wtorek, 1 stycznia 2013

Ulubieńcy grudnia i roku 2012

Pora na małe podsumowanie. Zebrałam listę ulubieńców, jak co miesiąc, a dodatkowo małe podsumowanie roku. Wiem, że na pewno o niektórych produktach zapomniałam, ale trudno. Jest to więc zbiór dość luźny, o niektórych kosmetykach pisałam często o innych rzadziej ale zarówno jedne, jak i drugie wyjątkowo zapadły mi w pamięć w minionym roku.

Ulubieńcy grudnia


W grudniu nie rozstawałam się z Guerlain Meteorites 01, różem Flormar (z duo P115) oraz starą dobrą pomadką Bebe intensywna pielęgnacja. Ulubioną bazą była Hean Stay On, której prawie codziennie towarzyszył Eyeliner L'oreal Super Liner (Liner Intense) Carbon Gloss. Polubiłam też kombinację odżywki do rzęs Eveline Advance Volumiere (pięknie wydłuża ale prostuje podkręcona zalotką rzęsy, ponieważ jednak mój eyeliner nie współpracuje dobrze z zalotką, byłam i tak skazana na proste rzęsy ;) ) + Eveline Big Volume Lash Waterproof + Maybelline Illegal Lenghts Waterproof (sam w sobie średni tusz, w wersji wodoodpornej niedostępny w Polsce). Nadal mam bardzo suche usta, dla tego jedynym kolorowym produktem, jaki byłam w stanie na nich znieść był mój ukochany stain YSL w kolorze 12.
Jeżeli chodzi o perfumy, to nadal wysączam ostatnie krople Kenzo Flower.


Ulubieńcy i odkrcia 2012


YSL Rouge pour couture glossy lip stain. To jeden z niewielu produktów, w których nie zmieniłabym nic (no, może oprócz ceny :) ). Absolutnie idealne połączenie błyszczyka, pomadki i tinta. Kupiony w marcu nr 12 już ledwo zipie, dlatego korzystając z sephorowej super zniżki kupiłam kolejną czerwień, tym razem bardziej klasyczną nr 9. Gdybym miała wybrać jednego ulubieńca 2012, na pewno byłaby to ta pomadka.


Inglot. Marka, która powróciła do moich łask w tym roku. Świetne cenie, produkty do ust, niezawodne bibułki matujące.


Benefit Hervana za to, że można nią wyczarować zdrowy i świeży rumieniec, róż (a właściwie bronzer) Anabelle Minerals w kolorze Honey, który świetnie ociepla buzię. Prasowany puder Bell 2 Skin Pocket Mat detronizuje wszystkie prasowańcem, jakie znam. Jakość wysokopółkowa za mniej niż 20zł! Make Up For Ever Full Cover, to korektor na który zawsze mogę liczyć. Supertrwały, bardzo kryjący a jednocześnie świetnie stapiający się z cerą. Niedawno zaczęłam drugie opakowanie.
Na wspomnienie zasługuje również mój najukochańszy MAC Warm Soul (obecny już jednak tylko duszą a nie ciałem bo się jakiś czas temu skończył ).


L'oreal Super Liner nie jest może 100% ideałem, ale jest bardzo czarny i bajecznie prosty w obsłudze. Sephora Smoothing & Brightening concealer to najlepszy jak do tej pory rozświetlacz okolic oczu, szczególnie kolor 02. Eveline Big Volume Lash Waterproof na stałe zagościł w mojej kosmetyczce. Już go nie oddam :)


Szampon Wszechczasów, czyli morelowy Garnier dla dzieci, odżywka do skóry głowy i włosów Jantar oraz olejki Alterra to ulubieńcy w kategorii pielęgnacji włosów. Garnier Skóra wrażliwa płyn do demakijażu 2w1 znakomicie radzi sobie z tuszem wodoodpornym a krem Floslek Be Eco pod oczy i na szyję rewelacyjnie nawilża okolice oczu. Masełka do ust Nivea pokochałam za wygodne i ładne puszeczki i skuteczność. Ulubiona maseczka to The Body Shop Warming Mineral Mask. Zużyłam już dwie tubki i na pewno będą następne. Maska ładnie zwęża pory i oczyszcza twarz, szczególnie nałożona podczas kąpieli.


W kategorii lakierów do paznokci królowało oczywiście Essie. Oprócz sztandarowych korali, bardzo lubiłam nosić kobaltowy niebieski i cielaki w stylu Essie Sand Tropez.


Uwielbiałam zalotkę MAC oraz trzy syntetyczne pędzelki do oczu Sedona Lace.


Ulubiony zapach był niezwykle trudny do wytypowania, ale najczęściej nosiłam Moschino Hippy Fizz. Czysty, optymistyczny i bardzo trwały.


Oczywiście, nie mogę zapomnieć o świecach i woskach Yankee Candle, które umilały mi większość z 366 dni 2012 roku :).

Jakie były wasze ulubione kosmetyki ubiegłego miesiąca i ubiegłego roku?

38 komentarzy:

  1. Ostatnio zaprzyjaźniam się z dwufazą z Garniera i chyba pozostaniemy w trwalszym związku. Kusi mnie ten puder Bell, ale na razie jestem zadowolona z sypanej Jadwigi i nie wiem, czy chcę ją zdradzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadwiga Jadwigą, ale Bell jest świetny do torebki ;)

      Usuń
  2. W życiu nie widziałam tego szampony Garniera. Bardzo mnie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne podsumowanie, zawsze z takich wypisuję sobie produkty które mnie zaciekawiły do przetestowania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. tą odżywkę do rzęs muszę gdzieś poszukać :)

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi niestety Garnier nie pasował:/ w tym roku zdecydowanie przodowały u mnie kosmetyki z Pat&Rub :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam okazę przetestować to i owo z Pat&Rub i wrażenia mam bardzo pozytywne.

      Usuń
  6. też mam puder bell i tak jak na początku go nie lubiłam, tak teraz oceniam bardzo wysoko

    OdpowiedzUsuń
  7. Lakiery Essie to moi ulubieńcy i chyba nie tylko roku ale wszech czasów :P hippy fizz też lubię :) no i oczywiście YC! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilka produktów jest na mojej liście ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękni ulubiency, bardzo kobiece te Twoje wybory. Gdzie można dostać taką bazę pod cienie HEAN? Pilnie jej szukam :) Ostatnio też upajałam się zapachami świec YC, oraz również bardzo lubię ten rozświetlacz wokół oczu z Sephory! Pozdrawiam, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można ją kupić w sklepie internetowym Hean oraz w mniejszych drogeriach

      Usuń
  10. wow! ja nigdy nie moge sie zdecydowac co mi sie najbardziej podobało :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie rozstaję się z Meteorytami od września, gdy wykończyłam poprzedni puder. Odkryciem roku jest dla mnie płyn do demakijażu Garniera, a kosmetyki Inglota bardzo lubię od dawna! Zaraziłam się również Essimanią, ale pomału będę poszerzać swoją kolekcję ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. O Yankee Candle przeczytałam pierwszy raz na twoim blogu, pamiętam :) i przepadłam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie polubiłam się z tym pudrem Bell, oj nie....
    Do Inglota zrobiłam drugie podejście, zobaczymy choć bibułki matujące mają najlepsze na rynku.
    Garnier Simply Essentials to moja ulubiona dwufaza od bardzo dawna :)

    Gdzie dorwałaś tę odżywkę Eveline?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Garnierze przeczytałam kiedyś u Ciebie właśnie :)
      Odżywkę kupiłam we wrocławskim Feniksie, który z tego co pamiętam jest teraz drogerią sieciową Jasmin czy jakoś tak

      Usuń
  14. Szampon dla dzieci z Garniera musi być przeze mnie dorwany

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten szampon z Garniera musi niesamowicie pachnieć :D ale nigdzie go nie widziałam niestety. Mam też odżywkę z Eveline, jednak nie jestem z niej zadowolona :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajne podsumowanie. Liner Loreala uzywałam jakis czas temu jst fajny ale kilka dni temu odkryłam tańszy zamiennik Essence w takiem malutkim opakowaniu za 9,90 :)
    Polecam również liner MAC żelowy w słoiczku.
    Mam 2 korektory MUFE Full muszę znowu do nich wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam dzisiaj w Naturze puste miejsce po nim na półce. Skoro mówisz, że dobry to muszę go gdzieś wytropić.

      Usuń
  17. Lubie tych Twoich ulubieńców,same smakołyki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dużo Twoich ulubieńców mnie zaciekawiło:):) Wyczuwam testowanie w 2013;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najprzyjemniejsza wizja jaka może być- dużo testowania :D

      Usuń
  19. Kilka produktów też uważam za bardzo dobre :)
    Kochana, życzę Ci dużo pomyślności w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Również życzę Ci wszystkiego co najlepsze!

      Usuń
  20. Mam ten tusz z Eveline, ale u mnie niestety się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
  21. chyba musze w końcu wypróbować tej dwufazówki z garniera, bo wiele osób ją zachwala, a ja wciąż szukam czegoś skutecznego :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Morelowy Ultra Doux stary jak świat, szata graficzna tylko się zmieniła :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, ale przez dłuższy czas go u nas nie było. Jak to dobrze, że wrócił :)

      Usuń
  23. Kiedyś szalałam za Flower by Kenzo. Teraz też mi się podoba, ale to już nie jest ta miłość, co kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  24. hervana to najpiekniejszy roz ever <3

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze sprawiają mi wielką radość-dziękuję :).Postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania i mogę Was zapewnić,że czytam każdy napisany komentarz.

Komentarze obraźliwe lub mające na celu wyłącznie autopromocję będą od razu usuwane.Nie mam nic przeciwko linkom związanym z tematem posta(np. link do Twojej recenzji danego produktu itp),ale nie zostawiajcie proszę komentarzy w stylu "Super blog,zajrzyj do mnie"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...