2 tygodnie temu pisałam o nowym,kremowym różu Maybelline Dream Touch Blush.Dzisiaj przyszła pora na swatche i recenzje.
Produkt jest zapakowany w mały,zgrabny,zakręcany słoiczek wykonany ze szkła podobny do poprzedniego kremowego(a dokładniej "musowego") róż Maybelline.
Kosztuje 33zł za 7,5g i jest dostępny w większości drogerii posiadających kosmetyki Maybellin w swojej ofercie.
Nowe dziecko linii Dream Touch nie ma już konsystencji piankowego musu,jest raczej kremowo-maślane.Rozprowadza się na skórze bardzo łatwo, o dziwo dobrze stapia się nawet z moim sypkim mineralnym podkładem.Dużym ułatwieniem jest fakt,iż można go nakładać palcami.Sprawdza się to w podróży a także,jak mi się wydaje przypadnie do gustu dziewczynom,które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem i nie posiadają może jeszcze pełnego arsenału pędzli :).
Kolor 05 jest jednym z ciemniejszych(dwa pierwsze czyli 04 i 02 są bardzo bardzo jasne i podejrzewam,że na mojej,jasno-średniej karnacji nie byłyby widoczne w stopniu satysfakcjonującym)ale nałożony na skórę(i dokładnie roztarty) daje efekt bardzo subtelnego,naturalnego rumieńca.Nie sposób zrobić sobie tym kolorem krzywdę,nawet jeżeli posiadacie mniej wprawną rękę.W opakowaniu widać mikroskopijne drobinki,które jednak na skórze znikają bez śladu.
Niestety absolutnie nie jestem pod wrażeniem trwałości.Róż,pomimo utrwalenia go warstwą pudru sypkiego schodzi z policzków zdecydowanie zbyt szybko.
Jednak muszę zaznaczyć,że na mojej skórze makijaż(z wyjątkiem makijażu oczu) jest zazwyczaj bardzo nietrwały i być może problem z trwałością tego różu nie będzie was w takim stopniu dotyczył.Nie da się jednak ukryć,że inne produkty(także te w kremie jak MAC Cream Blush czy Manhattanowski róż w musie)wytrzymują znacznie dłużej.
Podsumowując,jestem zawiedziona trwałością ale efekt jaki można nim uzyskać jest na prawdę bardzo ładny.Nie skreślam tego różu,ale kupując go musicie zastanowić się po pierwsze nad odcieniem(niektóre mogą być zbyt jasne dla "przeciętnej użytkowniczki") a po drugie nad tym czy kiepska trwałość nie będzie wam przeszkadzać/czy wasza skóra nie ma tendencji do szybkiego "zjadania" makijażu.Najbardziej zadowolone powinny być posiadaczki suchej cery bo nawilżające i kremowa formuła produktu wydaje się być dla nich stworzona.
Jeszcze mały drobiazg(no właściwie nie taki mały :) ).Kilka tygodni temu dostałam propozycję współpracy od sklepu KKCenter z Hongkongu.Zaproponowali mi zrecenzowanie sztucznych rzęs (mogłam wybrać ulubione z na prawdę wielu rożnych modeli).Dzisiaj otrzymałam przesyłkę z rzęsami,które będę dla Was recenzować.Jestem bardzo podekscytowana bo nigdy jeszcze nie nosiłam sztucznych rzęs.Teraz czekam tylko na zamówiony na allegro klej i...zabieram się do roboty!
Przyszła do mnie też miniaturka High Beem Benefit kupiona na ebayu za grosze.Kiedyś miałam buteleczkę High Beema,której wkrótce po zakupie się pozbyłam,ale to było dawno temu i nie prawda :) więc postanowiłam dać mu kolejną szansę.
Efekt jest rzeczywiście ładny, tylko jak szybko schodzi to raczej nie dla mnie ;<
OdpowiedzUsuńja jakoś nie mam przekonania do produktów w kremie/musie... niestety :)
OdpowiedzUsuńw zeszłym tygodniu pobiegłam po ten róż; chciałam go na 100%, ale suma sumarum nie wzięłam ... na szczęście stały testery wszystkich kolorów, więc maziałam po ręce ile wlezie i nie byłam przekonana ... no i ten mały słoiczek - dla mnie jest to niewygodne aplikowanie, jeżeli nie chce się mieć różu pod paznokciami ;)
OdpowiedzUsuńJa czekam na przesyłkę od KKCenter :) Wysłali kilka dni temu więc niedługo powinna dojść.
OdpowiedzUsuńja również czekam na rzęsy :))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mało trwały... Jednak coraz więcej osób wypowiada się, że daje fajny efekt. Ja nie mam przekonania co do różów w musie ale może za jakiś czas się skuszę... Zaczynam się zastanawiać nad kupnem tego produktu.
OdpowiedzUsuńEfekt faktycznie jest dobry. Ale jeśli nietrwały to hm... musiałabym się zastanowić na kupnem :)
OdpowiedzUsuńjamapi-ja mam króciutkie paznokcie,więc nawet nie pomyślałam o kwestii wchodzenia różu za paznokcie,ale masz rację.
OdpowiedzUsuńanikowa101-polecam Manhattan róż w musie.Co prawda są chyba tylko dwa kolory ale róż jest na prawdę świetny
Katsuumi-efekt jest szczególnie fajny na policzku(ale niestety nie udało mi się tego uchwycić na zdjęciach.
Bardzo ładny ten róż, boję się tylko ze z moich policzków by spłynał
OdpowiedzUsuńOstatnio mam "fazę" na róże w kremie, ale jak ten jest nietrwały to sobie odpuszczę. A szkoda, bo kolor ładny :)
OdpowiedzUsuń