Krem brązujący Alterra kupiłam w lecie,stoi na mojej półce już więc dość długo.Recenzję zacząć muszę od tego,że polska nazwa wprowadza w błąd,nie jest to bowiem krem brązujący (nie zawiera samoopalacza) a tonujący.Innymi słowy jest to coś pomiędzy kremem nawilżającym a podkładem,pielęgnuje i poprawia koloryt.
Zawiera ekstrakt z brzoskwini i,według producenta,jest przeznaczony do cery mieszanej i normalnej.
Występuje tylko w jednym kolorze,mnie bardzo on odpowiadał,ale podejrzewam że dla niektórych osób może być za ciemny.Odcień jest w miarę neutralny,bez wyraźnych ciepłych czy chłodnych tonów.Dobrze rozprowadza się na twarzy,daje całkiem niezły poziom krycia-w letnich warunkach wystarczający.Wykończenie raczej matowe,nie powoduje świecenia się a wręcz matuje,szczególnie w duecie z sypkim pudrem.
Zapach kremu jest średnio przyjemny,cytrynowo-cukierniczy jak w przypadku innych produktów Alterra.
Utrzymuje się na twarzy całkiem sługo,porównywalnie do podkładów.Na prawdę byłabym z tego kremu bardzo zadowolona,gdyby nie fakt że mnie zapycha i to dość znacząco :(.Od jakiegoś czasu moja skóra stała się podatna na zapychanie i niestety ten krem znalazł się na liście szkodników.Mam wielką nadzieję,że kiedy wrócę do niego latem okaże się,że jest ok ale pewnie tylko się łudzę.
Polecam go przetestować,za kilkanaście złotych (10,90? nie pamiętam dokładnie) otrzymujemy 50ml bardzo dobrego produktu.Jeżeli nie będziecie miały takiego pecha jak ja,może się on stać godnym zamiennikiem dla podkładu w letnie upały.Do tego w składzie mamy sporo fajnych pozycji jak np. oliwa z oliwek,olej z pestek moreli czy olej sezamowy.
Znacie ten produkt?Jak go oceniacie?
Ps.Przepraszam za ostatnią absencję.Sesja i inne obowiązki powoli dobierają się do mojego wolnego czasu...:(
Ja akurat jak ognia unikam wszelkich brązujących kosmetyków- niestety nie przystających do moich predyspozycji urodowych...- aczkolwiek kosmetyki Alterra są całkiem niezłe- zwłaszcza pomadka nawilżająca do ust:)
OdpowiedzUsuńkurde, pewno znowu kupię... na jakiej półce mam szukać ?
OdpowiedzUsuńMam zamiar go wypróbować latem.
OdpowiedzUsuńNa mnie kosmetyki Alterry wpływają całkiem nieźle.Póki co nic mnie nie zapchało.Odpukać:)
dla mnie to porażka-zapach i efekty :/
OdpowiedzUsuńkupiłam i szybko wyrzuciłam. aplikacja to był koszmar. konsystencja też. a o nałożeniu na krem z filtrem (w końcu to lato było) nie było mowy. rolował się, wałkował i co tam jeszcze się da złego.
OdpowiedzUsuńMam i nawet lubię, chociaż teraz jest za ciemny trochę. łatwo mi się go nakłada i nie jest na mnie tak widoczny jak każdy podkład. Zapach mi jakoś nie przeszkadza, w sumie poza nakładaniem go nie czuję, więc spoko. Dbam tylko o zapach swoich perfum. ;p
OdpowiedzUsuńKupiłam go niedawno... myślałam, że będzie to zwykły krem, który będzie jakby wyrównywał kolory skóry, a nie był fluidem ;P ale nie jest zły. Mnie się zapach podoba - jak ciasteczka brzoskwiniowe... używam rzadko, ale nie zapchał mnie.
OdpowiedzUsuńTonujący fajnie, ale zapychanie nie.
OdpowiedzUsuńNie mam skłonności do zapychania, więc może przetestuję go latem :)
OdpowiedzUsuńU mnie sie sprawdza:-) Bardzo go lubie!
OdpowiedzUsuńHmm może go wypróbują, skoro jest raczej tonujący niż brązujący :) jestem go ciekawa :)
OdpowiedzUsuńchciałam go kupić, ale jak zapycha to chyba zostanę przy Ziaji
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę przyjemnie, ale szkoda, że zapycha
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk.
OdpowiedzUsuńoo..ciekawy, chętnie spróbuję
OdpowiedzUsuńSkutecznie zniechęciłam się ostatnio do kosmetyków Alterry.
OdpowiedzUsuńmusze se kupić...;)
OdpowiedzUsuńmoże w lato spróbuję,na zimę wolę coś cięższego;)
OdpowiedzUsuńTeraz jest nawet na promocji w Rossmannie, ale mnie na szczęście nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńa przedwczoraj będąc w Rossmannie nad nim myślałam, dobrze, że nie wzięłam, bo mnie na pewno też by zapchał w takim razie
OdpowiedzUsuńDla mnie jest za ciemny, za to moja mama go pokochała :)
OdpowiedzUsuńwczoraj mijałam go na półce i długo nad nim myślałam... wydaje mi się, że jest dla mnie za ciemny.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, kolor zbyt ciemny :<
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam że Alterra ma krem brązujący:)
OdpowiedzUsuńale daje mojej skórze odpoczywać, zresztą skoro zapycha to nie dla mnie:)
pozdrawiam:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest tylko jeden kolor do wyboru :(
Usuńzdania są podzielone ;O
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda:) Ja go nie widziałam, a co do alkoholu, często i gęsto to nośnik substancji aktywnych 9 nie zapominajmy o tym), sa to tzw. alkohole lotne:)Po aplikacji składnika ulatują ze skóry.
OdpowiedzUsuńJa go nigdzie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńhej Burn, zostałaś przeze mnie otagowana Tag moje uzależnienia, jestem niezmiernie ciekawa Twoich odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńhttp://life-beauty-dreams.blogspot.com/2012/01/tag-moje-uzaleznienia.html