Dziś będzie krótko zwięźle i na temat :). Mam w swoim kosmetycznym kuferku trzy nowiutkie tusze Astor Play it Big i chętnie się nimi podzielę. Chciałybyście go wypróbować? Oto zasady:
-musisz być obserwatorem bloga
-możesz polubić Kosmetyczny Kuferek Burn na Facebooku
-w komentarzu pod tym postem podaj nazwę, pod którą obserwujesz bloga oraz krótki opis (spokojnie, nie musi to być elaborat ;) ):
Gdybyś miała zaprojektować tusz swoich marzeń, jak by on wyglądał? Jaką miałby szczoteczkę, jaki kolor opakowania? Czy byłby to tusz wydłużający czy może pogrubiający? Ile by kosztował?
Liczę na waszą kreatywność i jestem bardzo ciekawa, co przyjdzie wam do głowy.
-autorki trzech pomysłów otrzymają tusz Astor Play it Big.
Macie czas do 12 listopada do 23:59
Powodzenia :)
Ps. Zobaczcie jaką sympatyczną niespodziankę dostałam wczoraj za pośrednictwem kuriera. Nadawcą był sklep Neonail. Wewnątrz dołączony był liścik, który na prawdę mnie rozbroił.
Ps. 2. Nie jestem fanką dziwnych świąt i dni chomika, ale postanowiłam pobawić się trochę i zrobić haloweenową wersję moich ulubionych babeczek. Chciałabym was wszystkie nimi poczęstować, chociażby wirtualnie :)
Te babeczki są przerażające:) he,he:)
OdpowiedzUsuńObserwuję:) bez testowania;)
genialne te babeczki !!!!!!!! ciekawi mnie smak :)
UsuńBabeczki to red velvet, ciasto ma lekko kakaowy smak.
UsuńObserwuję jako Ewka501
OdpowiedzUsuńOdp. Mój tusz byłby w wygodnym i trwałym opakowaniu pewnie czerwonym albo złotym. Szczoteczka była by średniej grubości i miała dwa rozdaje długości włosków, które dobrze by rozczesywały i nadawały "objętości" rzęsą. Kolor to oczywiście czarny, moja maskara łączyła by w sobie wszystkie, pogrubiała by, wydłużała i podkręcała ;) Była by też dość dania żeby każda kobieta mogła ją przetestować ;)
Obserwuję jako Dasia.
OdpowiedzUsuńMój tusz marzeń byłby w kolorze fioletowym albo... czekoladowym! Obowiązkowo musiałby pachnieć czekoladą :) Miałby mega dużą szczoteczkę (kocham takie), dzięki którym osiągnęłabym szczyty grubości i objętości rzęs. Potrafiła by też spektakularnie podkręcić. Cena? Przystępna dla każdego.
babeczki wyglądają świetnie :D:D
OdpowiedzUsuńObserwuję jako kubekczekolady
OdpowiedzUsuńna fb jako Klaudia F.
Wymarzony tusz? Przede wszystkim megawydłużający, bo na to przede wszystkim zwracam uwagę w tuszu. Nie ma wydłuzenia - nie ma dla mnie tuszu :D Na pogrubienie już mniej zwracam uwagę, ale wiadomo,że w jakimś stopniu też jest w cenie. Szczoteczki lubię silikonowe i proste, nie muszą być wykręcone.Nie cierpię dużych szczot! :D
Poza tym idealny tusz oczywiście nie może się osypywać i rozmazywać, cenię trwałość, a nie oczy pandy po godzinie ;-)
Cenię także estetyczne opakowania, w końcu tusz to obowiązkowy element makijażu, fajnie, jak obcujemy z czymś ładnym i przyjemnym dla oka :) Kolor powinien być intensywny i zwracający uwagę np. czerwony :)
Cena? Około 25 zł. Więcej nie wydałabym na tusz do rzęs, niestety ;-)
Nie miałam jeszcze nigdy tuszu z Astor, a ten wygląda bardzo ładnie i intrygująco,moje rzęsy chętnie by go przetestowały ... ;-)
Pozdrawiam ciepło w ten zimny dzień :)
Z tym czerwonym kolorem miałam oczywiście na myśli kolor opakowania, nie tuszu :D Który wg mnie ma być smoliście czarny ;-)
UsuńObserwuję jako delishya lub delishya's mania (ostatnio troszkę kombinowałam z tym i nie pamiętam jak to w końcu się skończyło)
OdpowiedzUsuńA co do tuszu, to idealny powinien powinien ściągać się jednym ruchem, tak jak czasami eyelinery. Bez rozmazywania, bez kruszenia, bez szukania idealnego produktu do demakijażu. Następnego dnia znowu malujemy i wieczorkiem zrywamy jednym ruchem :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako puchatka
OdpowiedzUsuńFB - Anka Gajda
Mój wymarzony tusz - tusz idealny. Nie tylko bardzooo wydłuża rzęsy, ale i je pogrubia. Maluje, lecz także odżywia. Najlepiej taki, dzięki któremu rzęsy rosną szybciej :))
Nie kruszy się, nie powoduje powstawania grudek, pozostawia rzęsy w kolorze głębokiej czerni. Trzyma się na rzęsach cały dzień i łatwo się zmywa.
Tusz, dzięki któremu mogę trzepotać gęstymi firankami mocno podkręconych rzęs (natura mi ich poskąpiła).
Maskara zamknięta jest w dość dużym opakowaniu w którymś z neonowych kolorów. Szczoteczka jest inna niż wszystkie (niestety nie umiem jej opisać słowami).
I jeszcze jedno. Tusz jest tani - na kieszeń każdej dziewczyny ;-)
Szkoda, że nikt takiego specyfiku jeszcze nie opracował :)
Obserwuje jako Red Lipstick ;)
OdpowiedzUsuńMój tusz przede wszystkim byłby mały żeby zmieścił się do każdej kosmetyczki w torebce ;) Opakowanie było koloru pudrowy róż i czarny z wstawką grafitową koronki baardzo kobiecy. Szczoteczka byłaby elastyczna wyginająca się. Przede wszystkim tusz pogrubiałby rzęsy mocno i wydłużał. Każde kobiece spojrzenie byłoby głębsze i seksowne ;)
Cena nie byłaby za wysoka, żeby każdą kobietę było stać na ten tusz, bo każda kobieta ma prawo wyglądać pięknie, kobieco i seksownie ;)
Obserwuje jako Szuszu
OdpowiedzUsuńMój wymarzony tusz do rzęs miałby buteleczke w kolorach tęczy a kolorki by się mieniły aby zawsze poprawiać mi nastrój gdy po niego sięgam. Odcień miałby niesamowicie czarny , wydłużał by i jednocześnie pogrubiał rzęsy . Mógłby być wodoodporny przez 8h a poźniej zmywać się pod ciepłą wodą, dlaczego przez 8 h? - żeby wskoczyć do basenu i wyjść z mega nienaruszonym spojrzeniem i czuć widok mężczyzn na sobie ;) szczoteczke poprosze dużą z gęstymi włoskami która jednym ruchem zmienia rzęsy w zalotne spojrzenie . cena ? hmmm oczywiście im taniej tym lepiej ;)20-30 zł.
obserwuję jako blizniaczka09
OdpowiedzUsuńMój wymarzony tusz :)
Chciałam bym żeby mój wymarzony tusz wreszcie podkręcił mi moje rzęsy które są proste jak drut.Żaden tusz sobie z nimi nie radzi.To jest moje jedyne marzenie ;)
Obserwuję jako illonky.
OdpowiedzUsuńMój tusz byłby w kolorze ciemnego brązu-zdecydowanie bardziej naturalny niż czerń. Jego zadaniem byłoby maksymalne wydłużenie i rozczesanie rzęs. Miałby silikonową, niewielką szczoteczkę, która ułatwiałaby rozczesywanie, nie paćkałoby się tuszem po powiekach! Opakowanie mogłoby być koloru srebrnego/złotego (chyba wszystkie jesteśmy srokami) ewentualnie w jakimś mego żarowiastym odcieniu. Powinien również być wodoodporny, ale łatwo zmywalny (o ile to możliwe) i kosztować ok. 25zł ;)
Fajne babeczki ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako : Monika Kulik
OdpowiedzUsuńMój wymarzony tusz miał by lekko zakręconą szczoteczkę, która nie nabierała by zbyt wiele tuszu. Byłby to na pewno czarny tusz, który by pogrubiał moja delikatne rzęsy i troszeczkę wydłużał : ) no i podkręcał, żeby wyglądały zalotnie i tajemniczo.
Byłoby dobrze, gdyby był wodoodporny ; ) Często płaczę ze śmiechu i nie lubię mieć czarnych smug. ; )
Jego cena? hmmm wahałaby się od 15-25 zł : )
mail: monikul@wp.pl
czemu ja nie mam szczęścia w konkursach.... ale powodzenia wszystkim ! :)
OdpowiedzUsuńobserwuję jako blizniaczka09
OdpowiedzUsuńMój wymarzony tusz :)
Chciałam bym żeby mój wymarzony tusz podkręcił moje rzęsy,bo są takie sztywne,że żaden nie daje sobie z nimi rady.To jest moje jedyne marzenie ;)
Miła niespodzianka i świetne babeczki ! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako ; imprevisivel
Odpowiedź : Chciałabym by mój tusz się po prostu nie osypywał ;)
Ej a babeczki jaki maja smak ? :P
OdpowiedzUsuńRed velvet :)
Usuńsuper babeczki i ta dynia w opakowaniu piękna:)
OdpowiedzUsuńobserwuje jako MoodHomme
OdpowiedzUsuńlubię jako Kasia K
Mój tusz byłby stworzony z myślą o moich rzęsach. Szczoteczka miałaby idealny kształt, pasujący do nich. Posiadałaby krótsze i dłuższe włoski, aby dobrze rozczesać rzęsy. Opakowanie byłoby złote, z czarnymi napisami, dzięki czemu tusz stałby się ozdobą kosmetyczki. Z boku posiadałby lusterko, a z dołu wysuwałby się mały aplikator z płynem do demakijażu :D jestem taką gapą, że wszędzie chodzę rozmazana - to byłoby dobre rozwiązanie dla mnie :DD
Babeczki wyglądają świetnie :D Z czego zrobiłaś czarny krem?
OdpowiedzUsuńKrem z mascarpone i bitej śmietany, z dodatkiem czarnego i fioletowego barwnika
Usuńobserwuję jako axi_1099
OdpowiedzUsuńMój wymarzony tusz?
Cóż, oczywiście silikonowa szczoteczka :D Uwielbiam je, bo nie sklejają tak rzęs :) Tusz byłby intensywnie czarny, wręcz smolisty. Mego wydłużający i delikatnie pogrubiający :) A opakowanie... cukierkowo różowe, z czarną lub białą koronką ;) Oczywiście nadrukowaną na opakowaniu ;) Tak, takie słodkie i kobiece ;)
Babeczki wyglądają genialnie :D
OdpowiedzUsuńbabeczki wymiatają! :)
OdpowiedzUsuńcudne babeczki! :D
OdpowiedzUsuńObserwuję jako aga.
OdpowiedzUsuńTusz marzeń? Ale ja już znalazłam tusz swoich marzeń i jest to - MAXFACTOR 2000 CALORIES... No, ale ok...
Stawiam na ciemne opakowanie, bo przynajmniej nie widać umazanego tuszem dziubka:) Tradycyjna szczoteczka średniego rozmiaru, która po paru ruchach zamienia się w malutką szczoteczkę do dolnych rzęs. Kolor tuszu powinien być smoliście czarny, a aplikacja bajecznie prosta. Ideałem byłoby, gdyby po delikatnym dotknięciu szczoteczką do rzęs od razu pokrywały się równomiernie warstwą tuszu. Jeśli chodzi o właściwości tuszu to powinien podkręcać i nieziemsko pogrubiać rzęsy. Nie za duże wymagania?;)
Obserwuję jako Bella
OdpowiedzUsuńbellabeauty@wp.pl
Mój idealny tusz czyniłby magię na moich rzęsach :) Nie ważne opakowanie, kolor, szczoteczka. Mógłby być w najohydniejszym opakowaniu, ale niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieniałby moje spojrzenie w magiczne. Rzęsy byłyby idealne - rozdzielone, uniesione, pogrubione, wydłużone, podkręcone - niczym magia PS ;-) A moje spojrzenie przyciągałoby wzrok każdego przystojnego faceta!
P.S. Babeczki są mega :-)
Obserwuje jako Paulina S.
OdpowiedzUsuńamiranda1990@interia.pl
moj idealny tusz, nie musi być wyjątkowy, nie musi też mieć niezwykłej szczoteczki czy opakowania, kolory też nie są aż tak istotne.
Jedynym co mój tusz mógłby posiadać to zdolność nieskejania rzęs i wytrwałość nawet w najtrudniejszych warunkach ;) ot tylko tyle a jednak... dla niekórych tuszy to aż tyle;) Dlatego nadal szukam tego jedynego:)
Obserwuję jako: Natallie
OdpowiedzUsuńnaattkaa@o2.pl
Lubię na FB jako: Natalliem blog
Tusz moich marzeń byłby idealny. Kolor opakowania zmieniałby się - zależy, na jaki miałabym nastrój. Szczoteczka byłaby zmienna - raz duża, raz mała, raz gruba, raz chuda. A kolor tuszu mógłby być za każdym razem inny. Taki magiczny tusz. :D No i oczywiście miałby nadzwyczajne zdolności, takie jak przyciąganie do siebie innych ludzi albo wyglądanie nieziemsko. I nie byłoby mowy o złym pomalowaniu, zawsze na rzęsach wyglądałby idealnie.
A, cena byłaby również zmienna. Dla tych, które lubią szastać pieniędzmi, byłby drogi, a dla tych mniej zamożnych - tani. :)
UsuńObserwuję jako: Isilie
OdpowiedzUsuńTusz moich marzeń miałby opakowanie w kolorze kobaltu <3 Jego kształt przypominałby a'la buteleczkę z magicznym eliksirem. Szczoteczka byłaby podłużna z szeroko rozstawionymi ząbkami ułatwiającymi rozczesywanie rzęs i jednoczesne ich pogrubianie. Co to ceny to 20 zł - bez możliwości podrożenia :)
Obserwuje jako: Ewa Szczepanik
OdpowiedzUsuńMój wymarzony tusz powinien być mocno czarny i wydłużający. Z dużą gęstą szczoteczka, która podkręcałaby i unosiła rzęsy. Koniecznie musiałby być delikatny dla oczu i najlepiej wodoodporny. Co do opakowania, bardzo mi przypadło do gustu w takim kształcie jak ma Astor(np ten co pokazujesz), w kolorze czarnym albo metalicznym(złoty,srebry). Cena około 20zł
obserwuję jako: sunshine
OdpowiedzUsuńpatricej@o2.pl
lubię na FB: Patrycja J.
Mój wymarzony tusz to oczywiście mocno czarny, z sylikonową szczoteczką, która miałaby większe i mniejsze włoski. Nie byłby za mokry ani za gęsty. Ważne żeby nie sklejał rzęs ani się nie kruszył. Opakowanie: zdecydowanie złote lub czarno-metaliczne. Kształt: prosty, raczej okrągła w przekroju :) Cena to ok 20-30zł ;)
Obserwuje jako Kawaii-doll i lubię na FB jako Gabriela D.
OdpowiedzUsuńe-mail: gabi01091995@wp.pl
Idealny tusz? Powinien być tani. Opakowanie powinno wyglądać przede wszystkim elegancko :) Ale najważniejsze jest to, aby dzięki tuszowi moje rzęsy były tak DŁUGIE, tak GRUBE, tak PODKRĘCONE, i MOCNE, że mogłabym "Stanąć na rzęsach" :D
Obserwuję jako: Blueeyed
OdpowiedzUsuńLubię na Facebook'u jako: Zosia Banach
Mój e-mail: zuosia.b@gmail.com
Mój idealny tusz nie mógłby kosztować zbyt wiele. Myślę, że coś około 20 zł jest w sam raz. Chciałabym, aby każda dziewczyna mogła sobie na niego pozwolić (i to bez zbierania pieniędzy przez parę miesięcy czy wyrzutów sumienia). Jego opakowanie powinno być ładnie wyprofilowane, a struktura lekko chropowata, aby wygodnie trzymał się w dłoni. Kolor opakowania standardowo byłby czarny ze złotymi napisami, ale na każdą porę roku pojawiałby się edycja limitowana - nawiązująca do danej pory i bardzo kolorowa (ale produkt w środku ten sam). Szczoteczka sylikonowa, nie za duża, nie za mała, lekko zakrzywiona do podkręcania rzęs. Kolor tuszu - czysta czerń. Po pomalowaniu rzęsy zachowywały by taki sam stan przez cały dzień. Były by mocno pogrubione, ale nie posklejane, efekt byłby bardzo naturalny. Na górnej części powieki nie pojawiałyby się pieczątki, a wieczorem szare rozmazane plamy na dole. Mimo to, tusz ładnie by się zmywał płynem do demakijażu. Ochhh... moje marzenie :)
Ale genialne te babeczki! :D
OdpowiedzUsuńObserwuje jako viola877
OdpowiedzUsuńWymarzony tusz powinien miec zgrabne szczuple opakowanie w czarnym kolorze z srebrnym pieknim okiem i dlugimi rzesami:-)n
Podstawowe informacje powinny byc w kolorze rozowym.Szczoteczka gesta ,podkrecajaca i pogrubiajaca.Wewnatrz opakowania powinien znajdowac sie mechanizm zabezpieczajacy przed nadmierna aplikacja i wysuszeniem , zeby byl bardziej wydajny i nie zostawialgrudek:-).Nie powinien rowniez sie kruszyc za to musi byc bardzo trwaly i czarny jak wegiel. Powinien wydobywac naturalne piekno spojrzenia , ktore drzemie w kazdej z nas za rozsadna cene nie przekraczajaca 40pln .
niusia877@wp.pl
Obserwuję jako esy,floresy,fantasmagorie
OdpowiedzUsuńWymarzony tusz to elegancka precyzja..szczoteczka silikonowa, giętka, łatwo zmieniająca kształt dopasowując się do oka. Mój wyimaginowany tusz ma zapach porzeczki z wanilią:) Dzięki niemu rzęsy nigdy nie byłyby skejone i nie byłoby efektu płaczącej lalki z horrorów:)
Obserwuję jako: tosiaczek666
OdpowiedzUsuńNa fb lubię jako: Anita W.
Mail: tosiaczek666@o2.pl
Jest też u mnie info o rozdaniu: http://www.tosiakowo.pl/p/rozdania.html
A mój wymarzony tusz do rzęs?
Byłby w czarnym, klasycznym opakowaniu ze srebrnymi napisami. Opakowanie miałoby kształt wyprofilowany do idealnego trzymania w dłoni. Miałby bardzo dużą i grubą szczotę z włosia naturalnego. Bardzo mocno by pogrubiał rzęsy. Byłby wodoodporny, ale jednocześnie łatwy do zmywania. Pachniałby cytrusami. A! Szczotka musiałaby być w środku żółta. A kolor tuszu to oczywiście bardzo głęboka czerń. Opakowanie miałoby specjalny guzik, po naciśnięciu którego stawałoby się przezroczyste. W końcu wiedziałabym ile tuszu mi zostało :D A efekt? Efekt byłby zachwycający, mocno teatralny i w końcu zgadzałby się z tym, co pokazują nam producenci w reklamach :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Dbająca
OdpowiedzUsuńBaner: www.dbambolubie.blogspot.com
Mój ulubiony tusz byłby w krwiście czerwonym kolorze oraz w kształcie klepsydry ;) czyli wyglądałby mega kobieco. Szczoteczka dokładnie oddzielała by każdą rzęskę oraz w żadnym wypadku nie pozostawiała by grudek. Precyzyjnie pogrubiający. I o bardzo przyjemnym zapachu wanilii :)
Cena? Każdy zapłaciłby za niego ile by chciał :)
Pozdrawiam ciepło!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: ZajacKicak
OdpowiedzUsuńE-mail: ZajacKicak@gmail.com
FB: Kasia D.
Tusz moich marzeń były tani, pogrubiający, wydłużający, podkręcający z kompleksem wzmacniającym rzęsy, długo trzymający się na rzęsach i nie obsypujący się przy byle okazji. W ładnym opakowaniu :)