Mogę śmiało powiedzieć,że pędzle Sigma zmieniły moje życie(no dobrze,może tylko jego część związaną z makijażem,ale za to część mi bardzo drogą :) ).Większość z mojej kolekcji pędzelków to produkty tej właśnie firmy,nie umiem już pomalować bez oczu czy nałożyć różu.Cenię je za świetną jakość i przystępną cenę oraz stosunkowo łatwą dostępność(pomimo,że Sigma wysyła swoje produkty ze stanów to paczuszki docierają błyskawicznie a wysyłka jest dość rozsądnie wyceniona).
Linia Sigmax to pędzle wykonane z syntetycznego,gęstego i niezwykle miękkiego włosia.Do tej pory do dyspozycji miałyśmy 3 pędzle Sigmax,klasyczny kabuki F82,kabuki flat top F80(który jakiś czas temu był do wygrania na moim blogu) oraz kabuki o ściętej główce F84.
Do rodziny dołączyły właśnie nowe dzieciaki czyli cztery małe i jeden duży pędzel kabuki.Mamy więc do wyboru każdy z tych pędzli w wersji standardowej i małej,do robót bardziej precyzyjnych :)
Wszystkie pędzle Sigmax są wprost stworzone do nakładania produktów płynnych,kremowych a także pudrów.Ich gęste włosie równomiernie rozprowadza kosmetyki nie absorbując ich przy tym.
F86 to trójkątny,zaostrzony ku końcowi pędzel kabuki.Świetny do rozświetlania i konturowania twarzy.
P80 to miniaturka pędzla flat top.Sprawdzi się przy precyzyjnym nakładaniu korektora i pudru na miejsca wymagające odrobinę więcej uwagi takie jak niespodzianki czy punktowe przebarwienia.Pozwala na uzyskanie maksymalnego krycia.
P82 jest pędzlem o okrągłej główce,która przyjdzie nam z pomocą przy nakładaniu produktów w okolice nosa i oczu.Można powiedzieć,że naśladuje sposób z jakim nakładamy kosmetyki za pomocą palców i pozwala na wygodne nałożenie np. bazy pod cienie czy korektora.
P84 dzięki ściętemu włosiu przyda się fankom modelowania i konturowania twarzy.Ułatwi nałożenie bronzera na skrzydełka nosa a tym samym jego wysmuklenie.Zapowiada się też na wygodne narzędzie do nakładania rozświetlacza pod łuk brwiowy.
P86 dzięki precyzyjnie zaostrzonemu końcowi pomorze przy precyzyjnym nakładaniu rozświetlacza i cieni.
Pędzle dostępne są pojedynczo (16$ za duży i 14$ za mniejszą wersję) oraz w zestawach (zestaw małych za 49$,dużych za 59$ oraz wszystkie razem za 99$).
Mnie śnić się będzie po nocach P86,P80,P82 oraz F86.Które z pędzelków spodobały wam się najbardziej?
Ps.Wraz z kodem MAX2011 do końca października dowolne produkty Sigma 10% taniej :).
Ciekawe te pędzelki ale jak dla mnie na pewno nie niezbędne ;).
OdpowiedzUsuńUwielbiam pędzle Sigmy :)
OdpowiedzUsuńMnie od dawna marzy się F80. :) Planuję właśnie w listopadzie większe zakupy w Sigmie (chyba nawet skuszę się na cienie Flare <3).
OdpowiedzUsuńJa chętnie przygarnęłabym paletkę Dare.Bardzo "moje" odcienie.
OdpowiedzUsuńJa posiadam pędzel P82 i jest niesamowity, zdecydowanie lepiej nakłada korektory niż moje palce :) warto zainwestować w ten pędzelek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
eh marzenie
OdpowiedzUsuń