Lubię nowości,wręcz je uwielbiam.Do tego jestem w stanie permanentnego poszukiwania idealnego kremu do twarzy.Kiedy kilka miesięcy temu zobaczyłam na półce nowość Nivea,oczywiście skusiłam się na zakup.Mimo,że nie jestem "docelowym odbiorcą" serii bo -naście lat już nie mam,często udaje mi się znaleźć coś fajnego wśród kosmetyków dla nastoletniej cery.Produkty antybakteryjne zawsze wydają mi się interesujące bo moja cera niestety nie jest idealna.
Inne produkty z serii Pure Effect(cze też jak wcześniej się nazywała Nivea Young) wspominam dobrze,szczególnie tonik i żel.
Producent obiecuje,że krem zwalczy pryszcze,pomaga zapobiegać niedoskonałościom i nawilża pomimo lekkiej konystencji.Nie obiecuje matu w prost,jednak na opakowaniu znajdziemy hasło "czysta i matowa cera".Właściwości antybakteryjne ma zapewniać aktywny wyciąg z magnolii.Brzmi ładnie,ale jak jest na prawdę?
Nawilża raczej średnio,pod tym względem jest dla mnie za lekki.Może lepiej sprawdzi się w upalne lato.Jeżeli chodzi natomiast o działanie przeciw niedoskonałościom to mówiąc szczerze nic takiego nie zauważyłam.Może i działa antybakteryjnie,ale na pewno nie pomaga w gojeniu już obecnych krostek.
To przeciętny krem.Jest lekki i szybko się wchłania,ale nie wiem czy właścicielki tłustej cery będą nim zachwycone bo specjalnie nie ma właściwości matujących.Szkody nie wyrządzi,ale też specjalnie nie pomoże.Ładnie pachnie,jest dość niedrogi (kilkanaście złotych w większości drogerii) i całkiem przyjemny w użyciu.Nie jestem jednak po wrażeniem.
Macie jakieś doświadczenia z tym produktem?
Ps.Dorwałam drugą część Back to Boho Color Club :)
mam tłustą cere =.-
OdpowiedzUsuńaktualnie używam garnier i jestem zachwycona :)
Ja lubię kosmetyki tołpy właśnie na niedoskonałosci
OdpowiedzUsuńJedwabna jaką serię tołpy masz na myśli?:)
UsuńRaczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa po kremach z nivei miałam uczulenia :( Tylko po klasycznym nie
OdpowiedzUsuńJa go kupiłam niedawno, użyłam kilka razy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem jak będzie działał. zbyt wiele od niego nie wymagam chyba...
Nie używałam obecnie stosuję cetaphil i niestety póki co to dostaję wypryski w miejscach gdzie ich nigdy nie było:(
OdpowiedzUsuńmam go obecnie i używam i musze powiedziec ze szału nie robi.mam podobne wrażenie co Ty ,mam cerę mieszaną i krem srednio ja nawilża , a z niedoskonalościami nie robi nic dalej sobie radośnie wyskakuja:)
OdpowiedzUsuńmi w walce s pryszczami pomogła kuracja Pharmaceris T, krem peelingujący na noc + nawilżający na dzień, polecam! :)
OdpowiedzUsuńMam uraz do tej serii - kupiłam krem matująco-nawilżający i się srodze na nim zawiodłam. Nie dość, że wysuszał praktycznie na wiór to strasznie mnie zapychał (mimo obietnic producenta, że jest niekomedogenny...)
OdpowiedzUsuńTak też myślałam, że szału nie będzie...
OdpowiedzUsuńniestety seria nie dla mnie, okropnie mnie po niej obsyfia;/
OdpowiedzUsuń