piątek, 7 września 2012

Kobo Colour Trend 14 Toronto






Jakiś czas temu postanowiłam wreszcie wybrać się na eksplorację szafy Kobo w Naturze, ponieważ do tej pory nie testowałam jeszcze żadnego produktu tej marki. Z jakiegoś powodu ta szafa wygląda dla mnie jakoś tak zniechęcająco. Nie wiem o co chodzi, ale o coś chodzi bo wielokrotnie miałam zamiar coś kupić, ale ostatecznie wychodziłam z pustymi rękami.
W końcu jednak kupiłam trzy cienie oraz lakier z nowej kolekcji Colour Trend.
Wybrałam nr 14 Toronto (bardzo fajny pomysł na nazwy lakierów, ale brakuje mi w gamie Helsinek i Warszawy ;) ), który w butelce jest bardzo ładnym brudnym różem z domieszką karmelu.
Niestety na paznokciach robi się mocno brązowy i mdły, zupełnie mi się nie podoba :(. Ciężko się z nim współpracuje, szczoteczka jest wąska i niewygodna. Ma tendencje do smużenia, ale po dwóch warstwach dość dobrze kryje. Schnie dość szybko, ale niestety już na drugi dzień schodzi płatami a tam gdzie nie schodzi zaczyna się ścierać. Większość lakierów nie trzyma się u mnie w stanie idealnym dłużej niż dwa dni, ale ten zdecydowanie odstaje od średniej. Takiego odłażenia nie jestem w stanie znieść.
Zdecydowanie odradzam, moim zdaniem nie jest wart 10zł.

Ps. przepraszam za te żółte skórki, ale swatchowałam wcześniej żółto-zielony lakier i żadne szorowanie ani zmywanie nie chciało tego usunąć :(

25 komentarzy:

  1. bardzo gustowny ,świetny na dzisiejsze popołudnie przy kawie na rynku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś ostatnio widzę bum na beżowo-cieliste lakiery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie wiem o co chodzi, bo na zwykle rzadko takie kolory noszę a ostatnio na nic innego nie mam ochoty ;)

      Usuń
  3. Kolor na paznokciach mi się podoba. Szkoda tylko, że tak krótko się utrzymuje...

    OdpowiedzUsuń
  4. po kilku lakierachz KOBO, zrozumiałam że nie są warte swojej ceny, są rzadkie i słabo kryją, poza tym fatalnie operuje się pędzelkiem, prawdopodobnie nigdy więcej nie kupię już lakieru KOBO

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie te lakiery kuszą strasznie, jak przechodziłam obok szafy KOBO to musiałam się zatrzymać i popatrzeć :P
    Ten Twój Toronto też mi się niezbyt podoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja dzisiaj wrzuciłam szaraka i mam zupełnie inne odczucia :)
    widać wszystko zależy od odcienia :x

    kolor mi się podoba, ale skoro tak źle się nim maluje...

    OdpowiedzUsuń
  7. kolor całkiem całkiem, ale trwałość nie powala...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny kolor szkoda, że kiepska trwałość;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie się ten kolor podoba :). Szkoda, że się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że taki kiepski, bo kolor bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Twój posta tylko potwierdza moją opinię i lakierach z nowej kolekcji KOBO.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam zamiar ponosić Shanghai, na razie jest zajebistym one coaterem o boskim kolorze i idealnej formule <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny kolorek, cos takiego szukam tylko jeszcze jaśneijszego i pod brzoskwinię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzeczywiście kolor w butelce jest lepszy niż na pazurkach, po nałożeniu wydaje się taki "trupi", przestroga dla nas - dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolor jest piekny- szkoda , że sam lakier taki kiepski :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że kiepski, bo bardzo mi się spodobał (właśnie na paznokciach)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny! Kurczę, ze wszystkich stron kusicie tymi nowymi Kobo :P

    OdpowiedzUsuń
  18. "który w butelce jest bardzo ładnym brudnym różem z domieszką karmelu.
    Niestety na paznokciach robi się mocno brązowy i mdły, zupełnie mi się nie podoba"
    Popieram. Ale nie zgadzam się z częścią o współpracy: mnie używa się tego pędzelka lekko i z ogromną przyjemnością, a lakiery (mam jeszcze Madrid) trzymają się u mnie spokojnie bez uszczerbku 4 dni.

    OdpowiedzUsuń
  19. Też nie lubię tego rodzaju kolorów, bo moje blade ręce wyglądają w nich po prostu brzydko. W butelce nawt ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ładny kolorek - bardzo mi sie podoba :))
    Zapraszam na nową notkę :)

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.

Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...