Znacie moją miłość do tuszy Maybelline,właściwie nie kupuję niczego innego.Ostatnio jednak za braku ciekawej promocji na mój ulubiony Lash Stiletto i w oczekiwaniu na pojawienie się wodoodpornej wersji Illegal Lenghts postanowiłam przetestować co nowego w kategorii tuszy wodoodpornych pojawiło się na rynku.Dwa z moich zakupów okazały się niewypałami (o czym opowiem przy okazji innego postu) a jeden pozytywnie mnie zaskoczył.
Eveline Big Volume Lash Waterproof dostępny jest w Superpharmie oraz mniejszych niesieciowych drogeriach (i chyba też w Tesco z tego co pamiętam).Kosztuje około 12zł czyli jak by nie było o połowę mniej niż moje ulubione tusze Maybelline.
Tusz do złudzenia przypomina wyglądem tusze Max Factor,czytając recenzje na KWC można również dowodzieć się,że niektóre z dziewczyn uważają,że działanie jest również podobne.Czy rzeczywiście?Nie wiem,nie kupuję tuszy Max Factor bo jakoś nie jestem w stanie zdobyć się na wydanie 50zł na tusz,kiedy znam świetne za pół ceny.
Szczotka jest spora,krótkie silikonowe włoski sugerują,że mamy do czynienia z tuszem rozdzielającym i pogrubiającym rzęsy.
Muszę z zadowoleniem powiedzieć,że bardzo polubiłam ten tusz.Świetnie wydłuża,pogrubia i rozczesuje.Spektakularne wydłużenie zawdzięcza zawartym wewnątrz włókienkom.Kolor jest bardzo czarny a konsystencja raczej gęsta i niezbyt mokra czyli tak jak lubię.Mokre tusze nie sprawdzają się na moich delikatnych,prostych rzęsach.
Tusz ładnie utrzymuje podkręcenie jakie uzyskuje się zalotkom.Jak z trwałością?Cóż,to chyba jedyny słabszy punkt tego produktu.Jest trwały,nie rozmazuje się (chociaż oprócz łzawienia oczu nie miałam okazji sprawdzić go w kontakcie z wodą) ale zdarza mu się trochę osypywać.Pewnie jest to wina wspomnianych włókienek.Nie jest to jednak bardzo poważny problem bo 6-8 godzin wytrzymuje spokojnie w dobrym stanie a rzadko mam go okazję nosić dłużej.
Ma bardzo specficzny zapach,trochę mnie on denerwuje ale na szczęście nie jest wyczuwalny dłużej niż kilka minut,więc zupełnie do przeżycia :).
Zdecydowanie polecam,jeden z lepszych tuszy a już napewno w tym przedziale cenowym.W kwestii tuszy jestem wymagająca i wiele z nich mi nie odpowiada.Ten sprostał oczekiwaniom.
Ocena:5-
Fajny efekt
OdpowiedzUsuń12 zł ;o Bardzo tanio ;D
Bardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńA co do tuszy Max Factor - wg mnie warto :) Dużo taniej można je kupić na Allegro, więc za 50 zł można mieć dwa takie tusze. Ceny z drogerii są przegięciem...
To prawda,50zł za L'oreala czy Max Factora to jest przerażająca cena.
UsuńKupowałam na allegro tusze,ale zazwyczaj kończą mi się nagle i niezapowiedzianie więc muszę lecieć do drogerii bo tak jest po prostu najszybciej :)
ładnie wygląda na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńza taką cene to super efekt !
Mam tylko tą w czarnym opakowaniu,strasznie mi przypadła do gustu,tylko się osypuje ;(
OdpowiedzUsuńmam różową wersję, zupełnie z inną szczoteczką:)
OdpowiedzUsuńefekt fajny
Też się skusiłam ostatnio na ten tusz, ze względu na cenę i to, że lubię kosmetyki Eveline. Mnie nie przypadł do gustu, oddam go siostrze :p skleja mi rzęsy, nie są tak pogrubione i wydłużone jak bym chciała. Przetestowałam różne tusze, ale jednak Falsies od Maybelline tylko mnie zadowala i daje najlepsze efekty ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię Falsies :)
Usuńja też lubię jak widać coś na rzęsach, tusz daje faktycznie ładny efekt u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję klasyczną, ale byłam bardzo niezadowolona. Wydaje mi się, że był wcześniej macany :<
OdpowiedzUsuńTo niestety możliwe :(
UsuńOjej, a mi się efekt nie podoba... Rzęsy wyglądają na suche i powykręcane... Oczywiście to moje subiektywne zdanie ;)
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i niestety u mnie nie ma ani efektu pogrubienia, ani żadnego innego, który by mnie zadowolił. Wolę Wonder Lash z Oriflame, który u mnie spisuje się najlepiej - ale wiadomo, co kto lubi :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że Oriflame nie jest wodoodporny bo dobre rzeczy o nim słyszałam
UsuńU mnie jak wyżej niestety. Kupiłam i lezy na półce:(
OdpowiedzUsuńno no ciekawy efekt :)
OdpowiedzUsuńTej wersji tuszu Eveline nie próbowałam a bardzo lubię tę firmę :-)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się szczoteczka :)
OdpowiedzUsuńJa miałam dwa tusze z Eveline jeden Celebrity Volume lub coś koło tego, taki w złotym opakowaniu, a drugi taki jak Ty tylko w wersji niewodoodpornej. Wszystko pieknie, pogrubienie, rozdzielenie i takie tam, ale oba po około trzech tygodniach zaczęły się niemiłosiernie osypywać. Napisz może za jakiś czas wrażenia czy z tym też tak nie było
OdpowiedzUsuńNiestety wzmaga osypywanie się pojawiło się w miarę "starzenia się" tuszu.
UsuńLepiej tusze trzymać w cieniu, na pewno nie na oknie np. bo szybciej schną. Akurat tusze Eveline mają dobre opinie. I eyelinery.
Usuńmiałam z tej serii ten w różowym opakowaniu. efekt rzeczywiście "przewyższa" cenę, jednak do czasu. po ok. 2 tygodniach zmienił konsystencję, i przez to pod koniec dnia miałam małe czarne kropeczki pod oczami, przestał wydłużać.
OdpowiedzUsuńmi się efekt podoba bardzo :D
OdpowiedzUsuńNo efekt naprawdę niezły :) i to za jaką cenę!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt :) Też się zastanawiam nad kupnem mascary z Maybelline, ale ten jest również ciekawy :) Nie lubię tylko tuszów wodoodpornych ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam nowy tusz Maybelline, więc ten raczej sobie jeszcze poczeka, ale rozważę zakup na pewno - podoba mi się efekt jaki daje :) poza tym lubię Eveline i mam do tej firmy zaufanie. Jeśli za połowę ceny daje podobny efekt, to czemu nie :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię Eveline,szczególnie ostatnio.Wszystkie nowości,które testuje są bardzo dobre.
UsuńMiałam na niego chrapkę tylko szkoda, że się osypuje ... Teraz już nie wiem czy bym go kupiła nawet za te 12 zł..
OdpowiedzUsuńOn się osypuje ale nie dramatycznie i to raczej pod koniec dnia.
UsuńBardzo lubię tusze wodoodporne, a ten prezentuje się ciekawie. Być może zainwestuję w niego po skończeniu moich tuszów z IsaDory (tak, to KissBoxowe nieszczęśniki :P)
OdpowiedzUsuńDaje bardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńTen tusz jest świetny! Mnie się nic nie osypuje (a nakładam 2-3 warstwy). Jest bardzo wodoodporny - przetestowany podczas ulewy i śmiechu do łez. Ciężko go zmyć, nawet płynem dwufazowym.
OdpowiedzUsuń