Polskie firmy produktują najlepsze peelingi do ciała, powinnyśmy być z tego dumne :). Próżno szukać w drogerii lepszych i tańszych propozycji niż peelingi Floslek, Ziaja, Perfecta, Joanna czy Farmona. Większość z nich nie kosztuje więcej niż 13-14zł a pachnie jak pięknie i odprężająco jak zabieg w ekskluzywnym spa. Coś dla siebie znajdą zarówno miłośniczki natłuszczających peelingów solnych i cukrowych, jak i klasycznych "ścieradeł".
Dzisiaj o kolejnej peelingowej perełce. Farmona Sweet Secret Waniliowy myjący peeling do ciała pachnie i wygląda jak creme brulee. Gęsta pasta zawiera w sobie drobinki pumeksu, które czynią z tego produktu peelingowego zawodnika wagi ciężkiej. Ściera na prawdę koncertowo, bardzo efektywnie. Skóra po użyciu jest bardzo gładka i miękka. Nie pozostawia na skórze tłustego filmu ( za którym ja przepadam, ale wiem, że niektóre z was takich atrakcji nie znoszą), ale nie zauważyłam wysuszenia.
Dodatkowym plusem jest fakt, iż kosmetyk wygląda jak deser :).
Efekt jest na prawdę super, produkt trafia do moich ulubieńców w kategorii peelingów.
Ocena: 5
Do tej pory nie miałam do czynienia z kosmetykami marki Farmona, ale zapach a la creme brulee jak najbardziej do mnie przemawia!
OdpowiedzUsuńMmm..wygląda zachęcająco
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii peeling w wersji migdały (i chyba czekolada?) - pachniał jak marcepan :P Dobrze go wspominam, peelingował dobrze, ale w miarę delikatnie, zapach cudny, tylko trochę niewydajny - dość szybko się skończył. Ogólnie ta seria Sweet Secret jest świetna na zimę :P
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnąć ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam go za zapach i działanie!
OdpowiedzUsuńbardzo kuszący ten peeling:)
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę się przekonać do jego zapachu.. :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z zapachem wanilii ^^
OdpowiedzUsuńKuszący peeling ;D
OdpowiedzUsuńno ja bym go zjadła :D haha
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam. Za to wczoraj kupiłam Peelingujący żel pod prysznic Cappucino i Tiramisu z Farmony - bossski zapach, idealny na poranne przebudzenie!
OdpowiedzUsuńSzukałam go, ale chyba jest na niego popyt bo w żadnej drogerii w moim mieście go nie ma ;p
OdpowiedzUsuńmój ulubieniec ;)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling! Są co prawda mocniejsze zdzieraki, ale ten zapach jest jak dla mnie przepiękny:) Do tego jeszcze balsam z tej samej serii i jest cud miód:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy używałaś kremu do rąk też Wanilia i daktyle- według mnie zapach ma koszmarny i zupełnie nie podobny do peelingu i masła:/
A nie pachnie za intensywnie?
OdpowiedzUsuńMniam, to zapach idealny na zimę! Muszę go sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńi ja ! :)
UsuńJa jak na razie jestem wierna peelingom z Perfecty, ale ten mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńmiala kiedys z tej serii czekoladowe masło do ciała, ale nie wspominam go dobrze
OdpowiedzUsuńObecnie "Czaje" się na niego ;D
OdpowiedzUsuńMam go i kocham miłością bezwzględną ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny zapach, fajnie zdziera... czego chcieć więcej
nie kusi mnie ;)
OdpowiedzUsuńWygląda jak serek waniliowy z biedronki :)
OdpowiedzUsuńJa też go bardzo lubię, jest super :)!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te pachnące serie Farmony, akurat tej waniliowo-daktylowej jeszcze nie miałam i chyba pora spróbować ;-)
OdpowiedzUsuńMmmmmmm uwielbiam ! Pieknie on pachnie :)
OdpowiedzUsuń