm słodkości dosłownie!
OdpowiedzUsuńależ ten puszek cieszy oczy !
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor i dobrze na pigmentowany. Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńAle intensywny kolor :) Fajny, pasuje do Twojej urody :)
OdpowiedzUsuńale słodkie opakowania :)
OdpowiedzUsuń