sobota, 4 czerwca 2011

Burn testuje: Floslek Pharma seria do skóry wrażliwej Łagodny żel do mycia twarzy i Krem pod oczy


Dzisiaj mam dla was recenzję kolejnych kosmetyków,które znalazłam w paczce od firmy Floslek.Tym razem będą to produkty z linii hypoalergicznej Flsolek Pharma do pielęgnacji cery wrażliwej.Seria to zawiera 10 produktów,z których mam okazję testować 5.Byłam niezwykle ciekawa rezultatów,jakie dają te kosmetyki,ponieważ jak wam wiadomo mam wrażliwą cerę skłonną do podrażnień i incydentów uczuleniowych.
Na pierwszy ogień poszły Łagodny żel do mycia twarzy oraz Krem pod oczy.


Krem pod oczy


Opis producetna:
Krem polecany do skóry mało elastycznej, skłonnej do tworzenia zmarszczek oraz tzw. "worków" i "cieni" pod dolną powieką. Krem o lekkiej konsystencji, bardzo szybko wchłaniający się, delikatnie chroni skórę i daje uczucie odprężenia. Tworzy delikatny film ochronny pozwalający na zachowanie naturalnej równowagi wodno-lipidowej. Głęboko i intensywnie nawilża, odpowiednio natłuszcza. Systematycznie stosowany wyraźnie poprawia wygląd skóry - wygładza ją i zwiększa jej napięcie, dzięki czemu zmarszczki i tzw. "worki" stają się mniej widoczne.

Cena: około 13-14zł/30ml


Opinia Burn:
Od dłuższego czasu borykałam się z problemem znalezienia odpowiedniego kremu pod oczy.Niektóre kremy,które stosuję na twarz bardzo dobrze nadają się do pielęgnacji okolic oczu,jednak spora większość się w tej roli nie sprawdza(niektóre podrażniają i wysuszają a jeszcze inne(różnego rodzaju przeciwtrądzikowe czy złuszczające) z zasady należny nakładać z dala od wrażliwszych okolic twarzy.W związku z tym udałam się do Rossmanna w poszukiwaniu kremu pod oczy.
Jak się okazało kremów przeznaczonych do nawilżania okolic oczu jest bardzo niewiele.Większość specyfików do tych okolic to produkty stricte przeciwzmarszczkowe,skierowane do osób po 30-stce lub starszych.Ja w wieku 22 lat,nie odczuwam jeszcze potrzeby używania kremów silnie regenerujących(wiem,że lepiej zapobiegać niż leczyć ;) ale myślę,że w moim przypadku odpowiednim zapobieganiem będzie porządne nawilżania).Druga połowa produktów to kremy rozjaśniające,zmniejszające worki pod oczami(z tym akurat nie mam jakiegoś wielkiego problemu),czy produkty o "lekkiej konsystencji"(tu należy się wam małe wyjaśnienie: z zasady wolę bardziej treściwe kosmetyki bo zwyczajnie lepiej dogadują się z moją skórą.Nie znaczy to jednak,że nie polubię dobrego produktu o konsystencji żelu cze lekkiego fluidu,ale nauczona doświadczeniem zwykle tego typu formuły omijam).
Większość kremów pod oczy,jakie przestowałam nie sprawdziło się.Krem Avon Solutions był za lekki,Ziaja Calma HLC podrażniała i nie nawilżała,Clinique All Abot Eyes piekł w oczy....mogłabym długo wymieniać.

 Przechodząc jednak do sedna,czyli do kremu Floslek(przepraszam za długi przynudnawy wstęp,ale był konieczny).Jest on zapakowany w estetyczną,sporą tubkę.30ml to na prawdę sporo jak na krem pod oczy,wystarczy na prawdę na długo.Jest bezzapachowy i niebarwiony.
Wbrew zapewnieniom producenta krem ma raczej bardziej treściwą konsystencję i wchłania się wolniej niż większość kremów pod oczy jakie poznałam.Nie jest to jednak minusem i zupełnie nie przeszkadza w nałożeniu makijażu na oko wcześniej nim posmarowane.Nie spowoduje wałkowania się cieni czy podkładu
Produkt jest niezwykle przyjemny i kojący.Zostawia lekki film,co niektórym się spodoba ale niektórych może zniechęcić. Bardzo skutecznie nawilża,jeszcze długo mam uczucie,że skóra pod oczami jest nawilżona i miękka.Nie powoduje podrażnień,nie piecze nic a nic.Sprawdza się zarówno na dzień jak i na noc.
Odkąd go używam,skóra w okolicach oczu jest zdecydowanie mniej przesuszona.


Skład:


Jeżeli tak jak ja szukacie bardziej treściwego,łagodnego i nawilżającego kremu pod oczy to serdecznie polecam!Jeżeli wolicie odświeżające,wchłaniające się od razu lekkie kosmetyki prawdopodobnie nie zostanie waszym ulubieńcem.Wtedy jednak możecie wypróbować słynne żele ze świetlikiem Floslek,o których niedługo napiszę dokładniej.


Łagodny żel do mycia twarzy


Opis producenta:
Delikatny żel polecany do mycia i codziennej pielęgnacji skóry szczególnie wrażliwej, o wrodzonej lub nabytej nadwrażliwości.
Przebadany pod kierunkiem lekarza dermatologa na osobach z dodatnim wywiadem w kierunku alergii i atopii.
Bardzo dobrze oczyszcza i odświeża skórę twarzy, nie powoduje objawów ściągania naskórka (90% testujących), dobrze się pieni i spłukuje (90% testujących). Bardzo dobrze nawilża skórę i chroni przed utratą wilgoci (95% testujących). Zachowuje naturalne pH zdrowej skóry.  Nie wysusza, nie powoduje uczucia ściągania, nie drażni oczu, wydajny w użyciu.
Po użyciu żelu skóra pozostaje czysta, świeża, gładka, elastyczna, dobrze nawilżona.
 

Cena:około 12zł/150ml


Opinia Burn:
Żel wyglądał bardzo zachęcająco a opis producenta wskazuje,że to świetny produkt do cery wrażliwej.Owszem,skutecznie oczyszcza skórę z makijażu(oczywiście nie oczu),daje odczucie świeżości i czystości,czego nie zawsze można doświadczyć podczas używania żeli w założeniu łagodnych.Do tego wszystkiego nie podrażnia skóry.Jest bezbarwny i nieperfumowany.
Niestety,po zużyciu połowy opakowania muszę przyznać,że nie polubiłam się z tym produktem.Przede wszystkim dla tego,że wbrew zapewnieniom powoduje on wyraźne i nieprzyjemne uczucie ściągnięcia i wysuszenia skóry :(.Zawiera SLS na drugim miejscu w składzie(co samo w sobie nie oznacza,że żel będzie powodował wysuszenie mojej skóry bo nie jestem na ten detergent przesadnie wrażliwa),co na pewno nie spodoba się wielu posiadaczkom wrażliwej a w szczególności suchej skóry.Pomimo sporej zawartości silnego detergentu żel praktycznie się nie pieni.Łatwo go zmyć,ale konsystencja jest jak na mój gust zdecydowanie za rzadka.Żel ma bowiem konsystencję niemalże jak tonik(coś na kształt Aksamitnego Toniku L'oreal),co powoduje,że przecieka przez palce i jest mało wydajny.Myślę,że pomogłoby tu trochę zmiana opakowania na buteleczkę z pompką(taką jak w żelu do higieny intymnej).

Skład:



Żelu raczej nie polecam
.Nie jest to może najgorszy produkt z tej kategorii,jaki trafił w moje ręce ale na pewno nie kupię go ponownie.



8 komentarzy:

  1. ech, właśnie zabierałam się do pisania recenzji tego żelu. mam dokładnie takie samo zdanie o nim ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda bardzo,bo liczyłam że będzie fajny :(

    OdpowiedzUsuń
  3. krem pod oczy wydaje się interesujący, pomyślę o zakupie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. w moim miescie w aptekach maja tylko zel ze swietlikiem :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba się skusze na ten krem pod oczy :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam ten krem w Rossmannie(ale niestety tylko jednym).

    OdpowiedzUsuń
  7. Niewiedziałam tych kremów, fajnie się zapowiadają, musze wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdy szukałam dobrego kremu po oczy widziałam same żele...eh, ta dystrybucja...
    Moim ulubieńcem jest żel arnikowy i z herbatą, lekka konsystencja i fajne nawilżenie, bez podrażnień, co u mnie jest priorytetem bo noszę soczewki. Fajnie, że ten krem nadaje się pod makijaż, bo moje żele niestety nie...

    Co do żelu to bardzo dziwne, że z nazwy łagodny, ma w składzie SLS, który lekko ściąga skórę.

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.

Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...