Ten kolor zawładnął mną zupełnie niespodziewane. Kupiłam go z myślą, że będzie to beżowy nudziak (tak wygląda w butelce). Tym czasem wieczorem, po powrocie do domu pomalowałam pazury i okazało się, że bardzo mocno wpada w szary. Byłam trochę zawiedziona, jednak następnego dnia, w świetle dziennym okazał się, że Sand Tropez ma w sobie więcej beżu i różu niż się spodziewałam. To taki kolor kameleon, raz wygląda tak a raz inaczej. Ostatecznie skończyło się na tym, że żądza malowania paznokci Sand Tropez spowodowała, że miałam go na paznokciach już pięć razy w tym cztery razy pod rząd (co mi się absolutnie nie zdarza, szczególnie nie w przypadku tego typu bezpiecznych z założenia kolorów).
A więc jest to taki nudziak nie nudziak. Jest świeży i elegancki, ale nie mdły. Super, jestem na prawdę zachwycona chociaż nie spodziewałam się takiej miłości. Jest w chłodnej tonacji, ale nie kłóci się z moją ciepłą karnacją.
Aplikacja tradycyjnie jak w przypadku Essie, czyli idealnie łatwa. Na zdjęciu dwie warstwy.
lakiery nude są najpiękniejsze <3
OdpowiedzUsuń:))
Bardzo lubie takie delikatne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńSand Tropez jest super, aczkolwiek mój egzemplarz nie jest taki przyjemny w aplikacji- trochę smuży i kryje dopiero trzecia warstwa:0
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy ale widzę, że ma ładne lakiery :) Świetnie prezentuje się na pazurkach. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁadniutki jest ;)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda, choć na moich paznokciach szarość nie prezentuje się zbyt dobrze..
OdpowiedzUsuńJesteś moją kopalnią swatchy z Essie ;)
OdpowiedzUsuńJa do tego koloru podchodzę zawsze jak do jeża... Zawsze wydaje mi się nieco zbyt żółty, zwłaszcza na wszelkich dotychczasowych zdjęciach. U Ciebie faktycznie widać tą szarość. Mniej więcej tak wyobrażałam sobie Master Plan, ale ostatecznie na razie odpuściłam i MP i ST :] Zobaczymy na co mnie weźmie bliżej jesieni ;)
wyjątkowo mi się podoba taki kolor :)
OdpowiedzUsuńMam i lubię :)
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy tez nie rozstaje sie ze swoim nudziakiem.:)
OdpowiedzUsuńChociaz musze przyznac ze Twoj ma rzeczywiscie szarawy kolor na zdjeciach.:) i tak go lubie.;D
obserwuje i zapraszam do siebie;)
Mam podobny kolorek z H&M i bardzo go lubie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój fotoblog: officialencanto.blogspot.com pozdrawiam
Bardzo fajny, sama lubię takie kolory bo do wszystkiego pasują i są takie naturalne :) (Ba)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do nas
http://siostrzany-blog-o-wszystkim.blogspot.com
Zawsze, gdy jestem w SuperPharm kręcę się obok szafy z Essie z zamiarek kupna właśnie tego odcienia, a w końcu biorę jakiś inny, niby ciekawszy. W końcu jednak muszę go nabyć, bo w swej prostocie jest naprawdę piękny!
OdpowiedzUsuńkolor nie mój, do zdobień ok, ale nie za ta cenę:(
OdpowiedzUsuńŁadny ten Essiak :))) Lubie dosc ostre kolory, ale niekiedy cos lzejszego jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolory nude, jednak ostatnio w mojej kosmetyczce królują ostrzejsze barwy :)
OdpowiedzUsuńPiękny! A pomyśleć, że powstrzymałam się przed zamówieniem go. Grrrr!
OdpowiedzUsuńciekawy kolor :) nie mam nic podobnego w mojej kolekcji ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńSuper kolor! Muszę go nabyć:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio szaleję na punkcie takich kolorów :D
OdpowiedzUsuńpiękny lakier! właśnie trwa promocja na stronie Douglas i już mam ten lakier w koszyku :D
OdpowiedzUsuń