Dzisiaj mam dla was recenzję oleju, który bardzo przypadł mi do gustu. Olejowanie włosów to dla mnie nieodłączna część ich pielęgnacji. We wrześniu z powodu wyjazdów i braku czasu miałam przerwę od regularnego nakładania olejów, co niestety odbiło się na nich negatywnie, bardziej się plączą i są zdecydowanie mniej elastyczne. Pokornie wracam więc do natłuszczania ich przed każdym myciem i jednego z nowych ulubieńców czyli właśnie produktu Oilmedica.
Lubię olej kokosowy, lubię też amlę. W tym oleju mam oba te składniki plus siedem innych takich jak min. olej słonecznikowy, olejek rycynowy, ekstrakt z owsa, hennę, rozmaryn, trawę cytrynową i cytrynę. Moje włosy wolą mieszanki olejów bardziej od jednoskładnikowych i ta zasada sprawdziła się także w tym przypadku.
Olej ma w temperaturze pokojowej konsystencję stałą (jak wszystkie większość produktów na bazie oleju kokosowego) , wystarczy jednak podgrzać go chwilę w mikrofalówce lub włożyć do gorącej wody. W obliczu takiej konsystencji nie wiem, czy nie lepiej byłoby umieścić go w słoiczku, skąd można by go wygrzebać łyżeczką lub paluchami ;).
Po podgrzaniu nie ma już oczywiście żadnych problemów z wydostaniem produktu z buteleczki ani samą aplikacją.
Olej pachnie bardzo przyjemnie trawą cytrynową, odkąd go mam praktycznie nie sięgam po Amlę Dabur, na której zapach narzeka moja rodzina.
Miałam wcześniej do czynienia z nieco podobną mieszanką oleju kokosowego Vatika Dabur, ale moje włosy bardziej polubiły olej Oilmedica. Efekt na włosach jest na prawdę bardzo fajny, kudełki ładnie się błyszczą, są nawilżone i zdecydowanie bardziej elastyczne. Jestem bardzo ciekawa długotrwałych efektów (wiele dziewczyn wspominało o pojawieniu się babyhair).
Produkt kosztuje poniżej 20zł i można kupić go w kilku sklepach internetowych. Zdecydowanie uważam, że jest wart zakupu, szczególnie jeżeli służy wam olej kokosowy. Moje włosy bardzo polubiły tą mieszankę.
Ocena: 5
Na pewno go wypróbuję, bo czytałam o nim sporo pozytywnych opinii :) Szkoda, że ta buteleczka średnio trafiona :/
OdpowiedzUsuńkupie go, jak skoncze moj olej z KTC. bardzo lubie testowac takie nowosci:)
OdpowiedzUsuńO nie :) nienawidzę zapachu kokosu jak i produktów spożywczych z kokosem. Więc niestety się w niego nie zaopatrzę.
OdpowiedzUsuńOn nie pachnie kokosem :)
UsuńChyba mnie zachęciłaś. Skończę Alterrę i rozpocznę poszukiwania tego cuda !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten olejek, ma genialny zapach i świetne działanie :)
OdpowiedzUsuńPowiadasz, że Twoje włosy wolą do od "Vatiki" - ja właśnie zaczynam przygodę z nią. ;-)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym kosmetykiem!
Zapomniałam napisać, że za każdym razem, gdy do Ciebie wchodzę, rozbrajają mnie te trzy puchate kółeczka na górze. ;-)
OdpowiedzUsuńHehehe bardzo mnie to cieszy :D
UsuńNiestety nie dla mnie olej kokosowy :( Szkoda, bo szukam jakiejś mieszanki olejków.
OdpowiedzUsuń:( moją kolejną ulubioną mieszanką jest Alerra z granatem ,ale na pewno ją znasz a poza tym ciężko ją ostatnimi czasy dostać
UsuńBrzmi świetnie, szczególnie zapach trawy cytrynowej musi być przyjemny :) skład idealny :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tym olejem, szczególnie cena wydaje się bardzo przyjazna ;)
OdpowiedzUsuńNIe miałam go jeszcze, ale z chęcią kupie :)
OdpowiedzUsuńMam i uważam go za bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie pachnie kokosem :<
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :D. Wolałabym kokosowy zapach.
UsuńKoniecznie muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńDzięki za tą recenzję :)
Bardzo ciekawy produkt, przymierzam się do rozpoczęcia olejowania, i chyba ten olej byłby dobry na początek :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak najbardziej
Usuńmóje włoski nie lubią kokosów
OdpowiedzUsuńLubię mieszanki olejow, u mnie też sprawdzają się lepiej niż jednoskładnikowce :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłas mnie tym kosmetykiem ;))
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście "musthave" ;)
OdpowiedzUsuń