Ulubieńcy miesiąca,to kolejny z filmików na YT które lubię oglądać.Bardzo cieszę się,że w blogowej sferze ta forma również się przyjęła-postanowiłam dołączyć się do zabawy.Dzisiejszy post będzie poświęcony produktom,których ze szczególną przyjemnością (i częstością :)) używałam w ubiegłym miesiącu.
MAC Warm soul Mineralize Blush.Pisałam o nim dokładnie TU i pozostaje mi tylko podtrzymać tą pochlebną opinię.Warm soul jest idealny w każdym calu-to mój Róż Wszechczasów.Odkąd go kupiłam (czyli od połowy śerpnia) tylko dwa razy użyłam innego koloru.
Kores lakier do paznokci 14 Pomegranate.Uniwersalny,piękny róż.To jeden z takich kolorów,który wybieram kiedy nie mam ochoty zastanawiać się za bardzo co wybrać i do czego mi to będzie pasowało.Do tego jest to produkt naprawdę dobrej jakości,napigmentowany i szybkoschnący.
L'biotica Biowax A+E serum wzmacniające.Niby zwyczajne serum złożone prawie wyłącznie z silikonów a jednak działa skuteczniej niż inny preparaty ochronne,które stosuję na końcówki włosów.Wygładza,nabłyszcza i sprawia że wysuszone końce prezentują się znacznie lepiej.Ładnie pachnie,ma wygodny aplikator i było bardzo tanie ( w promocji poniżej 9zł).Jestem zaskoczona,kupiłam z ciekawości bez większego przekonania a okazał się bardzo dobre.Nakładam je również na suche włosy w celu ujarzmienia puszenia się w awaryjnych sytuacjach.Działa.
Moshino Hippie Fizz.Kupiony jeszcze w lipcu,używałam go niemal bez przerwy aż do dnia dzisiejszego(a to nie zdarza mi się zbyt często przy sporej ilości flakoników w kolekcji).Bardzo zgrabny,owocowy koktajl z nutą czystości przywodzącej na myśl świeżo wypraną i wysuszoną na słońcu pościel.W komplecie z buteleczką bardzo optymistyczny i zaskakująco trwały.
MAC Plumful.Uwielbiam ją i jest to kolejny kosmetyk,który towarzyszył mi przez cały wrzesień.Bardzo ładnie ożywia kolor ust,ale jednocześnie nie rzuca się w oczy i nie czuję się jakbym miałą napisane na czole "popatrzcie na jej superkolorowoneonowoodblaskowoagresywną szminkę ;)".
Maybelline błyszczyk Treat Me Sweet.Pomimo drobnych wad(słodki smak i fakt,że z opakowana natychmiast starły się drobinki) lubię go i używałam szczególnie często we wrześniu.Ładnie pachnie,jest gęsty i trwały.Przypomina mi trochę Lancome Juicy Tubes,ale 8 razy tańsze.Warto przetestować,dostępny jest spory wybór wariantów smakowych i kolorystycznych.
Essence korektor antybakteryjny(niestety górna część opakowania zaginęła w akcji,ale wiem że jest to odcień jaśniejszy z dwóch dostępnych).Nie jest idealny bo nie trzyma się na twarzy zbyt długo,ale dobrze radzi sobie z kryciem niedoskonałości.Jest gęsty i ma właściwości gojące.Z braku lepszych alternatyw stosuję go codziennie,kiedy tylko mam coś do ukrycia(a niestety najczęściej mam :( )
Garnier Roll-on przeciw cieniom pod oczami.Szykuję się do napisania oddzielnego posta na temat tego korektora,więc na razie powiem tylko że bardzo go lubię.
A jacy są wasi ulubieńcy września?
o tez lubie warm soul ale wole Melbe (nie zebym miala wiecej rozy mac :D)
OdpowiedzUsuńChyba przegapiłam fakt, że Essence ma korektory... Dzięki za oświecenie:)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś saszetkę z tym serum do włosów i chyba wypadałoby kupić pełnowymiarowy produkt :)
OdpowiedzUsuńMnie również zachęciła do zakupu darmowa saszetka(i dobre recenzje na KWC)
OdpowiedzUsuńJa też bym zaliczyła do swoich ulubieńców Garnier Roll-on:)
OdpowiedzUsuńHej Brun :) kiedy się do mnie odezwiesz w wiadomej sprawie? :)
OdpowiedzUsuńCiekawi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńKochana,napisałam maila do Ciebie w tej sprawie :)
OdpowiedzUsuńszkoda, ze ten korektor nie jest za dobry, bo naprawde bym sie skusila :P
OdpowiedzUsuńCień i szminka MAC ogromnie mi sie podobaja:) Bardzo fajni ulubieńcy!::)
OdpowiedzUsuńCo do róży i szminek z Maca - w pełni się z Tobą zgadzam. To również moi ulubieńcy i to najprawdopodobniej nie tylko września. :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiło mnie to serum, warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńsupcio...:) lubię czytać o ulubieńcach miesiąca...:)
OdpowiedzUsuńHippie Fizz też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTen róż z Maca ma piękny kolor.
OdpowiedzUsuńSabbatho,muszę rzucić okiem na Melbę (ja też właściwie mam raptem 3 róże MACa :D)
OdpowiedzUsuńOoliskaa ten korektor nie jest niedobry.Wręcz przeciwnie,nawet go lubię.Po prostu nie jest idealny(bo takiego jeszcze nie znalazłam).Za 10zł zdecydowanie polecam spróbować.
redhead te kosmetyki są na prawdę rewelacyjne i chętnie przygarnęłabym więcej kolorów