poniedziałek, 21 marca 2011

Recenzja: Montagne Jeunesse Chocolate Masque

Dzisiaj kolejna fajna maseczka,jaką udało mi się ostatnio przetestować.Mówiąc ściślej,mam wrażenie że te maseczki z zabawnymi (i nieco koszmarnymi ;) ) twarzami obłożonymi różnymi składnikami maseczki były w sklepach odkąd pamiętam,ostatnio jednak odnowiłam znajomość.
Saszetka kosztuje w Tesco 5-6zł ( w drogeriach Natura około 6,5zł) zawiera 20g co spokojnie starcza na 5-6 szczodrych aplikacji.

Sam produkt pachnie nieziemsko,na prawdę czekoladowo co sprawia,że nakładanie jej na twarz to sama przyjemność(nie wiem jak wy,ale ja bardzo cenię sobie ładnie pachnące maseczki-staja się wtedy nie tylko zabiegiem pielęgnacyjnym ale też miłą chwilą relaksu).
Kolor jest cóż,typowo czekoladowy a za razem dość dramatyczny(jak na załączonym obrazku) dla tego podczas trzymania jej na twarzy najlepiej zaszyć się w łazience aby oszczędzić innym domownikom ekstremalnych przeżyć(oczywiście typowym zdarzeniem jest to,że zazwyczaj kiedy decyduję się na zrobienie maseczki do drzwi dzwoni listonosz z paczką/pan z gazowni i muszę z kuriozalną brązową masą na twarzy wypełznąć z łazienki :D).


Jeżeli chodzi o działanie to zawartość glinki powoduje lekkie ściągnięcie i wygładzenie skóry,ale nie jest to typowa mocno wysuszająca maseczka oczyszczająca.Po zmyciu twarz jest gładka,rozjaśniona i po prostu ładniej wygląda.

Całokształt udany,na pewno do niej wracać.

W internecie znalazłam informację,że firma ma w ofercie maseczkę z białej czekolady.Niestety nigdzie u nas jej nie widziałam a jako wielka fanka białej czekolady dałabym się posiekać za coś o takim zapachu...

10 komentarzy:

  1. Ojezuuu, muszę takiej koniecznie poszukać, zapowiada się świetnie. :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż sprawdzę czy i u mnie jest czekoladowa! Bo faktycznie widuję te maseczki w Tesco od dawien dawna, ale też jakoś się nimi wcześniej nie zainteresowałam. Te koszmarne twarze i mnie odstraszają :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też te opakowania nie zachęcają,ale spróbowałam i nie żałuję.Kupiłam też rozgrzewającą bodajże z żurawiną,ale muszę przetestować dokładniej i kupić jeszcze raz bo akurat tamta saszetka starczyła tylko na dwa razy.
    Największy wybór tych maseczek mają chyba w Naturze,ale niestety białej czekolady nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozgrzewająca nie dla mnie - naczynka :/ A szkoda, bo żurawinkę też lubię.
    No i Natury u mnie brak, więc pozostaje mi tylko Tesco.

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest takie rozgrzewanie symboliczne(nie wiem czy pamiętasz maseczkę Garnier Czysta Skóra w saszetkach,ona dawała podobne uczucie)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od jakiegoś czasu kuszą mnie te maseczki z półek i chyba w końcu je wypróbuję :)
    A jeżeli chodzi o białą czekoladę to znalazłam:
    http://allegro.pl/montagne-jeunesse-maseczka-gleboko-oczyszczajaca-i1528694325.html

    i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Białą już znalazłam i wypróbowałam :) wkrótce recenzja

    OdpowiedzUsuń
  8. Kosmetyki zapowiadają się nieźle, ale co to za idiotyczne zdjęcie na opakowaniu z eksplozją czekoladek zamiast oczu;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne to. :D Chyba będę musiała sprawdzić, chociaż czekolada w postaci jadalnej chyba na zawsze pozostanie najlepsza. ;D

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.

Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...