Pojawienie się pielęgnacyjnej linii Essence oczywiście wywołało moje spore zainteresowanie :). Szczególnie, że na samym początku dostępne były w promocji (a i cena wyjściowa jest na prawdę przystępna). Ponieważ mam spory zapas kremów, które trzeba w końcu zużyć albo w inny sposób zutylizować, skusiłam się na tonik.
Za standardowe 200ml zapłaciłam poniżej 10zł, cena regularna też wydaje mi się nie przekracza 11zł. Butelka jest na prawdę sympatyczna, ma wygodny i dość niespotykany korek a skład jest ok. Na drugim miejscu znajduje się ekstrakt z liczi. Od toniku nie oczekuję cudów, ale obecność naturalnych składników jest zawsze miła. Gdzieś tam w oddali majaczy alkohol, ale szczerze mówiąc zupełnie nie czuję jego obecności (nie ma ani jego zapachu, ani działania wysuszającego).
Tonik przyjemnie odświeża i usuwa resztki makijażu. Raz rozrobiłam przy jego pomocy glinkę do maseczki (lenistwo nie pozwoliło mi iść do kuchni po wodę mineralną ;) ) i maseczka ta byłą jak najbardziej ok. Podoba mi się zapach, ładna butelka i wygodne otwarcie. Nie mam mu właściwie nic do zarzucenia, wywiązuje się ze wszystkich zadań, jakie stawiam przed tonikiem. Nie jest cudotwórcą, ale tego nie oczekuję. Po prostu sympatyczny produkt.
Ocena: 4+
Pielęgnacja Essence mnie kompletnie nie przekonuje, ale jest to bardzo dobre rozwiązanie dla młodszych dziewczyn.
OdpowiedzUsuńPopieram. Mnie też nie przekonuje, ale może to dlatego, że nie jestem potencjalnym targetem marki Essence.
UsuńJa ostatnio kupiłam sobie krem matujący z Essence- będę próbować, czy ich pielęgnacja jest równie ciekawa jak kolorówka :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ;D rozejrzę się za nim jak skończę z under20
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że Essence stawia na wygląd, kolor, zapach swojej pielęgnacji a nie na jej działanie. Jak dotąd próbowałam tylko ich płynu do demakijażu oczu - zabarwiony na różowo (po co?), buteleczka ozdobiona obrazkiem dziewczyny w stylu Barbie...a działanie średnie. Ale może z pozostałymi produktami jest inaczej? Kto wie...
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedzialam , że mają w swojej ofercie tonik :D
OdpowiedzUsuńja tez jakoś nie mam zaufania do pielegnacji essence. za to lubie ich kolorówke (oprocz lakierów do paznokci)
OdpowiedzUsuńChyba sie na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńwystarcza mi tonik z Ziaji :) nie skuszę się, wolę kolorówkę z essence
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie kusi
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam, ale tez mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuń