Witajcie :)! W poniedziałek w nocy wróciłam do Wrocławia. Moje odwiedziny u znajomych w Genewie (a dokładnie w CERNie i przygranicznym St. Genis) były niezwykle udane. Miałam okazję odwiedzić Szwajcarię i Genewę 11 lat temu, ale na krótko i ponowny wyjazd sprawił mi wiele radości. Nie poczyniłam zakupów kosmetycznych (poza jedną pomadką Maybelline z żelkowej przezroczystej serii), kupiłam sobie za to nowego Swatcha do kolekcji i przywiozłam małe serowe zapasy (jestem totalnym serowym maniakiem). Poniżej kilka zdjęć na rozgrzewkę przed normalnym blogowaniem. Dotarły do mnie ostatnio ciekawe nowości i nie mogę doczekać się testowania :)
środa, 18 lipca 2012
Genewa, Genewa i po Genewie...
Witajcie :)! W poniedziałek w nocy wróciłam do Wrocławia. Moje odwiedziny u znajomych w Genewie (a dokładnie w CERNie i przygranicznym St. Genis) były niezwykle udane. Miałam okazję odwiedzić Szwajcarię i Genewę 11 lat temu, ale na krótko i ponowny wyjazd sprawił mi wiele radości. Nie poczyniłam zakupów kosmetycznych (poza jedną pomadką Maybelline z żelkowej przezroczystej serii), kupiłam sobie za to nowego Swatcha do kolekcji i przywiozłam małe serowe zapasy (jestem totalnym serowym maniakiem). Poniżej kilka zdjęć na rozgrzewkę przed normalnym blogowaniem. Dotarły do mnie ostatnio ciekawe nowości i nie mogę doczekać się testowania :)
19 komentarzy:
Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.
Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
widzę, że CERN jest popularnym miejscem do odbywania praktyk/staży nie tylko wśród moich znajomych ;)
OdpowiedzUsuńTak :D. Sama bym pojechała gdybym była inżynierem.
UsuńZazdroszczę serów:) Witamy:)
OdpowiedzUsuńAaale super, zazdroszczę wyjazdu!:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem serowym maniakiem:D
ostatnie zdjęcia wywołały u mnie przyspieszone tętno =D
OdpowiedzUsuńłeee też chce do Genewy :( czekam na te Twoje testowanie :D uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Śliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce:)
OdpowiedzUsuńJa jestem maniakiem i serowym, i wędliniarskim (najlepiej Hiszpania *_*), muszę kiedyś, jak już będę baaardzo bogata, zrobić sobie turystykę kulinarną... :)
OdpowiedzUsuńŚliczne widoki ! ;)
OdpowiedzUsuńMEGA piękne masz sandałki na jednym ze zdjęć :) Mogę wiedzieć, gdzie je kupiłaś i za ile? :)
OdpowiedzUsuńW River Island. Te sandałki wzbudzają dość nieoczekiwany zbiorowy zachwyt moich znajomych ostatnio ;D. Kupiłam je na szybko przed wyjazdem bo nie miałam w czym jechać, ale jestem ostatecznie bardzo zadowolona z zakupu bo są wygodne, proste ale ładne. Kosztowały 99zł, są ze skóry o dziwo.
Usuńja też chcę do Genewy, ja też! :D
OdpowiedzUsuńOd kilku lat marzy mi się Szwajcaria. :)
OdpowiedzUsuńJejku jak tam ładnie :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) Fajne fotki :) Miło popatrzeć na takie widoczki!
OdpowiedzUsuńWakacje to jednak wakacje... :-)
OdpowiedzUsuńSuper wakacje:) piekne fotki:) I jakie mas długie sliczne włosy, teraz mam doping by zapuszczac dalej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Zapuszczaj włosy, to wymaga nieco wysiłku ale efekt wszystko wynagradza :)
Usuń