Przyszła moja ulubiona pora, pora na ulubieńców miesiąca. W styczniu dotarło do mnie bardzo dużo fajnych kosmetycznych nowości (nowy kosmetoholiczy rok rozpoczęłam z przytupem :) ), których używałam jednak za krótko, aby umieścić w tym zestawieniu. Było jednak kilka takich kosmetyków i akcesoriów, które towarzyszyły mi przez większość miesiąca.
1. Rossmann Synergen plasterki. Instytucja plasterków na niedoskonałości na noc jest mi doskonale znana, uwielbiałam niedostępne u nas plasterki Balea. Ostatnio koleżanka poleciła mi te rossmannowskie, i okazały się równie dobre. Nawet bardzo dobre. Są praktycznie niewidoczne (nie wymagają natychmiastowego przemykania się z łazienki i zawijania w kołdrę aby nie straszyć otoczenia) i na prawdę działają. Są teraz w promocji za mniej niż 7zł .
2. Baza Hean, stara ulubienica
3. Under 20 2w1 nawilżający krem z efektem stopniowego opalania. Kupiłam w promocji w Naturze przypadkowo a okazał się świetny. Świetnie nawilża, ładnie pachnie i rzeczywiście dodaje skórze lekko brzoskwiniowego odcienia. Co ciekawe, nie zawiera DHA.
4. Kredka Max Factor Natural Glaze. Bardzo łatwo malować nią wewnętrzną część dolnej linii rzęs a dodatkowo jest trwała.
5. Benefit Posietint. Kocham. Kocham!
6. W duecie z tintem bardzo dobrze sprawdza się pędzel do podkładu mineralnego Sephora.
7. Cień Copperplate MAC do malowania brwi. Podpatrzyłam przypadkiem na YT i okazało się, że to idealny kolor dla moich brwi.
8. Pędzelek do brwi Lily Lolo
9. Po długiej przerwie wróciłam do tradycyjnych podkładów. Moja skóra jest wysuszona i potrzebuje więcej nawilżenia, dla tego płynna formuła sprawdza się lepiej. Najczęściej używałam starego znajomego Revlona Colorstaya (180 Sand Beige). Popularny Rimmel Match Perfection w słoiczku również okazał się trafionym zakupem.
10. Używając tradycyjnych podkładów na nowo odkryłam nieco zapomnianego Beauty Blendera. Wykończenie, jakie można za jego pomocą uzyskać jest absolutnie perfekcyjne.
11. Maybelline Falsies Waterpfoof. Kolejne podejście do tego tuszu i znów mam mieszane uczucia. Na pewno bardzo dobrze podkręca rzęsy.
12. Gucci Flora EDT
Podzielcie się swoimi ulubieńcami :)!
Uwielbiam Florę.
OdpowiedzUsuńZapach jest niesamowity :)
Posietint- uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńW moich ulubieńcach też znajdzie się Benefit Posietint :)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie kusi ten tusz z maybelline.
OdpowiedzUsuńŻelowy podkład Rimmel to także mój ulubieniec :) Muszę bliżej przyjrzeć się plasterkom Synergen :)
OdpowiedzUsuńrevlon uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńUżywam pędzla z Sephory już ponad dwa lata i jestem z niego mega zadowolona, nic się z nim nie dzieje, jest idealny do podkładu ;)
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam, że rossmanowski Synergen ma takie plasterki - kupię na pewno!:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te plasterki z Synergen :)
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam nad tym tuszem cały czas :)
OdpowiedzUsuńładnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńte plasterki mnie zainteresowały, jak będę w rossie, to im się przyjrzę :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi plasterkami :)
OdpowiedzUsuńrównież posiadam w swojej kolekcji ten pędzel z Sephory i była to chyba najlepsza pędzlowa inwestycja, jest taki uniwersalny i dobry jakościowo :)
Najbardziej mnie zaciekawiły te plasterki :) Ciekawa sprawa i warto za 7zł wypróbować.
OdpowiedzUsuńmi falsies nie odpowiadał, z tej firmy one by one mi lepiej pasuje ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Muszę się rozejrzeć za żelem z Under Twenty
OdpowiedzUsuńgucci flora- ah umarlam, cudenko! juz czuje ten zapach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten pędzel z Sephory, używam go prawie do wszystkiego:) Miałam kiedyś ten podkłąd z Rimmel i byłam bardzo zadowolona, a ostatnio kupiłam płynną wersję i też jest całkiem fajny:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć o promocji tych plasterków :) Jak będę w ross. to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńCzy możesz mi powiedzieć, na jakiej półce znajdę te plasterki? :)
OdpowiedzUsuńPrzy kosmetykach dla młodej cery typu Nivea Pure i Garnier Czysta skóra.
UsuńZastanawiałam się ostatnio nad tymi plasterkami ale odpuściłam. Może następnym razem się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś zrobić dla mnie recenzję Under 20 2w1 nawilżający krem z efektem stopniowego opalania i Kredki Max Factor Natural Glaze . Zaciekawiły mnie te produkty i chcialabym sie im blizej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńNo problem :)
UsuńCiekawią mnie te plasterki na niedoskonałości i Benefit Posietint :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam,że w Rossmannie są takie plasterki,będę musiała się za nimi kiedyś rozejrzeć :) i beauty blender bardzo mnie ciekawi,ale wciąż szkoda mi na niego takich pieniędzy..
OdpowiedzUsuńmusze w koncu sprobowac tego podkladu z rimmela ;p
OdpowiedzUsuńLubię ten rem wow energy :)
OdpowiedzUsuńoo muszę wypróbować ten krem under :)Nadaje się do tłustej cery>?
OdpowiedzUsuńBez kredki Max Factor Natural Glaze nie ruszam się z domu ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam podkład z Rimmela! Szkoda, że jest mało wydajny :)
OdpowiedzUsuńCześć! Nominowałam cię do The Versatile Blogger.
OdpowiedzUsuńWięcej szczegółów na mojej stronie http://patricia-paatyczak-pati.blogspot.com/
na Revlon mam ochotę
OdpowiedzUsuńFlorą mnie zaraziłaś, wiesz o tym? :*
OdpowiedzUsuńrevlon swietnu,rowniez polecam
OdpowiedzUsuń+zapraszam do mnie,dopiero zaczynam
Marzy mi się Benefit Posietint... :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te plasterki Synergen :)
OdpowiedzUsuńja z Revlonem to mam tak,że raz go kocham a raz mam ochotę wywalić prze okno :)
OdpowiedzUsuńBaza Hean jest świetna. Używam, teraz już nawet codziennie. pozdr
OdpowiedzUsuń