Produkt dostępny jest w dość wygodnym odkręcamy słoiczku o pojemności 100ml,cena regularna to 40zł.
Szaro-beżowa grudkowata zawartość owego słoiczka pachnie bajecznie,jak świeża owsianka i trochę miodowo.Nakładanie i trzymanie jej na twarzy to czysta przyjemność,dla tego też zazwyczaj zostawiam ją dłużej niż przepisowe 10min.Przy zmywaniu drobinki płatków dają efekt delikatnego peelingu.
Maseczka doskonale łączy w sobie dwie z pozoru sprzeczne role: maseczki oczyszczającej z glinką oraz maseczki nawilżającej.Po zastosowaniu buzia jest gładka,miękka i nawilżona a pory zwężone.
Skład przedstawia się tak (i rzeczywiście znajduje się w niej kaolin ,który odpowiada za efekt podobny do oczyszczających masek z glinką)
Water, Oat (Avena Sativa) Bran, C12-15 Alkyl Benzoate, Kaolin, Honey, Glyceryl Stearate, Butylene Glycol, PEG-100 Stearate, Myristyl Myristate, Behenyl Alcohol, Glycerin, Hydrogenated Coco-Glycerides, Sodium Lactate, Benzyl Alcohol, Phenyl Trimethicone, Titanium Dioxide, Biosaccharide Gum-1, Phenoxyethanol, Hectorite, Sodium PCA, Fragrance, Saccharide Isomerate, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Citric Acid, Caramel.
W skład produktu wchodzi zambijski miód Fair Trade co również uważam za miły akcent.
Zdecydowanie polecam!
Też ją mam i wielbię szczerze :)
OdpowiedzUsuńJa popadłam już wręcz w uzależnienie,nie wyobrażam sobie tygodnia bez tej owsianki :)
OdpowiedzUsuń